- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (116 opinii)
- 2 Żużel odwołany 5 minut przed startem (87 opinii)
- 3 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (49 opinii)
- 4 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (19 opinii)
- 5 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (114 opinii)
- 6 Trefl rośnie w siłę. Awansuje już w piątek? (3 opinie)
Sebastian "Sebić" Przybysz obronił tytuł mistrza KSW. "Wysypały się kredki z piórnika"
Sebastian "Sebić" Przybysz obronił mistrzowski pas w kategorii koguciej podczas gali KSW 69 w Warszawie. W walce wieczoru, po dramatycznym pojedynku zawodnik Mighty Bulls Gdynia pokonał przez duszenie Brazylijczyka Werllesona Martinsa. To 10. zwycięstwo 28-latka w profesjonalnej karierze.
Aktualizacja, 25.04.2022, godz. 15:16
Sebastian Przybysz skomentował pojedynek na swoim profilu Twitter. Docenił klasę rywala i obiecał, że z tej walki wyciągnie wnioski na przyszłość, gdyż przyznał, że przeżywał ciężkie chwile.
Sebastian Przybysz - bilans walk zawodowych
Sebastian Przybysz przygodę ze sportami walki rozpoczynał od brazylijskiego jiu-jitsu. Profesjonalną karierę w mieszanych sztukach walki zainicjował w kwietniu 2016 roku. Pierwszym przystankiem było Bojano, gdzie wówczas odbyła się gala.
Kariera zawodnika Mighty Bulls Gdynia nabrała przyspieszenia, gdy w 2018 roku przystąpił do KSW. W tej federacji zadebiutował na gali, która w lipcu 2018 roku odbyła się w Ergo Arenie, podczas KSW 44. Wówczas znokautował ciosem na szczękę Dawida Gralkę.
Wtedy była to jedna z dwóch walk z tzw. karty wstępnej. Teraz Przybysz jest gwiazdą pierwszej wielkości KSW i już po raz drugi stoczył główną walkę wieczoru. Tak było w październiku 2021 roku w Łodzi oraz w sobotni wieczór w Warszawie.
- Świat jest piękny - napisał zawodnik na swoim koncie Twitter jeszcze przed oficjalnym ważeniem KS 69.
Przypomnij sobie jak relacjonowaliśmy galę KSW w Ergo Arenie, na której debiutował Sebastian Przybysz
Do elity MMA "Sebić" wszedł 21 marca 2021 roku. Wówczas został mistrzem w kategorii koguciej po zwycięstwie na punkty z Chorwatem Antunem Raciciem. Siedem miesięcy później obronił mistrzowski pas, gdy w Łodzi podczas KSW 64 zwyciężył Bruno Augusto dos Santosa. Brazylijczyk poddał się w trzeciej rundzie po duszeniu. Potem tę akcję uznaną za "poddanie roku 2021".
W drugiej obronie tytułu oraz w drugiej walce wieczoru podczas gal KSW gdyński zawodnik miał się mierzyć z Zuriko Jojuą, ale Gruzina wykluczyła kontuzja. Ostatecznie rywal był jeszcze trudniejszy, gdyż Werlleson Martins to posiadacz mistrzowskiego pasa w wadze piórkowej.
W warszawskim studio ATM Polak i Brazylijczyk dali świetny pojedynek, który obfitował w wiele zwrotów akcji. W drugiej rundzie Przybysz przypadkowo trafił poniżej pasa rywala. Po przerwie rozgorzała prawdziwa walka.
Zobacz zdjęcia, jak Sebastian Przybysz prezentował się w 2013 roku podczas walki w Sopocie
"Sebić" trafił lewym prostym, posyłając Brazylijczyka na matę, a następnie okładał głowę przeciwnika w parterze. Gdyby nie gong, mogło być już po walce w trzeciej rundzie.
Jednak w czwartej rundzie do ataku ruszył Martins, a nasz zawodnik przyjął mocny cios i teraz to on musiał się bronić w parterze. Gdy wywinął się z opresji, sam przystąpił do ataku.
Rozstrzygająca była piąta runda. Przybysz założył duszenie, a Brazylijczyk odklepał, poddając się.
Dla gdyńskiego 28-latka to 10. wygrana profesjonalna walka i 6. z rzędu. Jego bilans obciążają dwie porażki.
Opinie wybrane
-
2022-04-24 10:43
super że w Trójmieście znów jest taki mistrz
przed nim Płetwal sobie radził i to UFC
- 3 2
-
2022-04-25 07:11
Gdynianin !!!
Nie miał wpływu na miejsce urodzenia, ale wybrał lepszą stronę 3miasta.
- 5 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.