- 1 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (90 opinii) LIVE!
- 2 Arka nie będzie świętować w niedzielę (138 opinii)
- 3 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (47 opinii)
- 4 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (260 opinii)
- 5 Zaczęło się od beczki rumu (4 opinie)
- 6 Derby o finał, Lechia żegna kapitana (11 opinii)
Rozstrzygnie siódmy mecz
1:0 Michał Smeja - asysta Roman Skutchan (17:18, przewaga 5/4), 1:1 Bartłomiej Gawlina - Łukasz Mejka (42:14), 1:2 Adrian Parzyszek - Sebastian Gonera (44:39), 2:2 Marcin Słodczyk - Maciej Urbanowicz - Filip Drzewiecki (48:39), 3:2 Bartłomiej Wróbel - Alexander Hult (55:12).
STOCZNIOWIEC: Soliński - Wróbel, Leśniak; Skutchan, Hurtaj, Hult - Skrzypkowski, Rompkowski; Rzeszutko, Zachariasz, Jankowski - Smeja, Kostecki; Urbanowicz, Słodczyk, Drzewiecki.
Kary: 6 min. - 24 min. Sędziowali: Rzerzycha (Kraków) oraz Pilarski i Hyliński (obaj Oświęcim). Widzów: 3 300.
Od pierwszego gwizdka mecz był szybki, ale obie drużyny nie grzeszyły skutecznością. GKS w inauguracyjnej tercji nie wykorzystał nawet 61 sekund w podwójnej przewadze. Jedyny gol tej odsłony padł zaś, gdy do końca kary Krzysztofa Majkowskiego pozostało zaledwie dwie minuty. Pod bramką rywali doskonale znalazł się Smeja, który niczym rasowy snajper, a nie obrońca wepchnął krążek do siatki.
W drugiej tercji "Stocznia" powinna dobić rywala. W ciągu jednej minuty sam na sam z bramkarzem byli Skutchan i Łukasz Zachariasz, ale kolejnego gola nie było. Nam ścierpła zaś skóra wkrótce potem. Michał Belica położył na lód Sylwestra Solińskiego, ale posłał krążek nad poprzeczką.
W ostatniej odsłonie tyszanie postawili wszystko na jedną kartę. Zmienili ustawienie ataków, a w końcówce grali już tylko na dwa najsilniejsze napady. Dokładnie przez cztery minuty (od 45 do 49) GKS prowadził 2:1. Najpierw Gawlina dobił strzał Mejki, który Soliński odbił przed siebie, a drugi gol to zasługa Parzyszka. Kapitan przyjezdnych przejechał zza bramką i włożył krążek do siatki odstrony lewej ręki bramkarza "Stoczni".
To niepowodzenie nie załamało kibiców, którzy od razu zaintonowali "cała hala dopinguje", a co najważniejsze nie zrezygnowali miejscowi hokeiści. Gospodarze wrócili do gry po składnej trzeciego ataku. Drzewiecki znalazł zza bramką Urbanowicza, ten odegrał do Słodczyka, a środkowy golem sfinalizował tę kombinację. W odpowiedzi Piotr Sarnik strzelał doskonale, ale jeszcze lepiej bronił Soliński.
Mecz rozstrzygnął się w 56. minucie. - Miałem trochę szczęścia. Nawet nie widziałem, że krążek znalazł się w siatce. O tym, że jest gol, świadczyły dopiero podniesione ręce Hurtaja. Przy tego typu sytuacjach już się nie myśli. Strzela się automatycznie. Tym bardziej, że podanie Hulta było doskonałe - mówił Wróbel, którego uderzenie przełamało parkany Sobeckiemu.
Na ostatnie 40 sekund tyszanie wycofali bramkarza i zaatakowali w polu sześcioma zawodnikami piątkę gdańszczan. Jeszcze w ostatnich 14 sekundach dwukrotnie mieli krążek na buliku w tercji obronnej Stoczniowca, ale w obu przypadkach wznowienia wygrywał Drzewiecki, zażegnując niebezpieczeństwo.
