- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (52 opinie)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (26 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 5 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 6 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
Pomorskie siatkarki nadal są bardzo gościnne na plażach w naszych województwie podczas Simplus Cup 2004. W trzecim turnieju z tego cyklu, zaliczanym do klasyfikacji mistrzostw Polski, z pulą nagród 10 tysięcy złotych Marta Słodnik i Anna Podgórniak (Nordea Gdynia) doszły do siódmego miejsca. W Łebie triumfowały byłe zawodniczki Gedanii, obecnie reprezentujące Szczecin, Anna Białobrzeska i Joanna Kuchczyńska.
Rozgrywki przebiegały w wyjątkowej atmosferze, stworzonej przez bardzo liczną widownię, gorąco dopingującą siatkarki. Zawodniczkom sprzyjała także słoneczna pogoda. Rozegrano 39 meczów. Osiem z nich rozstrzygało się w tie-breaku.
O pechu mogą mówić Podgórniak i Słodnik. W pojedynku decydującym o awansie do pierwszej "6" siatkarki, które w hali grały w barwach Alpatu Rumia, zmusiły do najwyższego wysiłku późniejsze triumfatorki. Kuchczyńska i Białobrzeska drugą partię wygrały 23:21. Wcześniej szczeciński duet nie miał respektu dla Ewy Kowalkowskiej, najbardziej - obok Bernadety Leper - utytułowanej siatkarki w halowych rozgrywkach z tych, które przyjechały do Łeby. Para Kowalkowska - Izabela Rutkowska została rozbita w stosunku 9:21, 13:21.
A forma mistrzyń Polski z ubiegłego roku, jak to obiecała Kuchczyńska, powracająca na plaże po kontuzji, rosła z meczu na mecz. W finale szczecinianki wygrały z liderkami krajowego rankingu, Magdaleną Michoń (Katowice) i Dorotą Wojtczak (Dąbrowa Górnicza) 2:0 (23:21, 21:16).
Trzecie miejsce zajęły Ilona Zielińska i Katarzyna Wawrzyniak. Juniorki z Wrześni w cały turnieju przegrały tylko jeden mecz, a "mały" finał, w którym zagrały z Agnieszką Kucyperą i Ewa Kalinowską (Wrocław) rozstrzygnęły na swoją korzyść po tie-breaku 15:10.
Miejsca pomorskich zawodniczek:
7. Słodnik/Podgórniak,
9. Dorota Wrzochol, Krystyna Lorkowska/Justyna Lademan.
Rozgrywki przebiegały w wyjątkowej atmosferze, stworzonej przez bardzo liczną widownię, gorąco dopingującą siatkarki. Zawodniczkom sprzyjała także słoneczna pogoda. Rozegrano 39 meczów. Osiem z nich rozstrzygało się w tie-breaku.
O pechu mogą mówić Podgórniak i Słodnik. W pojedynku decydującym o awansie do pierwszej "6" siatkarki, które w hali grały w barwach Alpatu Rumia, zmusiły do najwyższego wysiłku późniejsze triumfatorki. Kuchczyńska i Białobrzeska drugą partię wygrały 23:21. Wcześniej szczeciński duet nie miał respektu dla Ewy Kowalkowskiej, najbardziej - obok Bernadety Leper - utytułowanej siatkarki w halowych rozgrywkach z tych, które przyjechały do Łeby. Para Kowalkowska - Izabela Rutkowska została rozbita w stosunku 9:21, 13:21.
A forma mistrzyń Polski z ubiegłego roku, jak to obiecała Kuchczyńska, powracająca na plaże po kontuzji, rosła z meczu na mecz. W finale szczecinianki wygrały z liderkami krajowego rankingu, Magdaleną Michoń (Katowice) i Dorotą Wojtczak (Dąbrowa Górnicza) 2:0 (23:21, 21:16).
Trzecie miejsce zajęły Ilona Zielińska i Katarzyna Wawrzyniak. Juniorki z Wrześni w cały turnieju przegrały tylko jeden mecz, a "mały" finał, w którym zagrały z Agnieszką Kucyperą i Ewa Kalinowską (Wrocław) rozstrzygnęły na swoją korzyść po tie-breaku 15:10.
Miejsca pomorskich zawodniczek:
7. Słodnik/Podgórniak,
9. Dorota Wrzochol, Krystyna Lorkowska/Justyna Lademan.
Opinie (2)
-
2004-07-19 18:40
i znowu błędy....
Z tego co się orientuje to Słodnik-Podgórniak wygrały 2 partie 23-21. Mecz był pełen emicji ale gdynianki niestety uległy w tie-breaku do 10. Z Michoń-Wojtczak też były 3 sety. Może następnym razem...
- 0 0
-
2004-07-20 22:25
to prawda
Para Słodnik / Podgórniak przegrała pierwszą partię do 19, drugą wygrała, a w tie-breaku przegrały do 10.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.