- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (44 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (42 opinie)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
Sensacja w Poznaniu
29 kwietnia 2004 (artykuł sprzed 20 lat)
VBW Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie VBW Gdynia
Kamila Borkowska odpowiedziała z Meksyku na pytania czytelników Trojmiasto.pl
Skazywane na porażkę koszykarki Starego Browaru AZS w drugim meczu finałowym mistrzostw Polski pokonały Lotos VBW Climę Gdynia 65:62 (24:15, 13:21, 15:17, 13:9). W rywalizacji do trzech wygranych jest remis 1-1. Kolejne mecze w Gdyni 2 i 3 maja.LOTOS: Powell 5, Cupryś 2, Bibrzycka 23, Melvin 6, Dydek 22 - Pawlak 2, Mizrachi, Troina 2, Wodopianowa.
STARY BROWAR: Krupska, Pantelejewa 15, Ciecierska 9, Trafimowa 18, Toma 23.
Poznanianki nie zamierzały ułatwiać zadania gdyniankom. Od początku drugiego meczu trwała zażarta walka. Do stanu 13:13 drużyny szły kosz za kosz. Gospodyniom udało się odskoczyć na cztery "oczka" (17:13). W tym momencie trzeci faul odgwizdano Małgorzacie Dydek. "Ptyś" siadła na ławce, co od razu wykorzystały rywalki zwiększając przewagę do dziewięciu punktów na koniec pierwszej kwarty.
Na początku drugiej ćwiartki utrzymywała się dziesięciopunktowa przewaga Starego Browaru. W 14 min czwarty fal popełniła Dydek, ale tym razem nie zeszła z parkietu. Znakomicie w tej odsłonie spisywała się Agnieszka Bibrzycka, która w ciągu drugich dziesięciu minut zdobyła 12 punktów. Po rzucie "Biby" w 18 min na tablicy wyników pojawił się remis (34:34). Po trafieniu Dydek Lotos wyszedł na prowadzenie, ale ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do gospodyń. Za trzy (czwarty celny rzut zza linii 6,25 poznanianek) trafiła Trafimowa ustalając wynik do przerwy.
Druga połowa to nadal wyrównana walka. Żadnej z drużyn nie udało się uzyskać przewagi większej niż kilka "oczek". Trener Tomasz Herkt przez cały czas grał piątką zawodniczek, ani na chwilę nie wprowadzając rezerwowych. Ten wariant zdał egzamin w drugim meczu półfinałowym z Polfą Pabianice i był skuteczny również w grze przeciwko drugiej drużynie Europy. Bardzo dramatyczna była końcówka meczu. W 36 min gospodynie prowadziły 59:57. Po trafieniu za trzy Bibrzyckiej gdynianki miały punkt przewagi. "Biba" wykorzystując dwa wolne na 78 sekund przed końcową syreną dała Lotosowi prowadzenie 62:61. Kolejne punkty zdobywały tylko poznanianki. Najpierw trafiła Pantelejewa, a na 15 sekund przed końcem wynik spotkania ustaliła Trafimowa.
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2004-04-29 10:08
HEHEHEHE !!!
HIHIHI !!
- 0 0
-
2004-04-29 11:41
poczekaj smieszku bedzie 3;1 dla lotosu wtedy bedziesz sie smial
- 0 0
-
2004-04-29 16:35
Lotos
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.