• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Same podniesiemy poprzeczkę

Tomasz Łunkiewicz
19 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Bliskie pokonania Winiar Kalisz był siatkarki Gedanii. Gdańszczanki w tie-breaku prowadziły już 9:4, by ulec 11:15. W gdańskim zespole wyróżniającą się postacią była Alicja Szajek.

- Twój powrót mógł być bardzo szczęśliwy. Do wygranej z wicemistrzyniami zabrakło niewiele.
- Niestety. Wygrana była blisko, ale w końcówce kaliszanki wzięły górę. W decydującym momencie zaczęły się problemy z przyjęciem zagrywki. Wydaje mi się, że zagrałyśmy dobry mecz. Walczyłyśmy i chyba nikt nie wychodził z sali zawiedziony naszą postawą. Czujemy niedosyt. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Nie udało się.
- Wróciłaś do Gedanii po rocznym pobycie w Poznaniu. Co zadecydowało o powrocie?
- W głównej mierze studia. Studiuję w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Oliwie. Chciano mnie zatrzymać w Poznaniu, ale zdecydowałam się wrócić do Gdańska.
- Nie chciałaś przejść do zespołu, który mierzy w medal?
- Uważam, że można wysoko mierzyć i stawiać sobie ambitne cele w każdej drużynie. Moim zdaniem, gra w drużynie, która przez dwa lata walczyła o utrzymanie i teraz chce osiągnąć coś więcej, również jest dużym wyzwaniem.
- Na parkiecie byłaś najlepszą zawodniczką Gedanii. Widać było, że wkładasz w grę dużo energii.
- Starałam się wypaść jak najlepiej. Zostałam kapitanem zespołu, więc że muszę solidnie wywiązywać się ze swoich obowiązków, by nie zawieść zaufania, którym mnie obdarzono. Poza tym taka jestem z natury.
- Jesteście chyba najmłodszym zespołem w lidze. Doświadczenia może wam zabraknąć w decydujących momentach, tak jak było chociażby w piątym secie z Winiarami...
- Przegrałyśmy nie brakiem doświadczenia, ale raczej przez brak szczęścia. Do sezonu jesteśmy bardzo dobrze przygotowane. To widać. Dużo czasu spędziłyśmy na treningach. Uczestniczyłyśmy również w kilku sprawdzianach.
- W większości jesteście studentkami oliwskiej uczelni. To chyba ułatwia grę?
- Szczerze mówiąc, rzadko widzimy się na uczelni. Jesteśmy na różnych kierunkach i latach. Studiujemy indywidualnym tokiem.
- Trener Skrobecki ma podstawowy cel: bezpieczne utrzymanie czyli miejsce w ósemce. Jaki cel ty postawiłabyś przed zespołem?
- Uważam, że powinnyśmy walczyć o szóstkę. Na razie najważniejsza jest runda zasadnicza. Trzeba zająć miejsce w ósemce, a potem będziemy martwić się dalej.
- Po dobrym występie przeciwko Winiarom kibice będą od was wymagali podobnej gry w kolejnych meczach...
- Same zawiesimy sobie poprzeczkę wyżej. Następny mecz mamy u siebie z Mielcem i chcemy go wygrać.
- Dziękuję za rozmowę.
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (6)

  • dzisiaj w PP z Winiarami 0-3 w plecy...

    • 0 0

  • Cóż. Porażki zdarzają się i najlepszym. U nas będzie lepiej.

    • 0 0

  • Świetnie

    Świetnie przygotowane i w d***** do 18,23,14 (rewelka.Gadu-gadu i wszystko po staremu).

    • 0 0

  • tak porazki nawet najlepszym

    Ja tylko chodzac na mecze i interesujac sie siatkówka zastanawiam sie co robi na boisku to nasze libero w zeszłym roku szło jej lepiej.Grała z większym zaangażowaniem i bardziej sie starała z tego co słyszałem jest teraz nowe libero może trener powinien dać jej szanse i zobaczylibyśmy jak gra

    • 0 0

  • Maniek wprowadzenie drugiej libero do drużyny było bardzo dobrym posunięciem. Marta Benderska to bardzo pracowita dziewczyna co chyba zauważyła Marta Siwka i z tego mogą wyjść tylko same dobre rzeczy. :) Pozdrowienia dla obydwu zawodniczek !!!

    • 0 0

  • racja

    moze i zauważyła to Marta Siwka ale moim zdaniem przyjmuje słabiej niz to robiła a Marta Brnderska jest ambitna i widać ze jej zalezy uważam ze grałaby na libero lepiej niz Marta Siwka tylko zastanawiam sie czy Trener tak dobry jak Pan Jerzy Skrobecki da jej szanse

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane