- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (193 opinie)
- 2 Żużel odwołany 5 minut przed startem (141 opinii)
- 3 Polska zawiodła przy pełnej Ergo Arenie (14 opinii)
- 4 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (21 opinii)
- 5 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (52 opinie)
- 6 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (118 opinii)
Siatkarki Gedanii bez straty...
17 października 2002 (artykuł sprzed 21 lat)
Siatkarki Gedanii bez straty seta awansowały do 1/8 finału Pucharu Polski. Po zwycięstwie w Warszawie, wczoraj zespół Witolda Jagły pokonał na własnym parkiecie stołeczny AZS AWF 3:0 (25:16, 25:11, 25:13).
GEDANIA: Bełcik, Tomsia, Drzewiczuk, Kuczyńska, Szajek, Sołodkowicz oraz Białobrzeska (libero), Wiśniewska, Nieczyporowska, Lewandowska.
Przed meczem gdański szkoleniowiec został zmuszony do szukania nagłego zastępstwa za Joannę Kuchczyńską. Gdańska libero rozchorowała się. Zmienniczką została jej partnerka z plażym Anna Białobrzeska.
- Spisała się poprawnie. Trzeba mieć pole manewru na tej pozycji. O Ani pod tym kątem myślałem już wcześniej. Nie ma bowiem bloku, a dobrze przyjmuje i broni - wyjaśnia gdański szkoleniowiec.
Jako że nadal nie gra kontuzjowana Aleksandra Kruk, ponownie w podstawowej szóstce na przyjęciu szansę otrzymała Anna Sołodkowicz.
- Zagrała dużo lepiej niż przed tygodniem w Warszawie. Przede wszystkim gnębiła rywalki zagrywką - mówi Jagła.
I właśnie serwis był kluczem do wysokiego zwycięstwa. Akademicki II-ligowiec, jeśli w ogóle zdołał utrzymać piłkę w grze, to przebijał ją bez ataku na drugą stronę siatki.
W pierwszym secie w miarę wyrównana walka trwała do stanu 8:6. Potem gdańszczanki zdobyły cztery punkty z rzędu, a rozzłoszczone tym, że, AZS AWF jeszcze zbliżył się na 12:15, odpowiedziały wynikiem 20:12. Na zagrywce była Alicja Szajek, która posłała m.in. jednego asa.
W drugim secie od razu zrobiło się 10:3, a kilka chwil później gedanistki poprawiły na 15:5. Ostatnia partia rozstrzygnęła się, gdy gospodynie podniosły wynik z 7:5 na 11:5, a później 16:9.
GEDANIA: Bełcik, Tomsia, Drzewiczuk, Kuczyńska, Szajek, Sołodkowicz oraz Białobrzeska (libero), Wiśniewska, Nieczyporowska, Lewandowska.
Przed meczem gdański szkoleniowiec został zmuszony do szukania nagłego zastępstwa za Joannę Kuchczyńską. Gdańska libero rozchorowała się. Zmienniczką została jej partnerka z plażym Anna Białobrzeska.
- Spisała się poprawnie. Trzeba mieć pole manewru na tej pozycji. O Ani pod tym kątem myślałem już wcześniej. Nie ma bowiem bloku, a dobrze przyjmuje i broni - wyjaśnia gdański szkoleniowiec.
Jako że nadal nie gra kontuzjowana Aleksandra Kruk, ponownie w podstawowej szóstce na przyjęciu szansę otrzymała Anna Sołodkowicz.
- Zagrała dużo lepiej niż przed tygodniem w Warszawie. Przede wszystkim gnębiła rywalki zagrywką - mówi Jagła.
I właśnie serwis był kluczem do wysokiego zwycięstwa. Akademicki II-ligowiec, jeśli w ogóle zdołał utrzymać piłkę w grze, to przebijał ją bez ataku na drugą stronę siatki.
W pierwszym secie w miarę wyrównana walka trwała do stanu 8:6. Potem gdańszczanki zdobyły cztery punkty z rzędu, a rozzłoszczone tym, że, AZS AWF jeszcze zbliżył się na 12:15, odpowiedziały wynikiem 20:12. Na zagrywce była Alicja Szajek, która posłała m.in. jednego asa.
W drugim secie od razu zrobiło się 10:3, a kilka chwil później gedanistki poprawiły na 15:5. Ostatnia partia rozstrzygnęła się, gdy gospodynie podniosły wynik z 7:5 na 11:5, a później 16:9.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2002-10-17 15:05
ALU!
Od czegos trzeba zaczac, moze to byc jeden as :)
zycze dalszych sukcesow- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.