- 1 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (33 opinie)
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (117 opinii)
- 3 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (103 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (18 opinii)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (45 opinii)
- 6 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (196 opinii) LIVE!
Rozmowa z Mieczysławem Woźniakiem.
Energa Wybrzeże - żużel
- Ten sezon zaczął się dla Marmy bardzo pechowo. Pierwszy mecz z lublinianami ze względu na pogodę został przełożony, a w spotkaniu drugiej kolejki kontuzji doznał lider drużyny, Maciej Kuciapa...
- Rzeczywiście sezon zaczęliśmy wyjątkowo niefartownie. Strata Maćka to duże osłabienie. Nie możemy się jednak poddawać i załamywać rąk. Trzeba jechać dalej.
- Jak się czuje Maciek?
- Trudno powiedzieć kiedy wróci na tor. Konsekwencje upadku są poważniejsze niż początkowo się wydawało. Ostatnie badania w gorzowskim szpitalu nie wypadły najlepiej i na razie w nim zostanie.
- Gdyby nie ta kontuzja, to mecz z Gorzowem mógłby się potoczyć inaczej?
- Gdyby Kuciapa jeździł do końca meczu, to kto wie jakby się to zakończyło. Miałbym większe pole manewru. Ten wypadek na pewno wpłynął na pozostałych chłopaków. Rywale poczuli się za to pewniej. Ten wypadek to wynik zbyt małej liczby startów przed sezonem.
- To kolejne osłabienie pana drużyny, która do rozgrywek przystąpiła bez jednego z najlepszych zawodników. Myślę o Piotrku Winiarzu, który dochodzi do zdrowia po poważnej kontzuji, której doznał w ubiegłym roku.
- Mielibyśmy całkiem inną sytuację, gdyby obaj mogli startować. Musimy jednak na razie radzić sobie bez nich.
- Wspominał pan o zbyt małej liczbie startów przed sezonem. Wielu trenerów uważa, że liga zaczyna się zbyt wcześnie. Co pan na to?
- Takie jest również moje zdanie. Pierwsze mecze w marcu to nieporozumienie. Efektem są kontuzje. Maciek nie jest pierwszym zawodnikiem, który w tym sezonie doznał kontuzji. Możny by przesunąć inaugurację o jakieś dwa tygodnie. Jesienią jest przecież dużo wolnych terminów. Pogoda w marcu, zwłaszcza na południu nie jest sprzyjająca. W lepszej sytuacji jest północ i zachód, które wcześniej wyjeżdżają na tor. To widać w pierwszych meczach.
- Przed pana drużyną mecz z Lotosem. Jak pan ocenia szanse swojej drużyny w walce z jednym głównych kandydatów do awansu?
- Będziemy jechać i walczyć. Wystąpimy raczej w krajowym składzie. Gdańszczanie są faworytami. Przy naszych osłabieniach trduno myśleć o wygranej. Wygrana Lotosu z Gnieznem mnie zaskoczyła. Chodzi mi o jej rozmiary. Nie spodziewałem się tak wysokiego zwycięstwa gdańszczan.
- Jakie są cele rzeszowian w tym sezonie?
- Chcemy być w pierwszej czwórce. Uważam, że sześć drużyn ma wyrównane składy. Odstawać będzie tylko Gniezno. O miejscu w czwórce mogą decydować małe punkty.
- Dziękuję za rozmowę.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2004-04-08 10:47
Każdą porażkę gdańszczan będzie można uznać za kompromitację!
Ile trzeba było czekać na takie czasy... :-)
- 0 0
-
2004-04-08 11:09
spokojnie...
nie róbmy z GKS-u Realu Madryt, zresztą przerabialiśmy to już kiedyś i to stosunkowo niedawno, jeśli wszystko będzie "'trybić" do końca sezonu to na jesień postrzelamy sobie z szampanów. ;)
- 0 0
-
2004-04-08 20:09
Cos czuje ze motory im wysiadly.
- 0 0
-
2004-04-08 22:05
...GieKsA...
Ta Liga nie jest dla GKS'u... 2005 Ekstra liga i tyle =] hehe...Wątpie żeby nadażył się jakiś poważniejszy rywal...
pozdrawiam !- 0 0
-
2004-04-10 10:34
Ja nie watpe.
Chociazby trzeba sie liczyc z porazka w Gorzowie. To mloda, przeplatana doswiadczeniem, silna i wyrownana druzyna z Markiem Hucko na czele...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.