Piłkarze ręczni SMS Gdańsk zapraszają na sobotę do... Wągrowca. O 15.00 druga drużyna zagra w II lidze z Legią Chełmża, a dwie godziny później pierwszy zespół o punkty na zapleczu ekstraklasy walczyć będzie z Grunwaldem Poznań. A wszystko przez... ferie zimowe.
Gdy ferie były dla całej Polski w jednakowym terminie, to w grach zespołowych w niższych klasach rozgrywek najczęściej robiono przerwę w rywalizacji. Związkowe centrale miały świadomość, że w drużynach tych jest dużo młodzieży. Tego typu praktyki skończyły się wraz z zezwoleniom na samodzielność województw w tej kwestii. Skoro Pomorze zaczyna ferie, gdy Podlasie je kończy, to nie ma sensu zawieszanie ligowych gier. SMS grać musi jako gospodarz, choć od minionej środy przebywa na zgrupowaniu w Wągrowcu. Gdyby gdańszczanie zostali w szkole, to nie mieliby co jeść!
- Zawsze w okresie ferii odbywa się zgrupowanie szkoleniowe, w którym biorą udział uczniowie naszej szkoły. Przed rokiem byliśmy w Cetniewie, teraz wybraliśmy się do Wągrowca. Teoretycznie moglibyśmy wrócić do internatu, gdzie w Gdańsku na co dzień mieszkają chłopcy, ale byłby problem z wyżywieniem, bo na czas ferii kuchnia jest nieczynna. Zdecydowaliśmy się więc grać w Wągrowcu jako gospodarze. Grunwald się z tego ucieszył, bo ma bliżej niż do Gdańska, a Legii było wszystko jedno. Zarówno jadąc nad morze, jak i do Wągrowca, ma do pokonania około 170 kilometrów - wyjaśnia
Andrzej Lisiewicz, wicedyrektor SMS.
Stracą gdańscy kibice oraz pomorscy... sędziowie. Za obsługę tzw. stolika tym razem pieniądze z SMS wezmą ich poznańscy koledzy.