• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Robot operuje raka prostaty na NFZ. "Jak w filmie science fiction"

Piotr Kallalas
2 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku to kolejna placówka medyczna na Pomorzu, która wykonuje zabiegi usunięcia raka gruczołu krokowego w asyście robota chirurgicznego. - Z punktu widzenia chirurga jest to ekscytujące doświadczenie, na które bardzo czekaliśmy. Z jednej strony poprawia precyzję zabiegu i ułatwia pracę operatorowi, a z drugiej korzyści odczuwają sami pacjenci - mówi prof. Matuszewski, ordynator Kliniki Urologii.



Czy badasz swoją prostatę?

W Stanach Zjednoczonych operacje laparoskopowe w asyście robota chirurgicznego są wykonywane już od około 15 lat, w krajach europejskich od lat 10. W Polsce dopiero w tym roku podjęto decyzje o refundacji tego typu procedury i to wyłącznie w przypadku operacji raka gruczołu krokowego.

- Na pewno jesteśmy szczęśliwi, bo jest to trudna operacja. Problemy techniczne próbuje się rozwiązać wprowadzeniem nowej technologii. Oczywiście, nie wszyscy pacjenci z rakiem gruczołu krokowego powinni być operowani przy pomocy robota. Cały czas jest miejsce dla otwartych operacji i innych technik np. radioterapii. Ważne jest jednak, aby była taka możliwość - mówi prof. Marcin Matuszewski, ordynator Kliniki Urologii.

Pierwsze operacje raka prostaty z robotem Da Vinci na NFZ



"Z punktu widzenia chirurga jest to ekscytujące doświadczenie"



W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku w pierwszym tygodniu działania robota przeprowadzono pięć zabiegów - wszystkie zakończyły się pomyślnie. Chirurdzy zwracają uwagę, że takie są najnowsze trendy - w zabiegach laparoskopowych powoli rezygnuje się z tradycyjnych rozwiązań, na rzecz robotycznych operacji.

- Maszyna daje nam możliwość używania manipulatorów z opcją zaginania. Jak w filmie science-fiction. Z punktu widzenia chirurga jest to ekscytujące doświadczenie, na które bardzo czekaliśmy. Z jednej strony poprawia precyzję zabiegu i ułatwia pracę operatorowi, a z drugiej korzyści odczuwają sami pacjenci - mówi prof. Matuszewski i dodaje: - Od 2017 roku rak gruczołu krokowego stał się w Polsce najczęściej rozpoznawanym nowotworem złośliwym wśród mężczyzn. Populacja będzie się stale zwiększać i musimy być na to gotowi.
Przypomnijmy, że od maja operacje robotyczne na NFZ są również wykonywane w Szpitalu św. Wojciecha na gdańskiej Zaspie.

Kolejne zabiegi?



Lekarze i pielęgniarki przez kilka miesięcy przygotowywali się do wykonywania nowych procedur - ćwicząc na specjalnych konsolach, a także operując zwłoki. Warto podkreślić, że rozwiązanie robotyczne nie jest przypisane tylko do jednego schorzenia i może być z powodzeniem wykorzystywane na innych polach zabiegowych. Zespół medyczny chce dalej prowadzić wewnętrzne szkolenia, które otworzą drogę do kolejnych procedur laparoskopowych np. w przypadku schorzeń ginekologicznych. Poszerzenie oferty leczenia jest jednak związane z finansowaniem świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Opinie (28) 3 zablokowane

  • Za 100 lat będą skanery-drukarki na bieżąco naprawiające i drukujące uszkodzone organy (6)

    I to podczas jednej sesji, od razu w organizmie człowieka.
    A dzieci w szkołach na historii będą się dziwić jak to przodkowie chorowali na raka, na osteoporozę czy jakieś skórne dziwadła.

    • 7 4

    • ok, to siadamy i czekamy

      100 lat

      • 1 3

    • 60 lat temu zakładali że 3 dni temu miał przyjść na świat George Jetson z bajki Jetsonowie (4)

      albo jak nie oglądałeś to Blade Runner miał w 2019r. ganiać za zbuntowanymi androidami a Odyseja kosmiczna i walka ze zbuntowanym komputerem miała mieć miejsce 21 lat temu. Jeśli nawet za 50 lat da się produkować w stabilnym procesie laboratoryjnym organy to z pewnością za 100 nie da się ich drukować w ciele bo to nie na tym polega. Wydrukować da się tylko szkielet organu. Zgodzę się co do jednego, z pewnością pewne rzeczy da się już zastąpić oryginalnymi tkankami i prawnuki będą się dziwiły tym że w naszych czasach jak ktoś stracił nogę to jej potem nie miał.

      • 2 0

      • 1960 a 2020... subtelna różnica (3)

        20 lat temu nikt nie widział potrzeby posiadania komórki, a jeśli już, to tylko w formie dzwonię i sms-uję. Internet był tylko z kabla. Moc obliczeniowa dobrych komputerów to była 1/4 obecnych słabych smartfonów... Pomyśl ile się wydarzyło pomiędzy rokiem 2000 a 2020, a pomiędzy 1960 a 2000. Postęp technologicny jest obecnie lawinowy i rośnie wykładniczo. Dlatego uważam, że za 100 lat to nie będzie jakaś rewolucja technologiczna. To będzie zupełnie inny świat.

