• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rektor Uniwersytetu Gdańskiego złożył rezygnację

Ewa Palińska
28 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Nowa, czteroletnia kadencja rektora rozpoczęła się 1 września 2020 roku. Nowa, czteroletnia kadencja rektora rozpoczęła się 1 września 2020 roku.

W poniedziałek, 28 września, dr hab. Jerzy Piotr Gwizdała, prof. UG, złożył na ręce przewodniczącego Rady Uniwersytetu Gdańskiego dr. Marka Głuchowskiego mandat rektora uczelni. Rezygnacja ma związek m.in. z pogarszającym się stanem zdrowia rektora. W ostatnich dniach rektorowi zarzucono także plagiat.



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


Oświadczenie w sprawie rezygnacji z pełnienia funkcji rektora dr hab. Jerzy Piotr Gwizdała, prof. UG, zamieścił na stronie internetowej uczelni. Czytamy w nim:

- Biorąc pod uwagę pogarszający się stan mojego zdrowia, a także mając na względzie dobro społeczności akademickiej Uniwersytetu Gdańskiego, która powinna funkcjonować i rozwijać się w atmosferze wolnej od emocji o charakterze personalnym, składam rezygnację z zajmowanego stanowiska rektora Uniwersytetu Gdańskiego.
Uczelnia zapewnia, że zaistniała sytuacja nie ma wpływu na prawidłowe funkcjonowanie Uniwersytetu Gdańskiego.

- Zgodnie ze Statutem UG, par. 49. ust. 2., rektora Uniwersytetu Gdańskiego będzie zastępował prorektor ds. Rozwoju i Współpracy z Gospodarką prof. dr hab. Krzysztof Bielawski. Prorektorzy, dziekani oraz kierownicy innych jednostek UG działają zgodnie z zakresem swoich obowiązków na podstawie pełnomocnictw rektora - informuje Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy Uniwersytetu Gdańskiego. - Jutro, 29 września 2020 r., odbędzie się posiedzenie Rady Uniwersytetu Gdańskiego z udziałem prorektorów UG oraz przewodniczącego Uczelnianej Komisji Wyborczej, po którym zostanie wydany specjalny komunikat dot. dalszego postępowania związanego ze złożeniem mandatu rektora.

Rezygnacja w wyniku oskarżenia o plagiat?



O naruszeniu praw autorskich w publikacjach rektora UG i wstrzymanej profesurze poinformował we wrześniu br. miesięcznik Forum Akademickie. Portal opublikował informacje, które mają świadczyć o nierzetelności dr. hab. Jerzego Piotra Gwizdały, profesora UG. Rektor w specjalnym oświadczeniu przekonywał jednak, że "we wszystkich sferach działalności akademickiej kierował się zawsze zasadami uczciwości i respektu dla dokonań innych naukowców".

Rektor UG naruszył prawa autorskie? J. Gwizdała: kierowałem się zasadami uczciwości



Jak informuje dr hab. Marek Wroński, autor publikacji w Forum Akademickim, rozpoczęte na początku lipca 2018 roku postępowanie o nadanie Jerzemu Gwizdale tytułu naukowego profesora zostało wstrzymane ze względu na podejrzenie o naruszenie praw autorskich przez urzędującego rektora UG.

Rektor Uniwersytetu Gdańskiego na drugą kadencję



Dr hab. Jerzy Piotr Gwizdała, prof. UG, pełnił funkcję rektora Uniwersytetu Gdańskiego od 2016 roku - w maju został wybrany na kolejną kadencję. Wcześniej, w latach 2008-2016, pełnił funkcję kanclerza tej uczelni.

Prof. Gwizdała w 1986 r. ukończył studia na Wydziale Ekonomiki Transportu Uniwersytetu Gdańskiego. W tej samej jednostce doktoryzował się w 1992 r. na podstawie pracy pt. "Rola tranzytowa Polski w planowaniu przestrzennym europejskiej sieci komunikacyjnej". Stopień doktora habilitowanego nauk ekonomicznych uzyskał w 2011 na Wydziale Zarządzania UG, na podstawie dorobku naukowego oraz rozprawy zatytułowanej "Ryzyko kredytowe w działalności banku komercyjnego". W pracy naukowej specjalizuje się w zagadnieniach z zakresu bankowości, ekonomiki i organizacji transportu, a także finansów publicznych.