Trenerski dwugłos:
Henryk Zabrocki: - Dzisiaj była walka, walka i jeszcze raz walka. Cały czas mecz był na styku. Pokazaliśmy charakter. To zwycięstwo goniliśmy i wyjeździliśmy. O wszystkim rozstrzygnie siódmy mecz.
Wojciech Matczak - Zabrakło nam szczęścia. Przy 2:1 niepotrzebnie głowy się zawodnikom zagotowały i po dwóch błędach straciliśmy wygraną. Ale jeszcze żyjemy, nie zakopujemy głowy w piasek. W play off liczyć się będzie tak naprawdę tylko ten zespół, który wygra czwarty mecz.
W szóstym spotkaniu pomiędzy Wojasem a Cracovią padł wynik 1:0 (1:0, 0:0, 0:0). Decydujące starcie odbędzie się w piątek w Krakowie.
Kluby sportowe
Opinie (54) 1 zablokowana
-
2007-03-07 00:31
Kto siedzi przed TV gdy w gdansku sa takie mecze?????!!!!!
- 0 0
-
2007-03-07 00:32
felek usa
wiesniaku. sloma ci z butow wystaje. juz ci to pisalem wczesniej, w innym artykule.
- 0 0
-
2007-03-07 00:41
felek usa
wracaj do pracy czyścić kible bo ciebie z roboty wywalą:)
- 0 0
-
2007-03-07 00:51
5228400 to numer do centrali tv gdańsk
sekretariat@gda.tvp.pl
widzowie@tvp.pl
webmaster@gda.tvp.p..
Pisac ile wlezie o tym jak potraktowali kibicow przed odbiornikami. Jak mozna wylaczyc w dodatku w pasmie regionalnym transmisje w decydujacym momencie spotkania?! Juz pomijam fakt ze za ta relacje paradoksalnie placa kluby hokejowe w mysl takiej smiesznej umowy PZHL&PLH A TVP ktora ma na celu promocje hokeja... (moge sie mylic wiec warto by ktos to potwierdzil)
Ja jak zawsze bylem na meczu ale sporo ludzi jest oburzona. Przeciez czasami nie mozna wyjsc z domu, pracy czy po prostu zdrowie i inne czynniki na to nie pozwala i nastawia sie czlowiek na relacje ktorych i tak jest jak na lekarstwo a tu taki nieprzyjemny zonk.
Przy okazji upominac sie o nastepne relacje hokejowe!- 0 0
-
2007-03-07 01:11
BRAVO STOCZNIOWIEC !!
PIĘKNIE CHŁOPAKI !!!!!!!!!
POKAZALIŚCIE ZE NIE SPRZEDACIE TANIO SKURY !!!!
JAK DŁUGO CHODZE NA MECZE STOCZNIOWCA TAK NIE WIDZIAŁEM CZEGO TAK PIEKNEGO!!!!!!!!!!
AŻ LZY Z RADOŚCI LECIAŁY JAK STRZELALIŚCIE NASTEPNE GOLE !!!!!!!!!!- 0 0
-
2007-03-07 07:22
Puchar Nasz
Puchar jest już Nasz. Sto-cznia ! Stocznia !
- 0 0
-
2007-03-07 08:03
Dziękujemy za wspaniały mecz!!!
- 0 0
-
2007-03-07 08:06
Wspaniały mecz! Trzymamy kciuki za mecz w piątek. Grajcie tak dalej.
- 0 0
-
2007-03-07 09:56
Piękny meczyk, pełen emocji a do tego wspaniały doping kibiców. Stoczniowiec pokazał,że jest godzien Mistrza Polski!!!
- 0 0
-
2007-03-07 10:34
Gratulacje
Gratulacje dla zawodników Stoczniowca za walkę do końca. Niestety nie było mi dane zobaczyć decydującej bramki przez "sprawnych inaczej" w TV3.
Panowie z telewizji nie ma takiego określenia, aby opisać Waszą głupotę!!!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.