        • 2 0

        • ale tu nie o daty chodzi a o biologię (2)

          nie możesz wydrukować organu w ciele, możesz wydrukować tylko jego szkielet w laboratorium bo zanim ten szkielet zostanie obrośnięty tkanką mija mnóstwo czasu i tego czasu nie przyspieszysz. Rozwój komórek i ich starzenie rządzi się swoimi pozatechnologicznymi prawami. W ten sposób wyhodowano tchawicę ale to trwało miesiącami (niemniej to nie problem bo funkcjonalność była taka sama). Ja wiem że rozwój technologii rośnie wykładniczo ale tutaj mówimy o zupełnie innych prawach. Co do komórek to ewolucja telefonu do smartfona była tylko połączeniem telefonu z laptopem w wyniku miniaturyzacji. Większą rewolucją była przesiadka z kabla na GSM a to się komercyjnie zaczęło już 30 lat temu. Z pewnością świat za 100 lat będzie dla nas niewyobrażalny ale pewne rzeczy są nie do przeskoczenia.

          • 2 0

          • Masz sporo racji, ale tkwisz w sobie znanym sposobie myślenia (1)

            Tak jak kiedyś ludzi enie wyobrażali sobie komunikacji bez kabla, odczytu i zapisu danych za pomocą światła czy krzemu, pozyskiwania energii ze słońca, czy VR, tak dziś nie wyobrażają sobie skali i technologii odkryć w najbliższej przyszłości.
            Jestem w tym temacie optymistą i niecierpliwie czekam na nowe wynalazki, jak np nowe ogniwa elektryczne wielkich pojemności, czy indywidualne reaktory energii. To otworzy wiele nowych możliwości. Nowy napęd, eksplorację kosmosu...

            • 2 0

            • Opieram się o aktualny stan wiedzy i tego co można po niej oczekiwać nawet wyolbrzymiając poznane prawa.

              Bo to nie jest analogia do tego że przeskoczymy z procesu litograficznego 32nm na 5nm tak jak to miało miejsce przez jakieś ostatnie 10 lat w produkcji tranzystorów. Tutaj nie ma podstaw do tego by oczekiwać że coś się w tej materii zmieni. Gdyby się zmieniło i dało się przyspieszać bądź opóźniać procesy komórkowe to znaleźlibyśmy sposób na nieśmiertelność. Nie ma podstaw naukowych by zakładać że coś takiego wymyślimy bo brak do tego w ogóle fundamentów. O to mi chodzi.

              • 2 0

  • Brawo. Póki co, trzeba jednak rozprawić się na dobre z rakiem co zaatakował świat i chce zniszczyć naszą zachodnią cywilizację. (5)

    Co by nam nie wprowadził chirurgii sierpa i młota ;)

    • 24 5

    • (4)

      Racja, usa musi odejść.

      • 1 9

      • (1)

        ze swoim sierpem i młotem znad pierścienia Saturna aż po horyzont zdarzeń, no nie id..to ?

        • 1 2

        • I pod czarno-czerwoną gwiaździstą banderą.

          • 0 3

      • ty też im szybicej, tym lepiej

        • 0 2

      • co ma usa do sierpa i młota to tylko taki ograniczony typ może wymyślić konotacje

        • 2 0

  • Operacja raka prostaty na NFZ skończyła się śmiercią mojego kumpla (4)

    operacja się udała, ale pacjent "dostał bakterię" i ostatecznie zmarł.

    • 6 7

    • (1)

      Ale operowali twojego kumpla na tę prostatę? Bo nie doprecyzowałeś i mogły to być dwie różne akcje :)

      • 3 1

      • nie, psa jego sąsiada i w wyniku tej operacji zmarł kumpel. Jakby co pytaj, wyjaśnię ci jak działa świat.

        • 1 2

    • w jakim szpitalu? Operacja udana, punty poszły do NFZ i zapłacone. (1)

      • 3 0

      • wejherowo

        • 1 0

  • To ewenement, że uruchomili tak szybko, innego "robota" inna firma uruchamia już kilka miesięcy... (1)

    • 0 7

    • pani Grażyno, do kuchni proszę, tam jest jeden robot w pani kompetencjach

      • 2 2

  • (1)

    Eeech. Jakby parę lat temu był taki robot, to mój ojciec pewnie by żył...

    • 3 1

    • współczuję, ja już 4 dychy przeskoczyłem i dostaję smsy z NFZ by się zbadać per rectum i chyba pójdę bo takie wpisy jak twój dają do myślenia. Nie jesteśmy niezniszczalni. Ważna jest szybka diagnoza. 2 lata temu byłem na USG wątroby i zapytałem lekarza czy by nie przejechał trochę dalej. Ochoczo zbadał mi trzustkę i prostatę, także polecam czasem zagadać, dla niego to dodatkowa minuta której czasem nie liczy. Co ja ci będę mówił, wiesz to z autopsji... niestety. Pozdrawiam

      • 1 0

  • Za 100 lat już nie będzie żadnych lekarzy (1)

    tylko roboty. Operacje będą robione w centrach handlowych w ciągu kilku minut. I to nawet przeszczepy każdego organu nawet mózgu. Ale będzie fajnie.

    • 0 7

    • A kto zaprogramuje tego robota jak nie lekarz? Przecież tu trzeba wiedzy fachowej, kierunkowej.

      • 3 0

  • to jest bardzo dobra wiadomość (1)

    robotowi nie trzęsie się ręka i jest dużo mniejsze ryzyko powikłań, tego, że w tym unerwionym miejscu człowiek wykona cięcie milimetr za daleko. Ryzyko noszenia pampersów po zabiegu zostaje zminimalizowane.
    Do niedawna za operację robotem płaciło się ok 50 tys zł.

    • 9 0

    • W Polsce

      robotem można ( ?) operować tylko prostate z potwierdzonym rakiem. Refundacja nie dotyczy " zdrowych " gruczolakow choć efekt terapeutyczny jest nieporównywalne lepszy niż przy tradycyjnej prostatektomii radykalnej.

      • 2 0

  • (1)

    Kto został tym szczęściarzem?

    • 1 0

    • Ci panowie z MediaExpert

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane