- 1 Wstrzymane rozmowy nt. sprzedaży Lechii (127 opinii)
- 2 Oni już awansowali. Kto następny? (5 opinii)
- 3 Bukmacherzy o Arce i barażach (42 opinie)
- 4 W sobotę ostatnie Derby Trójmiasta (1 opinia)
- 5 Żużlowcy nie skorzystali z osłabienia rywala (120 opinii) LIVE!
- 6 Walkower. Gedania jednak bez finału PP (82 opinie)
Lotos Trefl w grze o brąz ma być kolektywem
Trefl Gdańsk
"- Brązowe medale Plus Ligi zdobędzie zespół, który lepiej zaprezentuje się jako kolektyw. Obie ekipy mają w swoich szeregach wielkie indywidualności, ale zagrywka Mariusza Wlazłego, ataki Facundo Conte, uniwersalność Mateusza Miki czy bloki Wojciecha Grzyba są tylko elementami układanki o nazwie drużyna. Stawiam na siatkówkę i liczę na pięciomeczową serię" - uważa Ryszard Bosek były siatkarski mistrz świata oraz zwycięzca igrzysk olimpijskich. Początek rywalizacji Lotosu Trefla Gdańsk z PGE Skrą Bełchatów w czwartek o godzinie 18. Brązowe medale Plus Ligi trafią do drużyny, która wygra trzy spotkania.
Przed sezonem było niemal pewne jakie drużyny rozstrzygną między sobą kwestię podziału medali. W trakcie rozgrywek okazało się, że najlepiej z nich prezentuje się ZAKSA, która skorzystała na tym, że nie występowała w Lidze Mistrzów. Zespół z Kędzierzyna-Koźla po spotkaniach ligowych miał czas na regenerację i odpowiednie przygotowanie się pod konkretnego rywala. W tym samym czasie Lotos, Skra oraz Resovia podróżowały po całej Europie, co negatywnie odbijało się na ich wynikach na krajowym podwórku.
W poprzednim sezonie Lotos Trefl Gdańsk był największym wygranym rozgrywek. Gdańszczanie zaatakowali wówczas z drugiego szeregu i z miejsca stali się objawieniem ligi. Teraz wszyscy dokładnie wiedzą na co stać żółto-czarnych. Trenerzy innych drużyn poznali się na stylu rozegrania Marco Falaschiego oraz dokładnie przeanalizowali grę Murphy'ego Troya czy Sebastiana Schwarza.
Na dodatek, ze składu Lotosu na kilka spotkań wypadł Mateusz Mika, który jest prawdziwą siłą tego zespołu. Na dobrą sprawę przyjmujący od mistrzostw świata w 2015 roku nie miał czasu na zasłużone wakacje. Szkoda, że odpocząć mógł dopiero wtedy, kiedy nie wytrzymało mu jedno z kolan.
ANASTASI: SKRA TO NAJLEPSZY SIATKARSKO ZESPÓŁ W LIDZE
Bardzo zdziwiły mnie słowa Andrei Anastasiego o tym, że Skra jest obecnie najlepszym zespołem w Polsce. Bo skoro tak jest, to czemu Mariusza Wlazłego i spółki nie będziemy oglądać w finale Plus Ligi zamiast Asseco Resovii? Zdaję sobie sprawę, że zadecydował o tym przegrany set z BBTS-em, ale na dobrą sprawę bełchatowianie walkę o złoto mogli zapewnić sobie już wcześniej.
Nie wiem czy stosując taki zabieg marketingowy Włoch próbuje zdjąć presję ze swoich zawodników. Nie od dziś wiadomo, że łatwiej jest "zrobić" wynik niż pozostać na szczycie. Do tego potrzebna jest większa odporność psychiczna oraz koncentracja, ponieważ każdy chce ci coś udowodnić. Wedle starej zasady "bij mistrza", a tak właściwie wicemistrza, na takie mecze nikogo nie trzeba specjalnie motywować. Dla Lotosu była to nowość, z kolei Skra jest do tego przyzwyczajona od lat.
W Bełchatowie ostatnio doszło do prawdziwego trzęsienia ziemi. Za współpracę podziękowano Miguelowi Falasce, a jego miejsce na ławce trenerskiej zajął Philippe Blain. Nie wiem czym była ta zmiana był podyktowana, a nie przypuszczam, że był to efekt wypowiedzi po rewanżowym meczu z Zenitem Kazań, w których Hiszpan skrytykował Mariusza Wlazłego oraz poddał pod wątpliwość umiejętności swojego libero - Kacpra Piechockiego. Falasca już wcześniej musiał popaść w konflikt z władzami klubu. Umówmy się: nie zwalniasz trenera przed najważniejszymi meczami w ligowym sezonie, ponieważ jednego wieczora powiedział dwa słowa za dużo.
