- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (177 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (88 opinii)
- 3 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 5 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (55 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (43 opinie)
Reprezentant Polski wrócił do Gdańska
6 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat)
Jeden z najlepszych wychowanków gdańskiego Stoczniowca wraca do macierzystego klubu. Filip Drzewiecki uznał, że nie ma to jak w domu i po kilku sezonach spędzonych w Krakowie i nieudanym epizodzie w Sanoku wrócił do Gdańska. Reprezentacyjny napastnik już dołączył do drużyny i ma wystąpić w dwumeczu w Jastrzębiu-Zdroju, który biało-niebiescy rozegrają w czwartek i piątek.
O powrocie Filipa Drzewieckiego do Gdańska mówiło się od kilku dni, cały czas jednak nie złożono stosownych podpisów na dokumentach. Wreszcie w środę, wczesnym popołudniem gdański klub poinformował o dopełnieniu wszelkich formalności. Napastnik dołączył już na początku tygodnia do zespołu i odbywa z nim regularne treningi.
Filip Drzewiecki grał w pierwszej drużynie Stoczniowca w Gdańsku w sezonach od 2003/04 do 2006/07. W tym czasie wystąpił w 151 meczach, strzelił w nich 38 bramek i miał 39 asyst, na ławce kar przesiedział 136 minut. Po sezonie 2006/07 przeniósł się do Krakowa. Z "Pasami" zdobył dwa złote i jeden srebrny medal mistrzostw Polski. Przed bieżącym sezonem Filip Drzewiecki przeniósł się do Sanoka. W barwach Ciarko KH rozegrał 6 oficjalnych spotkań, strzelił jedną bramkę i miał 3 asysty. Oficjalnie klub z Sanoka zrezygnował z jego usług, gdyż "nie spełniał pokładanych w nim nadziei".
Wywodzący się z Gdańska napastnik jest regularnie powoływany do drużyny narodowej. Podczas ostatnich mistrzostw świata Pierwszej Dywizji na Słowenii w 5 meczach zaliczył 3 asysty.
- To jest duże wzmocnienie dla naszego zespołu. Widziałem Filipa tylko na kilku treningach ale dał się poznać z jak najlepszej strony. Porównałbym go z Jarosławem Rzeszutko, którego również widziałem na przedsezonowych treningach. Takich zawodników nam potrzeba. Ma instynkt napastnika. Ustawiłem go w pierwszym ataku - powiedział trener Stoczniowca Tadeusz Obłój.
Szkoleniowiec poinformował, że w środę jego podopieczni mieli tylko jeden poranny, dwugodzinny, trening. - Jutro z samego rana wyjeżdżamy na Śląsk, dałem więc chłopakom wolne na wieczór. Oczywiście Filip jedzie z nami i w meczach na Śląsku zagra - dodał szkoleniowiec.
Gdańszczanie już w czwartek zagrają z JKH GKS Jastrzębie Zdrój mecz w ramach Pucharu Polski, w piątek zmierza się z tą ekipą w ramach PLH, a w niedzielę zagrają w Janowie z Naprzodem. Wyniki już można obstawiać w naszym typerze.