Od ukończenia studiów był zawodowo związany z Wydziałem Ekonomiki Transportu (przekształconym później w Wydział Ekonomiczny) UG, a od 1994 r. z Wydziałem Zarządzania tej uczelni. W 2011 r. objął stanowisko profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Gdańskiego oraz kierownika Katedry Finansów i Ryzyka Finansowego. Pracował również w Wyższej Szkole Zarządzania w Słupsku oraz w Katedrze Bankowości na Wydziale Finansów i Zarządzania Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku. Obejmował funkcje skarbnika i sekretarza Gdańskiego Towarzystwa Naukowego.
11:02 28 WRZEśNIA 20

Rektor UG złożył rezygnację (16 opinii)

Poinformował o tym, w oficjalnym komunikacie na stronie UG.

Poinformował o tym, w oficjalnym komunikacie na stronie UG.

Miejsca

Opinie (526) ponad 50 zablokowanych

  • GPEC (1)

    Rektor Jerzy Gwizdala? Ten sam Jerzy G od sprzedazy GPEC I paru innych rzecz choćby w pprcie?GPECu ?

    • 15 1

    • tak ten sam

      we własnej osobie. szara eminencja samorządowej gospodarki kapitalistycznej

      • 3 0

  • Dobrym rektorem tej uczelni byłby profesor Lech Czerniak.Chyba jeszcze cały czas pracuje na UG?

    • 0 2

  • Kilka lat za póżno.

    Powinien to zrobić co najmniej 10 lat wcześniej.

    • 2 2

  • (3)

    Nie powinno się do tego dopuścić - powinien zostać zwolniony z uczelni w ogóle. Piszę to jako pracownik UG. Nie mieści mi się w głowie, że za jedną dziesiątą przekrętów, które odwalił student wyleciałby ze studiów ze skutkiem natychmiastowym, a rektor może sobie złożyć rezygnację i na ciepłej posadce siedzieć dalej - i nic kompletnie z tego nie wynika.
    Straszne, po prostu straszne. Od nas jako pracowników wymaga się nie wiadomo jakich publikacji, a on jako rektor publikował cudze prace jako swoje - i to wyłącznie z polskich czasopismach niskich lotów.
    Jako pracownicy mamy straszne poczucie niesprawiedliwości. Szczególnie ci, którym zagraża zwolnienie z powodu niespełnienia wymagań (punkty, punkty, punkty!). Chory system.

    • 149 6

    • Wielki WSTYD !!!

      Zdecydowanie zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Rektor wymaga od studentów i pracowników uczciwości w publikowaniu prac..... a sam ??? wielki wstyd dla z całej społeczności akademickiej i wielka tragedia ! Absolutnie
      nie powinien pozostać jako pracownik na Uniwersytecie !

      • 5 0

    • (1)

      za postawienie tej "pracy" na radzie wydziału powinien odpowiedzieć też dziekan Zarządzania skoro nie widział niczego nieetycznego w tym, że głosuje się wniosek profesorski własnego przełożonego czyli rektora. Wynik był wiadomy. No, ale zaraz, zaraz - dziekan zarządzania to bardzo dobry kumpel b. już rektora, który go na ten stołek z byłym rektorem Lammkiem wsadził (ten ostatni zresztą został za to "doradcą rektora" z kolejną pensją i własnym gabinetem w rektoracie.

      • 23 0

      • "doradcy"

        To co teraz będzie z "doradcą rektora" z kolejną pensją i własnym gabinetem w rektoracie?
        Aha, chyba JM Rektor (były) miał dwóch "doradców rektora" z kolejną pensją i własnym gabinetem w rektoracie? Czy doradcy z pensją też do dymisji?

        • 7 0

  • Barwy Ochronne sobie zobaczcie.

    Jest za darmo w sieci i po rekonstrukcji cyfrowej!
    Będzie wesoło i na pewno na czasie, chociaż film ten powstał w 1976 roku.
    Czy prorektor Bolesław genialnie zagrany przez Mariusza dmochowskiego, to rektor?

    • 3 1

  • UG to bardzo słaba uczelnia (56)

    Mając do wyboru UG i PG to zdecydowanie ta druga uczelnia wygrywa. Sam skończyłem Politechnikę na prestiżowym kierunku, jestem inżynierem z wieloletnim doświadczeniem i zarabiam ponad 15 tysięcy na rękę. Tymczasem moi koledzy z liceum (a zwłaszcza koleżanki) poszły na uniwerek i co? Pokończyły jakieś socjologie i inne zarządzania, a teraz są popychadłami w zagranicznych korporacjach za średnią krajową. Robią jakieś tabelki w excelu i raporty dla wyższych rangą korposzczurów, ja w tym momencie kończę projekt nowoczesnego osiedla deweloperskiego na Jasieniu, gdzie zamieszka kilkaset rodzin. Zwykły glazurnik po technikum czy kierownik w Biedronce zarabia więcej od przeciętnego absolwenta UG. Nie przeszkadza to oczywiście wspomnianym absolwentom traktować takich ludzi z pogardą bo nie mają świstka z uczelni wyższej. Dlatego mam nadzieję, że nowy rektor postawi do pionu tych wszystkich studentów którzy śpią na wykładach i studentki którym jedyne co w głowie to przygody na Erazmusie. Szkoda publicznych pieniędzy na kształcenie bezmózgich magistrów. Pozdrawiam.

    • 81 116

    • Tak, tylko jest różnica między zarobkami po poszczególnych kierunkach, co jest normalne

      Są tacy i po PG, co jak piszesz są popychadłami za średnią krajową po np. zarządzaniu, ekonomii, często chemii, które na PG też są. I są tacy co po UG zarabiają tyle co ty, po np. informatyce czy biotechnologii.

      • 1 2

    • Pogarda (5)

      Z pogardą to akurat Ty traktujesz innych. Człowiek dobrze wykształcony nie wypowiada się w taki sposób o innych ludziach. Ale myślę, że to raczej z domu wyniosłeś niż z uczelni.

      • 52 6

      • (4)

        Człowiek dobrze wykształcony zna swoją wartość, nie musi być fałszywie skromnym

        • 5 6

        • (3)

          Jest różnica pomiędzy znającym swoją wartość, a bezpodstawnie nadętym ;)

          • 11 3

          • (2)

            Ty oczywiście wiesz kogo można zaliczyć do jednych albo drugich :)
            Czyżbyś sam miał coś z tej drugiej grupy?

            • 2 2

            • (1)

              Być może, ale z pewnością mniej, niż autor komentowanego posta :)

              • 2 2

              • To raczej troll, więc bez sensu się porównywać

                • 1 0

    • JC

      Absolwencie PG z dlugoletnim stażem pracy idość wysokim wynagrodzenie ,abyś to miał setki ludzi prracowali na twój sukces.Niewiem jaki staus przedstawiają twoi rodzice ale starali się by tobie było dobrze w dalszym życiu I nie wszyscy mieli taki start by wyrażać taką opinię o swoich koleżankach ,kolegach ze szkoły średniej.

      • 0 1

    • A ja znam polityka który na UG skończył polonistykę. Przed zabawą w politykę zajmował się finansami i te twoje 15 tys miesięcznie to jakaś kpina przy jego zarobkach. Szkoła, uczelnia, wyuczony zawód nic nie znaczy, teraz trzeba po prostu mieć głowę na karku i trochę szczęścia.

      • 2 1

    • Niezła zarzutka, tylu baranów się dało złapać hehe. Największy ból tyłka cebulaki mają jak zwykle o zarobki :D

      • 2 0

    • (2)

      PG, to takie samo dno jak UG, o światowych rankingach zapomnijmy! Co do wynagrodzenia, no cóż jeden ma szczęście inny nie, ale znam z setkę inżynierów po PG, którzy "robią u Niemca" za popychadła!

      • 5 2

      • Słaba odpowiedź - poczytaj na jakiej podstawie tworzone są rankingi

        wiesz dlaczego - dlatego, że pierwszy lepszy uniwersytet techniczny w USA ma większy budżet na badania i rozwój niż wszystkie razem w PL. Przykład pierwszy lepszy to University of Michigan, gdzie robiłem studia po PG (wyobraź sobie, że wysłał mnie na nie ten Niemiec" bo za popychadło i grosze robisz zazwyczaj u naszych parszywych januszy biznesu...). Ta uczelnia miała budżet roczny na badania prawie 800 mln dolarów a sama w sobie dysponuje majątkiem prawie 10 mld dolarów....resztę sobie dopowiedz.

        • 6 0

      • Dlatego UG jest w 3 dziesiątce państwowych szkół wyższych w PL, a PG "ledwo" w pierwszej 10-ce.

        • 2 1

    • W kwestii formalnej. (1)

      Zapomniałeś dodać, w jakiej walucie ci płacą. Sklepowa z Jasienia opowiadała ostatnio, że pracownicy z budowy na Jasieniu płacą za kupiony towar rublami a to wyjaśnia te twoje zarobki bo faktycznie stróż na lokalnej budowie zarabia około 15 tys rubli na miesiąc + darmowe gumo/filce i onuce..

      • 0 1

      • Potwierdzam. Byłem tą sklepową z Jasienia. Zaraz potem przyszedł absolwent filozofii i wziął karton mleka na zeszyt.

        • 0 0

    • Zapomniałeś dodać,

      że na Polibudzie nauczyli cię używać papieru toaletowego bo cu po UG wciąż stosują gazety.

      • 1 1

    • He,he,he... (5)

      Z tonu twojej wypowiedzi można wywnioskować, że nie ukończyłeś żadnej uczni. Na Jasieniu to ty najwyżej zasuwasz n tej budowie jako fizyczny i nie możesz zdzierżyć, że studiów nie skończyłeś.

      • 17 6

      • (4)

        Olu, byle budowlaniec wyciąga więcej na godzinę niż ty i tobie podobni za biurkiem. Więc nie masz się z czego śmiać akurat

        • 6 5

        • oj tak. wyciąga (3)

          a potem idzie to sprzedać na złomie.

          • 0 1

          • (2)

            No niestety służbowego laptopa czy spinaczy nie ma jak sprzedać

            • 1 0

            • nie z takimi problemami radzi sobie człowiek zdeterminowany (1)

              • 0 1

              • No właśnie, problemy. Można było tego uniknąć, wybierając lepszą ścieżkę kariery

                • 0 0

    • (1)

      w '95 zaczynałem studia na PG na elektronice telekomunikacji i informatyce..
      był ze mną taki jeden kolega Mariusz - ale umoczył pierwszy rok,
      po powtórce roku, umoczył po raz drugi..

      wiec po zmarnowaniu 2 lat na PG, poszedł na UG na geografię..
      spotkałem go kiedyś przypadkiem na mieści i się pytam- co słychać, a on mi dumny mówi że ma stypendium naukowe (!!!) na tej geografii



      to chyba wiele świadczy :))))))

      PS nie piszcie tylko że on się po prostu na geografii odnalazł... tam raczej biorą każdego chętnego, byleby nie zamknęli kierunku. a że komuś stypendia naukowe dać trzeba... :)

      • 24 29

      • poszedł z jednego z trudniejszych kierunków na kiepskiej, ale wymagającej uczelni

        na jeden z łatwiejszych na kiepskiej, ale łatwej uczelni. Czego się spodziewałeś?

        • 4 0

    • A te 15 tys na reke to na uop czy b2b ? (3)

      Ja skonczylem Zarzadzanie - Informatyke na UG - bylo extra (d*peczki, zabawa w klubach i akademikach, byl czas na zarobek aby miec na wspomniana zabawe) i obecnie nie narzekam na zarobki. W kazdej chwili moge rzucic robote wyjechac na rok miec w....ne na wszystko wrocic i znalesc w ciagu 3 tyg nowa robote i to pewnie z wyzszym wynagrodzeniem. A teraz refleksja moza tyrac na studiach i byc gnojony przez starych dziatkow na PG lub mozna przezyc wspaniala podroz na UG nauczyc sie obrotnosci miec czas na wszytko i pieknie sobie ulzyc zycie. Wszystko zalezy od czlowieka wiec teraz zastanow sie ile straciles za te marne 15 tys na reke pozdrawiam

      • 13 10

      • obaj konfabulujecie

        na twoim zarządzaniu-informatyce na UG to faktycznie było extra. D*peczki takie, że człowiek nie wie uciekać czy udawać martwego.

        • 5 1

      • Dziatki (1)

        Dziatki to możesz co najwyżej spłodzić.

        • 14 0

        • no coz ,humanista....

          • 3 1

    • (7)

      Musiała Cię chyba zdradzić dziewczyna na Erasmusie, że masz taką opinie o studentach z UG.

      • 23 5

      • (6)

        Skąd wiesz o jakie przygody na erasmusie chodziło? Chyba jesteś tym przysłowiowym kociołkiem.

        • 3 10

        • (5)

          "studentki którym jedyne co w głowie to przygody na Erazmusie", no na pewno miał na myśli przygody na skałkach wspinaczkowych i w eskejprumach.

          • 6 2

          • (4)

            Kraje "erasmusowe" to w większości państwa atrakcyjne turystycznie więc jest co robić. Ale skoro dla ciebie wszystko sprowadza się do jednego może warto czasem opuścić rodzinną wioskę i zobaczyć nieco świata, poszerzyć horyzonty?

            • 7 1

            • (1)

              Uuuu, chciałeś błysnąć, a kompletnie nie zrozumiałeś kontekstu dyskusji... Student kulturo czy innej psychologii, który po pierwszym roku studiowania już się odcina od agrarnych korzeni i do rodziny jeździ tylko po zapasy słoików?

              • 2 1

              • Tu nie ma nic do rozumienia, ty za to z kolei dopowiadasz sobie to i owo. A to przygody, a to słoiki. Co jeszcze powiesz o sobie?

                • 0 3

            • (1)

              Wsiurze z Ornety, to, że raz pojechałeś na wakacje autokarem do Hiszpanii nie czyni z ciebie znawcy świata.

              • 3 3

              • Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale twoja odpowiedź tylko potwierdza moją tezę. Ponadto widać że nie tylko horyzonty masz za ciasne

                • 2 3

    • Najlepszy na PG jest czy był wydział marketingu (2)

      Kończyły go największe dzbany.
      Dostawali za to stołki na PKP

      • 38 0

      • na PG nie ma wydziału marketingu

        Ale jest zarządzania i ekonomii i faktem jest ze kończą go dzbany.

        • 5 1

      • jezu, miałam jednego takiego w pracy, zamiast cokolwiek robić to opowiadał jaki to jest dumny ze swojego sprytu, no bo przecież magiczny skrót inż. przy magistrze na pewno przyniesie mu zawodowy sukces. dzisiaj buja się od firmy do firmy, bo jednak oprócz tytułu i mówienia o nim trzeba jednak coś robić.

        • 23 1

    • Marność nad marnościami (1)

      I tak skończysz niebawem w piachu. Wyryją ci inż na nagrobku.

      • 3 2

      • Przynajmniej będzie to piękny marmur a nie jakiś szajs

        • 0 3

    • (2)

      Skonczylem UG i zarabiam 80 tys miesiecznie. Tylko ze to nie dyplom daje pieniadze i dyplom nie gwarantuje zdobycia dobrze platnej pracy. On stwarza jedynie mozliwosci! Zgadzam sie jednak ze poziom wiekszosci kierunkow na UG nie jest szczegolnie wysoki.

      • 9 4

      • Ja kończyłem AWF i mam 95tys mc

        • 4 1

      • 80k miesięcznie

        I klepać komentarze na forum dla biedoty.
        Seems legit

        • 16 1

    • W punkt.

      • 4 0

    • Straszne.

      • 2 3

    • (1)

      Kogo to obchodzi ile zarabiasz człowieku i co obecnie projektujesz?
      Po twoim wpisie widać że wykształcenie nijak ma się do inteligencji.

      • 25 5

      • Co ci ugniata kopułkę?

        • 8 6

    • Czepiasz się. Ta uczelnia nigdy nie aspirowała do bycia w ekstraklasie. Ot, przeciętny,
      uniwersytecik klasy b. Szału nie ma. Ale większej siary do tej pory też nie było. Czasami zdarzały się wybitne jednostki, ale te w większości emigrowały do bardziej renomowanych ośrodków.

      • 11 4

    • Nowoczesna developerka...

      " ja w tym momencie kończę projekt nowoczesnego osiedla deweloperskiego na Jasieniu, gdzie zamieszka kilkaset rodzin..... ' czyli przekładając z patodeveloperskiego na polski... domy okno w okno, ogródki o szerokości 1m, place zabaw wielkości 1 hustawki plus brak piwnic oraz garaży i lub choćby miejsc postojowych. wiem wiem optymalizacja kosztów

      • 31 0

    • to taj jakbyś porównał rower z zegarkiem. Inne profile

      • 8 2

    • Zmartwię Cię, (1)

      znam kilka osób, które w "zagranicznych korporacjach", po studiach na UG, zarabiają dużo więcej niż 15 tysięcy "na rękę", czyli netto. Są też takie, które nie miały takiej szansy przed laty i teraz siedzą na słabiutkich emeryturkach, to prawda. Z reguły to są ci, którzy wzorem Judymów i Siłaczek mieli ambicje nieść "kaganek oświaty" takim, jak Ty. Niestety, niekiedy z marnym skutkiem, jak widać po Twoim wpisie.

      • 49 6

      • Jak z marnym skutkiem to może po prostu się nie nadawali?

        • 6 10

    • A to na PG jest prawo?

      nie wiedziałem.

      • 13 6

    • Nie ma to jak dobre samopoczucie

      Mieszkałem na Jasieniu. Nowe projekty deweloperskie niszczą zalety tych terenów na stałe. Liczy się zysk z m2 gruntu.

      • 35 1

    • jeszcze wyzbądź się wielkiego ego i bycia chamem to będziesz "idealny" :D

      • 43 7

  • Te zarzuty mozna postawic zdecydowanej wiekszosci kadry naukowej PG i UG (25)

    Nauka w Polsce. dziala w systemie feudalnym. Chcesz awansowac, musisz dziadkom robic publikacje, do ktorych sie potem bezwstydnie dopisuja albo biora.jak swoje. Pierwszym krokiem do reformy nauki w Polsce.powinno zostac zniesienie stopnia profesora belwederskiego. Habilitacje tez sa bez sensu. Czas skonczyc z systemem feudalnym w polskiej nauce i wyzwolic z panszczyzny naukowcow. Trafilo na Gwizdale, ale zakres zjawiska jest znacznie szerszy. Czas.na zmiany!

    • 102 9

    • Kompleksy? dr czy mgr? (16)

      spróbuj osiągnąć profesurę

      • 3 17

      • Lesny dziadek? Troll? Profesor? Czy dr hab.? (14)

        • 12 2

        • Pozdr. ze Szwecji. Dobra uczelnia. Profesorów z Polski tu się szanuje (13)

          A kompleksy są na polskich uczelniach powszechne. Zwłaszcza, gdy zarabia się w PLN.

          • 4 8

          • Pozdr. z UK. Zapewne lepsza uczelnia. Profesorow z Polski tu sie nie widuje.... bo nie maja nic do zapoponowania (12)

            Polska nauka jest w oplakanym stanie. Wykladowcy (im wyzszy stopien naukowy tym zjawisko bardziej widoczne) nie znaja jezykow, nie sa zorientowani w najnowszych osiagnieciach naukowych, nie prowadza nowatorskich badan, w skrocie nie maja nic do powiedzenia i napisania - cala aktywnosc kierunkuja na kopiowanie....

            • 10 3

            • UK haha (10)

              to dziwne znam przynajmniej dwóch Polaków ekonomistów na uczelniach w UK; problem jest jeszcze taki, że nam się często nie opłaca wyjazd do UK czy gdzie indziej teraz na uczelnię do pracy - jeden etat więcej płatny niż w Polsce, ale może być tylko jeden i bez czasu na inne zlecenia. W rezultacie w Polsce dobry naukowiec zarobi tyle co w UK, a koszty życia niższe. A w UK publikujemy, bo każe minister.

              • 2 2

              • haha? (9)

                To naukowiec czy pracownik na zlecenie? Przy porządnej, uczciwej pracy w tygodniu nie ma czasu na więcej niż jeden etat, a w weekendy (czy wieczorami) nikt nikomu nie zabrania robić co się chce. Nie ma natomiast patologii, że profesorowie "prowadzą" więcej zajęć w ciągu dnia niż godzin w dobie albo "prowadzą" wykłady na dwóch różnych uczelniach w tym samym czasie... A w nauce chyba chodzi o coś innego niż gdzie się lepiej zarobi - tak czy inaczej po dobre pieniądze to lepiej do korpo. Co do publikacji to chyba Ci się kraje pomyliły, bo oprócz presji na wydziały przy okazji REFu raz na ileś lat to już tylko i wyłącznie od danego naukowca zależy gdzie i kiedy i ile publikuje.

                • 4 3

              • Haha (7)

                Kilka propozycji pracy za granica w karierze wszystko odrzucone bo nieopłacalne. Na wielu uczelniach za granica jeden etat to więcej godzin niż dwa w Polsce.

                • 0 2

              • (6)

                Jeden etat to 30-40 godzin, średnia pensja lecturer (czyli polski adiunkt) to około £40 000, senior lecturer to około £50 000 (czyli polski adiunkt z doświadczeniem), a reader/professor (czyli polski profesor nadzwyczajny/zwyczajny) to £60 000+ (a nawet £100 000+). Mieszkając w Londynie/Oxfordzie/Cambridge (czyli najdroższych miastach) zapłacisz około £1 000 za mieszkanie, £800 za jedzenie/ubrania/inne wydatki, co przy pensji np. £50 000 po podatku daje £3 130 - £1 800 = £1 330 (6 680 zł) oszczędności na miesiąc. Oczywiście jeśli nie mieszkasz sam koszty mieszkania spadają, a w innych miastach mieszkania/jedzenie są tańsze. Rzeczywiście nieopłacalne. Może tylko przypomnę, że adiunkt na polskiej uczelni zarabia około 5 000 zł brutto na miesiąc, po podatku jakieś 4 000 zł przy (bardzo optymistycznie) 1 500 zł na mieszkanie i 800 zł na jedzenie/inne wydatki zostaje Ci jakieś 1 700 zł oszczędności. Stawki dla obu krajów to tylko podstawowa pensja, bez dodatków, premii, konsultacji, projektów, itd.

                • 0 0

              • (2)

                To czym jest stanowisko tzw. assistant professor?

                • 0 1

              • Google nie boli (1)

                Assistant professor (USA, Kanada) = Lecturer (UK) = Adiunkt (PL)

                • 0 0

              • W google'u to sobie sprawdzaj cenę majtek.

                • 0 0

              • (2)

                od doktoratu w Polsce zarabiam 12-15 netto na miesiac, teraz tak już z 17 tys.; 2 uczelnie plus projekty B+R, koszty życia znacznie niższe i majątek rodzinny (dochodu z tego nie liczę do powyższego). Zależy jeszcze jak się chce mieszkać. Ja nie mieszkam w mieszkaniu, takie wynajmuje innym.

                • 0 1

              • gratulacje, wygrales zycie bo wynajmuejsz komus mieszkanie (1)

                jeszcze tylko brakuje zrozumienia pojecia "srednia" do pelni szczescia

                • 0 0

              • I wynagrodzenie zasadnicze...

                • 0 0

              • Tak jest

                Wyjeżdża goły i wesoły innym się nie oplaca

                • 0 1

            • Pozdr. również z UK

              Też pracuję w UK na uczelni, uczelnia w 10 najlepszych na świecie i niestety potwierdzam to co mówi ktoś z UK w poście powyżej. Wielka szkoda, niestety nie ma do czego wracać. I nie będzie, póki nic się nie zmieni wśród pracowników naukowych (im wyżej tym gorzej) i zarządzających uczelniami.

              • 8 1

      • Plagiaty komunistycznych kolesi to nie profesury.

        • 5 1

    • Ewidentnie widać, że Gowin nie przyłożył się do rzeczywistej reformy szkolnictwa. Ugruntował wręcz stan zastany.

      • 2 0

    • "Trafiło"?

      Wiele można zarzucić profesorom i uczelniom, ale tak ordynarnego i bezwstydnego plagiatu na pewno nie.

      • 3 0

    • Dobrze gadasz, polać mu.

      • 0 0

    • Tak, tak, tak!

      Sto procent racji! Porfesura tylko stanowiskowa i na czas określony, za wybitne zasługi może być dożywotnia! Ostatni stopień naukowy, to doktor! Ameryki nie trzeba wymyślać, ona już to stosuje i to jak skutecznie!!!

      • 2 0

    • (3)

      Można przeciętnemu profesorowi wiele rzeczy zarzucać (np. złośliwość wobec konkurentów) ale plagiat to naprawdę już teraz rzecz dość rzadka. Odkąd jest Internet i komputery, jest zwykle łatwy do wykrycia. No i dlatego go wykryli...

      • 11 0

      • Polska nauka jest wtorna. Nie produkuje nic wartosciowego (1)

        Dydaktyka tez jest na zalosnym poziomie

        • 9 4

        • nauka to nie tylko socjologia, prawo czy historia

          są też nauki przyrodnicze i techniczne, gdzie mamy wyniki i współpracujemy z fachowcami z całego świata. Dydaktyka to osobny rozdział.

          • 4 1

      • Zlapali bo chcial zostac belwederskim profesorem, czyli sie wychylil

        Gdyby siedzial cicho, bylby nadal szaniwanym profesorem UG i rektorem. Powinni skontrolowac dorobek tej gromady lesnych dziadow, ktora tytuly zdobyla w latach ubieglych....

        • 12 1

  • Lewactwa ma dość

    • 2 3

  • nikt nic nie zauwyażył? (4)

    a co na temat jego rzekomego alzheimera? podobno nie potrafił się wysłowić już od dawna...

    • 21 3

    • (2)

      Taka prawda, więc i powołanie się na problemy zdrowotne nie jest takie zupełnie bezpodstawne. Co nie zmienia faktu, że plagiat wydaje się być oczywisty.

      • 9 2

      • wydaje się? (1)

        to ile stron trzeba przepisać, aby być pewnym, że to plagiat?

        • 8 0

        • Konstrukcja "wydaje się być oczywisty" w języku polskim oznacza w zasadzie "jest oczywisty, ale poczekajmy na koniec postępowania". Bo to, że plagiat znaleziono, to dopiero pierwszy krok - i w postępowaniu profesorskim, i w ewentualnych postępowaniach dyscyplinarnych.

          • 3 0

    • Jak został kanclerzem UG we wrześniu 2008 r.

      to już wtedy nie potrafił poprawnie się wysłowić, zbudować poprawnie zdania złożonego, ba! - przeczytać napisanego tekstu wyraźnie, logicznie.
      Nie zaklinajmy rzeczywistości: ktoś taki rządził niepodzielnie uczelnią od 12 lat, a w 2016 r. zmienił tylko stanowisko, gabinet.
      Bajka Andersena ("Nowe szaty cesarza") w rzeczywistości.

      • 10 1

  • Uczelnie w Polsce są w 95% obsadzone postkomuną (8)

    Tylko Nowa Ustawa o Szkolnictwie Wyższym może przegonić lewactwo komusze z Polskich Uczelni.

    • 64 23

    • (6)

      Nikt nie jest winny, ze urodził się w PRL. Dzisiejszi profesorowie za komuny robili co najwyżej magisterkę. Będziecie bredzić o tej postkomunie nawet jak już rektorami będą ludzie, którzy w PRL chodzili do podstawówki.

      • 13 7

      • Skoro tak piszesz to albo nic nie wiesz o ludziach z postkomuny na uczelniach albo chcesz bagatelizować problem (5)

        Do niedawna na jednej uczelni był typ Rektorem który jest na listach IPN jako ważny towarzysz pzpr w latach 80. Taki jest obraz Polskich Uczelni niestety.

        • 5 5

        • (3)

          Na jednej uczelni. I na tym budujesz swój obraz świata. Na moim wydziale (UG) większość profesorów to za komuny mogła co najwyżej w piłkę na podwórku grać.

          • 7 2

          • Co to za wydział? (1)

            A na moim Wydziale, w moim Instytucie większość profesorów to Osoby co najmniej na europejskim poziomie!

            • 0 0

            • Niepotrzebny sarkazm. Chemia. Mamy już zmianę pokoleniową za sobą. Profesorami nadającymi ton są coraz bardziej ludzie w okolicach pięćdziesiątki - co oni niby mogli za komuny robić? Obecne władze młode, poprzednie młode. I, o ile mi wiadomo, praktycznie nie ma profesorów "dziedzicznych". Profesorami uczelni masowo zostają ludzie przed czterdziestką - ci to dopiero nagrzeszyli w PRL.

              • 1 0

          • Może i racja...

            za to całe zastępy "zdolnych" dzieci dobrze ich zastępują, olewając pracę, studentów. A punktami się nie przejmują, bo tatuś zawsze ich do jakiegoś dopisze...

            • 3 0

        • Hmm..

          Jeden z takich zasłużonych towarzyszy minionego systemu jest teraz sędzią TK. Ma taki sam tytuł i równie wielki dorobek naukowy jak mgr Julia, żona niejakiego Wolfganga

          • 6 0

    • Oczywiście, że masz rację. Humany już zaczynają importować marksizm na uczelnie.

      UJ już daje możliwość posługiwania się dowolnym imieniem obrazujacym własne poczucie płci :) i**otyzm na kółkach.

      • 11 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane