• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozmowa z Natalią Partyką

Jacek Główczyński
5 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
W lipcu Natalia Partyka jechała do Budapesztu na mistrzostwa Europy kadetek w tenisie stołowym ze skromnymi nadziejami. Liczyła na jeden medal. Może w deblu, może w drużynie... Wróciła z czterema krążkami, w tym dwoma złotymi! Przed nią ta sztuka nie udała się nikomu w polskiej reprezentacji. Przed igrzyskami paraolimpijskimi w Atenach 15-latka miała większy apetyt. Odważnie mówiła o tytule mistrzowskim. Z Grecji wróciła nie tylko ze złotem, ale także srebrem po turnieju drużynowym na dokładkę. W Gdańsku jedynie po wylądowaniu mogła poczuć się jak gwiazda. Potem wysłano ją od razu do... stołu.

- Jeszcze żyjesz?
- Jest ciężko, ale mam nadzieje, że jakoś to wytrzymam. Na razie nie miałam żadnej poważnej kontuzji. Oby orgamizn był wciąż równie niezawodny.
- Liczyłaś ile razy w tym roku podchodziłaś do stołu?
- Nie. Z pewnością tak dużo wcześniej nie grałam. Chyba zacznę to wszystko zapisywać. Może zbierze się... rekord godny Księgi Guinessa?
- Z Aten przyleciałaś w czwartek, w piątek, sobotę i niedzielę grałaś w Gdańsku... Miejsca na odpoczynek nie widać?
- Rzeczywiście. Właśnie wyjeżdżam z juniorami na zgrupowanie na Słowację, potem mam start w międzynarodowych mistrzostwach Polski seniorów oraz młodzieżowe mistrzostwa świata, w kraju są turnieje ogólnopolskie, w których trzeba systematycznie potwierdzać swoją wartość...
- To może start w paraigrzyskach był dla ciebie okazją do wypoczynku?
- Nie można tego powiedzieć. Byłam w Atenach przez dwa tygodnie, a tylko dwa dni miałam wolne. Ale nawet między turniejem indywidualnym a drużynowym nie uciekałam od sportu. Pojechaliśmy na inne obiekty dopingować polskich reprezentantów. Byłam m.in. na pływalni i na kortach.
- Nie powiesz chyba, że Ateny, kolebka klutury antycznej, kojarzyć ci sie będą jedynie z nowoczesnymi obiektami sportowymi?
- Udało się wykroić czas na wycieczkę do Akropolu. Ucieszyłam się, bo w Atenach byłam po raz pierwszy. Była też chwila na zakupy, ale bardzo krótka. Ograniczyłam się jedynie do kilku pamiątek dla najbliższych.
- Uczestniczyłaś w ceremonii otwarcia i zakmknięcia igrzysk?
- O tę pierwszą musiałam powalczyć. Rozpoczynałam turniej dzień po otwarciu i początkowo nie chciano mnie na nią puścić. Ale postawiłam na swoim. Opłacało się. Nawet nie było wiele stania przed defiladą.
- Była szansa na dwa złote medale?
- Chinki miały bardzo mocny skład, były faworytkami. Przegrałyśmy z nimi 2:3, ale debla, który decydował o wyniku, oddałyśmy wyraźnie 0:3. Może gdyby do tego meczu doszło później, a nie już w pierwszej kolejce, miałybyśmy większe szanse na sukces.
- W singlu wygrałaś wszystkie gry bez straty seta. Jak poszło ci w drużynie.
- Z wyjątkiem wspomnianego debla z Chinkami też wszystko wygrałam. Co więcej, te wygrane cenię nawet wyżej niż sukces indywidualny. Turniej był rozgrywany w kategorii open i przyszło mi grać z zawodniczkami dużo lepszymi niż te, które miałam w swojej grupie.
- Ostatnie miesiące są dla ciebie niczym kolorowy sen. Gdzie się nie pojawisz - wygrywasz. Nie obawiasz się, co będzie kiedy się obudzisz?
- Na pewno przyjdzie taki turniej, kiedy przegram. Jestem na to gotowa. Mam jeszcze wiele braków, a coraz częściej przychodzi mi mierzyć się ze starszymi ode mnie zawodniczkami, które przewyższają mnie choćby samym stażem przy stole.
- To może lepiej nie rzucaj się na głęboką wodę i na przykład zrezygnuj z gry w Warszawie?
- Tej okazji nie mogę odpuścić, choć nie wiem, czy zagram w turnieju z seniorkami, czy tylko do lat 21. Gdyby kilka tygodni temu ktoś powiedział mi, że znajdę sie na Torwarze w takim towarzystwie, nie uwierzyłabym. Na własne oczy zobaczę jak grają najlepsi. Dotychczas widziałam ich tylko w telewizji, ale też niezbyt często, bo tenis stołowy coraz rzadziej gości na szklanym ekranie.

Zobacz także

Opinie (2)

  • Qrde jak powiedziałem moim synom że Natalia gra w MRKS Gdańsk to mi teraz głowe suszą że chcą zobaczyć mistrzynie olimpijską na żywo. :) Napewno kiedyś się z nim wybiorę na mecz ligowy.

    • 0 0

  • natala

    toja ci kieroniku powiem, ze chodze z natala do jednego gim =) ehhe

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane