- 1 Określono budżet Lechii na kolejny sezon (102 opinie)
- 2 Hit III ligi na Polsat Plus Arenie Gdańsk (31 opinii)
- 3 Arka już buduje skład na 2023/24 (33 opinie)
- 4 Tabak podjął decyzję. Znany los trenera (9 opinii)
- 5 Kiedy Lechia wróci do ekstraklasy? (144 opinie)
- 6 List otwarty zasłużonych piłkarzy Arki (108 opinii)
Rugbista-wychowawca w Domu Dziecka. Podbite oko nie przeszkadzało
Arka Rugby
Doświadczenie rugbisty przekazuje dzieciom, które potrzebują silnego wzorca. Uczy je, jak rozładować złe emocje, by nie krzywdzić innych. W pracy i na boisku jest obrońcą. I chociaż wygląda na bezwzględnego faceta - wcale taki nie jest.
Rafał Kwiatkowski skończył gdańską AWF, gdzie zaczął zajmować się rugby, ale na co dzień pracuje z młodzieżą. Trudną młodzieżą. Najtrudniejszą.
- W gdyńskim MOPS-ie szukali wychowawcy, który na pierwszy rzut oka będzie budził respekt - mówi Rafał Kwiatkowski, rugbysta z Arki i wychowawca w Całodobowej Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej Domu Dziecka w Gdyni. - Wychowawcy do pracy z najtrudniejszymi dziećmi w mieście. Pomysł był taki, że mój wygląd, postura, miały trochę zniechęcić dzieciaki do głupich pomysłów.
Na początku było ciężko dla samego Rafała. W pierwszym dniu pracy zgłosił się dzień po meczu, podczas którego podbito mu oko. Pierwsze wrażenie zrobił więc, hm... nie za dobre.
- Wszyscy patrzyli na mnie podejrzliwie - z uśmiechem wspomina Rafał. - I wychowawcy, i dzieci. One najbardziej. Musiałem do siebie wszystkich przekonać, bo stereotyp wielkiego, łysego faceta - rugbisty nie jest najlepszy. Długo pracowałem na zaufanie. Najtrudniej było z dziewczynami, które miały dość nieprzyjemne doświadczenia z facetami: ojcami, braćmi czy wujkami. Ich zaufanie do mężczyzn zniknęło, a tu nagle pojawił się łysy facet z podbitym okiem. Dzieci myślały, że zjawiłem się po to, by zrobić z nimi "porządek"..
Pierwsze tematy rozmów były więc prozaiczne i ostrożne. Pomogło rugby.
- Dzięki temu sportowi zrozumiałem, jak ważne jest zaufanie do innych osób, współzawodnictwo, działanie dla dobra drużyny - wylicza Rafał. - Rugby otworzyło mi oczy na wiele spraw. Może dziwnie to zabrzmi, ale nauczyłem się tam np. koleżeństwa. To specyficzny sport, w którym ludzie są bardzo charakterni. Jest też bardzo kontaktowy, istnieje więc możliwość wyładowania złych emocji czy agresji w sportowy sposób.
Rafał w swojej pracy stara się przekazać dzieciakom filozofię i naukę, jaką czerpie z rugby. Tym bardziej, że kiedyś sam był niesfornym chłopakiem.
- Nie wiedziałem, że istnieje taki sport zespołowy, w którym można rozładować agresję, nie robiąc głupich rzeczy - wspomina rugbista. - Można w nim dać upust złym emocjom, wyładować nadmiar energii i wrócić do normalnego życia. I to staram się uświadomić dzieciom, ze gdy pojawiają się złe emocje, można je rozładować tak, żeby nie krzywdzić innych - wyjaśnia Rafał.
Z dziećmi pracuje od roku. Na pytanie, co im daje, chwilę się zastanawia. - Poczucie bezpieczeństwa. Bo o to w tym wszystkim chodzi. Kiedy dzieci czują się bezpieczne, są w stanie się otworzyć i pracować nad sobą. Mam nadzieję, że daję im też możliwość zrozumienia pewnych spraw, które dzieją się w ich życiu.
Na pytanie, co dzieci dają jemu, Rafał nie zastanawia się ani przez chwilę. - Poczucie satysfakcji. I to jest bezcenne. Każdy, najmniejszy sukces, albo uśmiech skrzywdzonego dziecka jest dla mnie największą nagrodą.
Kluby sportowe
Opinie (86) ponad 20 zablokowanych
-
2010-09-25 12:02
....strach na ulicy spotkać (1)
- 32 144
-
2010-09-25 14:22
jak widać pozory mylą
- 32 5
-
2010-09-25 12:04
Brawo
Brawo za postawę, oby więcej takich ludzi!!
- 258 7
-
2010-09-25 12:04
żaden, nawet najlepszy trener, nie zastąpi dzieciakowi rodziny (10)
amen
- 67 93
-
2010-09-25 13:34
najpierw: (1)
porzeczytaj.....zrozum a potem sie wypowiadaj
- 34 1
-
2010-09-25 13:44
idioten
- 0 25
-
2010-09-25 13:59
jak nie masz nic do powiedzenia, to nie machaj językiem (nie pisz!)
Bo pokazujesz się jako głupek
- 17 3
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-09-25 16:39
Panie G@lluxie
oczywiscie, ze nikt ani nic nie zastapi rodziny, ale...NORMALNEJ rodziny a takich coraz mnie, pozdr.
- 16 1
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-09-26 09:29
g@llux zajmij sie lepiej wychowaniem swojej corki, bo niestety najlepiej sie nie prowadzi. Szacunek dla Pana Rafala w przeciwienstwie do galluxa!
- 11 0
-
2010-09-26 11:49
g@lluŚ
Jak zwykle on! galluś. Ciebie chyba starzy nie kochali????
- 7 1
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-09-26 21:56
ale z całą pewnością pomoże, CPOW nie jest po to aby komukolwiek zastąpić rodzinę - nie byłeś tam człowieku to się nie wypowiadaj bo p.Rafał robi na prawdę kawał dobrej roboty i pomaga jak tylko potrafii
- 3 0
-
2010-09-25 12:12
MOTTO NA DZIŚ "Szkoła nie kształtuje, Szkoła tylko uczy,
Jak można wywnioskować z tego artykułu pan Kwiatkowski też kiedyś nie był święty, ale jak widać to właśnie tacy ludzie i tylko tacy ludzie będą potrafili kształtować charaktery osób "ze środowiska" w którym sami się kiedyś obracali ale na czas sobie z tym poradzili... RESPECT
- 140 4
-
2010-09-25 12:43
Dobra robota!
Więcej nauczy niż niejeden wychowawca po pedagogice. Tzw. trudna młodzież ma przykład, że z każdego bagna można wyjść i jeszcze odnieść sukces. Koleś z pasją który teraz przekazuje ją młodym, fajna sprawa. Pozdrawiam i szczerze życzę wszystkiego dobrego!!
- 145 2
-
2010-09-25 12:45
Chłopie - wielki szacunek ! (1)
no brak mi slow.
- 180 2
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-09-25 12:49
brawo, super pomysł, oby więcej takich ludzi
- 121 1
-
2010-09-25 12:49
Wporzo kolo powodzenia .
.
- 102 1
-
2010-09-25 12:51
(...) (2)
nie wytrzymam a wy nie piszcie, że jest spoko kolo, bo go nie znacie...
- 12 67
-
2010-09-25 14:30
oj własnie że znamy bucu
- 12 3
-
2010-09-26 11:52
Dobrze się podpisałeś!!!!!!!!!!!!
- 6 0
-
2010-09-25 12:55
Powodzenia Rafale!
- 44 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.