- 1 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (75 opinii) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (26 opinii)
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (110 opinii) LIVE!
- 4 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (138 opinii) LIVE!
- 5 Festiwal trójek Trefla w play-off (12 opinii) LIVE!
- 6 Karatecy na medale MP (6 opinii)
Robakiewicz nie zatrzymał Lechii
Lechia Gdańsk
LECHIA: Bąk - Fechner, Sierpiński, Brede, Żuk - Kalkowski (89 Pietroń), Szulik, Wojciechowski (86 Borkowski), Biskup - Kazubowski (63 Melaniuk), Rusinek. Trener: Marcin Kaczmarek.
TUREK: Robakiewicz - Sałaciński, Andrzejczak, Kiczyński - Kanclerowicz (64 Pieprzyk), Matusiak, Sessou, Hyży, Kępiński (76 Grabowski) - Zasada, Majewski (83 Bolimowski). Trener: Włodzimierz Tylak.
Żółte kartki: Brede, Biskup, Kalkowski (Lechia) oraz Sałaciński, Grabowski (Turek).
Sędziowali: M. Roguski jako główny oraz R. Roguski i Derlacz (wszyscy Warszawa). Widzów: 2 000.
Ksiądz Dariusz Lehman zaintonował przed meczem modlitwę "Ojcze nasz". Gdańscy kibice wywiesili transparent "Ojcze Święty Lechia jest z Tobą". Była to jedyna flaga, która znalazła się tego dnia na stadionie. Długo też kibice miejscowych powstrzymywali się od głośnego dopingu, nie słychać było niecenzuralnych słów...
Lechiści podrażnieni remisem przed tygodniem w Gnieźnie od razu po pierwszym gwizdku ruszyli do zdecydowanego szturmu na bramkę doświadczonego Zbigniewa Robakiewicza. Gdyby gdańszczanie mieli lepiej nastawione celowniki, eksgolkiper m.in. Legii Warszawa i Widzewa Łódź musiałby sięgnąć częściej do siatki niż tylko raz.
Jak się później okazało zwycięska akcja została przeprowadzona już w szóstej minucie. Imponujący tego dnia przeglądem sytuacji i dokładnością podań, Sławomir Wojciechowski rzucił prostopadłą piłkę na pole karne do wybiegającego na wolną pozycję Rusinka. Gdański napastnik, który wcześniej już dwukrotnie niepokoił "Robaka", tym razem celnie przymierzył po "długim" rogu.
Przed przerwą pod bramką 38-latka największe zagrożenie powstawało po akcjach oskrzydlających. W 20 minucie na prawym skrzydle "urwał" się Jakub Biskup, który celnie dośrodkował na pole karne. Futbolówki dopadł Maciej Kalkowski, ale "główka" kapitana Lechii wylądowała na poprzeczce. Za chwilę po tej samej flance nie do zatrzymania dla rywali był Sebastian Fechner. Pozyskany z Wisły Kraków obrońca wrzucił do Rolanda Kazubowskiego, ale strzał tego ostatniego Robakiewicz obronił.
W 33 minucie gdańszczanie spróbowali szczęścia z lewej strony. Tym razem defensorów przyjezdnych w pole wyprowadził Kalkowski, a głową uderzał Kazubowski, ale znów bez efektu bramkowego. Szczęścia brakowało również Biskupowi i Marcinowi Szulikowi, którzy próbowali strzelać z dystansu.
W pierwszej połowie gospodarze byli w natarciu, ale wystarczył moment nieuwagi, a groźnie robiło się pod ich bramką. Mariusz Zasada dyspozycję Mateusza Bąka sprawdził najpierw w 26 minucie, strzelając z okolic pola karnego. Dziewięć minut później gdański golkiper był już bezradny. Napastnik Tura doszedł do blisko 50-metrowego podania, wygrał biegowy pojedynek z gdańskimi stoperami i posłał piłkę obok Bąka. Ale ta uderzyła w słupek. Równie świetnej pozycji nie wykorzystał Marcin Kiciński, główkując z najbliższej odległości obok bramki
W drugiej połowie goście postawili wszystko na jedną kartę. Zaatakowali śmielej, co tylko dało większe pole do ofensywnych popisów... gdańszczanom. Zaraz po przerwie kolejną próbkę nieprzeciętnego talentu zaprezentował Fechner. Po "nawinięciu" kilku rywali Sebastian przekazał piłkę Wojciechowskiemu, a ten przymierzył w dolny róg bramki. Robakiewicz był znów na posterunku.
Wciąż wielkie umiejętności bramkarz gości zaprezentował, wychodząc również obronną ręką z dwóch pojedynków sam na sam z Januszem Melaniukiem oraz broniąc uderzenie z wolnego Kalkowskiego. Natomiast przed szarżującym Biskupem uchonił go ofiarny wślizg Pawła Kępińskiego, za który ten ostatni zapłacił kontuzją.
Wcześnie lewy pomocnik Tura mógł zdobyć wyrównującą bramkę. W 64 minucie po zagraniu ręką Krzysztofa Brede sędzia podyktował rzut wolny niespełna pół metra od linii bocznej pola karnego Lechii. Robert Hyży idealnie dośrodkował, a wspomniany Kępiński główkował z pięciu metrów obok słupka
Kluby sportowe
Opinie (26)
-
2005-04-03 00:56
...wstyd mi lechio za ciebie
- 0 0
-
2005-04-03 01:13
kto jak kto ,ale my polacy w tej akurat chwili powinnismy sie umiec zachowac, niestety nie wszyscy potrafilismy....
- 0 0
-
2005-04-03 12:00
LECHIA-TUR TUREK
BYLY KIBICU WSTYDZ SIE SAM ZA SIEBIE I SPADAJ DO SLEDZI JAK CI SIE COS NIE WIDZI.
- 0 0
-
2005-04-03 12:35
Wstydzic to sie mozesz swojej glupoty gosciu malinowy.
Wiatr północny i odrazy czuję jak z bałtyku zajeżdża śledziami.
- 0 0
-
2005-04-03 16:02
Mecz się odbył, a nam tak smutno
To nie wina piłkarzy, że grali. Kibice zachowali się godnie, jak na rodaków Ojca Świętego przystało. Proszę przestańmy się obrzucać epitetami na zawsze. Niech to będzie naszą modlitwą i dowodem na to, iż trud papieskiego pontyfikatu nie poszedł na marne.Wyrazy współczucia, jedności i braterstwa dla wszystkich kibiców w Polsce.Dla tych z Arki, Legii, ŁKS... WSZYSTKICH. Niech Karol Wojtyła, Wielki Polak nas łączy na zawsze,a nie tylko dziś, gdy cały świat płacze.
NA ZAWSZE POZOSTANIE W NASZYCH SERCACH I UMYSŁACH- 0 0
-
2005-04-03 17:57
Do autora artykułu.
Widzów było ok.4500!
- 0 0
-
2005-04-03 21:28
4 500 ?
chyba 9 500 ?
- 0 0
-
2005-04-04 09:55
to tylko w gdansku bylo mozliwe. Po prostu wstyd ...
- 0 0
-
2005-04-04 11:09
w światku piłkarskich kiboli...
...trudno doszukać się choćby odrobiny ludzkiej refleksji w spojrzeniu na własne bagno. Bagno nienawiści, wyzwisk, zadym, ustawek itp. Hasełka "kibice drużyny X z Papieżem" nie mają żadnego sensu. Bo jesteśmy z Papieżem a tych kibicujących drużynie Y nienawidzimy - i na odwrót. Taka jest smutna polska prawda. Jakaś próba porozumienia ponad podziałami byłaby najlepszym hołdem dla tego niezwykłego człowieka konsekwentnie walczącego z ludzką nienawiścią...
- 0 0
-
2005-04-04 18:49
uszanuj śmierć OJCA ŚWIĘTEGO
WSTYD I CHANBA TAKI SMUTNY DZIEN A WY PILKE PODWORKOWA GRACIE lechisci TAK TYLKO POSTEPOJA LUDZIE KTORZY NIE KOCHALI OJCA ŚWIĘTEGO CALY ŚWIAT DOCENIA WAGE TEGO CO ŚIĘ STAŁO A WY JAK ODMIĘNCY
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.