Dziś w siedzibie Pomorskiego ZPN dojdzie do konferencji z udziałem szefów okręgu, przedstawicieli policji, prezesów V-ligowej Lechii oraz członków stowarzyszenia Biało-Zieloni. Piszemy o tym, bo sprawa jest ważna. Po tym spotkaniu Wydział Dyscypliny może zamknąć dla kibiców stadion we Wrzeszczu.
Atak kibiców Lechii na sędziego po meczu pucharowym z Kaszubią zbiegł się z innymi, podobnymi wydarzeniami w Polsce. Pseudokibice Dolcanu chcieli pobić arbitra, a okradli piłkarzy gości po meczu IV ligi. Mazowiecki ZPN zapowiadał zamknięcie stadionu. W III lidze chuligani z Bytomia poturbowali swoich zawodników i śląski okręg błyskawicznie zamknął obiekt Polonii do końca sezonu (3 mecze bez udziału kibiców). Szalikowcy Cracovii, lidera III ligi, mocno narozrabiali w Staszowie i Małopolski ZPN straszy karami finansowymi. Centrala zamierza zrobić porządek z chuligaństwem na stadionach i sympatycy Lechii powinni o tym wiedzieć. Już podczas sobotniej gry z Gromem otrzymali specjalne ulotki.
Okręgowa NKO zmniejszyła karę dla Lechii za rozróby w Starogardzie (mecz z Polanką) z 5000 do 3500 zł. Następna kara nie może być mniejsza, a przy tym może wykończyć finansowo gdański klub. Według regulaminu, okręg ma teraz prawo zamknąć stadion dla kibiców i ukarać Lechię walkowerem, jeśli klub nie zadba o... puste trybuny. Wszyscy wiedzą, że specjalna ochrona tak dużego obiektu będzie kosztować 5-6 tys. zł, a zakaz może wzburzyć szalikowców.
Lechia więc znowu staje się kłopotem. Dziś w okręgu zobaczymy, czy ktoś ma na to receptę.
star.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