Jestem ciekaw czy w rywalizacji z gdańszczanami Philippe Blain skorzysta z usług Michała Winiarskiego. Przyjmujący szybko wraca do zdrowia po operacji kręgosłupa i już od dwóch tygodni trenuje razem z zespołem. Powroty po kontuzji są jednak bardzo trudne i nie wiem czy sztab sztab szkoleniowy zdecyduje się desygnować Michała na parkiet. Niemniej życzę "Winiarowi" dużo zdrowia i jak najszybszego powrotu gry. Jak nie w meczach z Lotosem, to w niedalekiej przyszłości.
Brązowe medale Plus Ligi zdobędzie zespół, który lepiej zaprezentuje się jako kolektyw. Obie ekipy mają w swoich szeregach wielkie indywidualności, ale zagrywka Mariusza Wlazłego, ataki Facundo Conte, uniwersalność Mateusza Miki czy bloki Wojciecha Grzyba są tylko elementami układanki o nazwie drużyna. Jeżeli całość funkcjonuje bez zarzutów - wtedy można myśleć o zwycięstwie.
Myślę, że możemy spodziewać się naprawdę ciekawego widowiska. Siatkarze mieli czas na odpoczynek, a sztaby szkoleniowe w pełni wykorzystały ten okres na rozpracowanie rywala. Starcia Lotosu ze Skrą w sezonie zasadniczym kończyły się w trzech setach i za każdym razem wygrywał gospodarz meczu. Teraz te spotkania nie mają większego znaczenia i mogą jedynie służyć za materiał do analizy i opracowania systemu gry na najbliższe pojedynki.
Jestem daleki od przewidywania i wskazywania zespołu, który wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko. Ja życzyłbym sobie pięciomeczowej serii, ponieważ zawsze stawiam na siatkówkę.
Osoba

Ryszard Bosek
Urodzony 12 kwietnia 1950 w Kamiennej Górze
Jak siatkarz był członkiem złotej reprezentacji Polski trenera Huberta Wagnera. Zdobywał złote medale mistrzostw świata - Meksyk 1974 oraz igrzysk olimpijskich - Montreal 1976. Wśród sukcesów z kadrą zapisał jeszcze trzy srebrne medale mistrzostw Europy - 1975, 1977, 1979 rok. Wystąpił również na igrzyskach olimpijskich w Monachium 1972 (9. miejsce) oraz Moskwa 1980 (4. miejsce). W reprezentacji Polski zagrał w 359 meczach (1969-1986). Był uważany za najlepszego przyjmującego na świecie.
W siatkówce klubowej grał w: Błękitnych Wołomin, Mazowsza Zegrze, AZS AWF Warszawa (1968-1972), Płomienia Milowice (1973-1980) oraz we włoskich drużynach z Padwy: Petrarci i Termoroeca.
2-krotny mistrz Polski w barwach Płomienia (1977, 1979), 3-krotny wicemistrz: 1970 (AZS AWF), 1975, 1976 (Płomień) i 2-krotny brązowy medalista MP: 1972 (AZS AWF) i 1974 (Płomień). W 1978 roku zdobył z Płomieniem Puchar Europy Mistrzów Krajowych.
Jako trener pracował w Padwie, Milowicach, Częstochowie, gdzie z AZS zdobył tytuł mistrza Polski (1990). Został także szkoleniowcem reprezentacji Polski (2000-2001). Później prowadził również Jastrzębski Węgiel. Obecnie pełni funkcję dyrektora sportowego w AZS Częstochowa.
Ryszard Bosek - inne felietony:
- Bosek: Lotos Trefl nie może się wystraszyć (13 marca 2015)
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2016-04-20 18:06
to w koncu
w srode czy 21-ego???
- 3 6
-
2016-04-20 22:48
E tam
- 3 6
-
2016-04-20 22:56
tylko
LECHIA
- 5 14
-
2016-04-21 12:08
Tak jak u bab
3:0 w meczach dla przeciwników i koniec zabawy
- 2 3
-
2016-04-21 13:11
Kiedy sponsor lotos PiS się wycofuje?
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.