• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Słaba gra i dwa punkty

Maciej Napiórkowski
21 października 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
W sobotę zawodniczki Naty AZS AWF Gdańsk ponownie pokazały się przed własną publicznością. Rywalem gdańszczanek były szczypiornistki z Chorzowa. Obecny klub TPR Chorzów powstał w wyniku fuzji Ruchu i AKSu. Jednak trener Pecold nie uważa, żeby zespół ten grał z "podwójną siłą". Jednak chorzowianki zremisowały z dużo wyżej notowanymi rywalami i obawiano się ich w Gdańsku.
Nata AZS AWF Gdańsk - TPR Chorzów 31:27 (18:14)
Nata: Łotariewa, Wicha, Tomaszewicz 7, Stachowska 1, Kudłacz 5, Tielser 2, Truszyńska 4, Bołtromiuk 3, Puczek 6, Golińska 3, Orzeszka, Kapała
TPR: Nowak 7, Sojka 7, Lowkenc 7, Tus 4, Krzemińska 2.

Mecz rozpoczął się od dwubramkowej przewagi gości. Nata nie potrafiła pouładać gry w ataku. Nawet nasz kapitan - Agnieszka Truszyńska gubiła się na rozegraniu. Dopiero po kilku minutach udało się doprowadzić do remisu. Nie zmienia to faktu, że w drużynie gospodyń panował chaos. Na szczeście u rywalek było podobnie. Błędy w ataku. W obronie kłopoty z upilnowaniem kołowej - Nowak, która rzuciła, aż 7 goli. Dopiero w 16 minucie Nacie udało się wyjść na prowadzenie, które zawodniczki kontrolowały do końca meczu. Co prawda po zmianie stron chorzowianki dogoniły Natalki i było 19:19, ale potem skuteczna gra Karoliny Tomaszewicz pozwoliły odskoczyć na kilku bramkową przewagę. W 54 minucie było 27-22 i losy meczu były roztrzygnięte. Ostatecznie mecz kończy się rezulatem 31:27. W spotkaniu wyróżnić należy bramkarki Naty, które zagrały na swoim - dobrym poziomie. W drużynie gości świetnie zagrała kołowa - Nowak, oraz Lokwenc, która niedawno otrzymała powołanie do kadry narodowej. Kibiców i działaczy z Gdańska cieszyć mogą jedynie punkty za zwycięstwo, ponieważ gra była słaba, żeby nie powiedzieć żałosna. Problemy z upilnowaniem kołowej w obronie, podstawowe błedy w ataku (kroki i podania do rywalek) nie mogą się przytrafiać drużynie z perspektywami na medal. TPR Chorzów udało się pokonać, ale to jest ligowy średniak. Z taką grą nie mamy co marzyć o pokonaniu Montexu, czy Zagłębia. Miejmy nadzieje, że trener Jerzy Ciepliński wyciągnie konsekwencje i że Nata z meczu na mecz będzie grała lepiej.
Maciej Napiórkowski

Zobacz także

Opinie (7)

  • inny mecz

    Panie autorze ! Chyba bylismy na innych meczach. Jedno się zgadza: poziom meczu nie najwyższy. Resztę widzieliśmy różnie:
    Obie bramkarki zagrały bardzo słabo. Wyróżniająca sie "in+" to faktycznie Karolina, ale Kudłacz /chyba że Pan myli dziewczyny - czasmi się zdarza/. A. Truszynska ma najmniejszą ilośc popełnionych błędów /chyba że zapisz obserwcji jest żle robiony!/. Faktycznie Nata nie wygra z Zagłebiem /chyba że w II rundzie/, bo już niestety w tej rundzie zaliczyła porażkę.
    Panie sprawozdawco: warto oglądać cały mecz, a po nim porozmawiać z innymi obserwatorami czy trenerami.

    • 0 0

  • W drugiej połowie wyrożniała się Tomaszewicz! A nie Kudłacz, która też zagrała dobrze, ale lepiej grała w pierwszych 30 minutach, a bramkarki wybroniły po karnym i wg innych obserwatorów grały nieźle, szczególnie Gala!
    jak ktoś nie chce to nie zobaczy. Obejrzyj sobie kasete z meczu i zobacz kto robi kroki na samym początku!
    Trzymaj się Napiór i nie zwracaj uwagi na palantów związanych z zespołem, wedłuch nich Nata z taka gra wygra lige mistrzów!

    • 0 0

  • Panie wielmozny obserwator

    Czytam tak te komentarze i jedno mnie zastanawia.. Czy to jest forum do jakiegos wrzucania sobie?? Panie OSERWATOR to w szczegolnosci do Pana Wielmoznego kieruje ta opinie. Obserwuj sobie Pan mecz i nie wypisuj tu jakichs bzdur bo ja z trescia artykulu red.Napiorkowskiego zgadzam sie w 110% a na meczu bylem! To chyba Pan po imprezie trafil na inny mecz... moze pilki wodnej Polonia Lodz vs Nowaky w lidze mistrzow?? A jak ma Pan cos do zarzucenia innym to naucz sie Pan najpierw poprawnej pisowni! (patrz:czasmi!) Pozdrawiam cala redakcje :) 3mac tak dalej!

    • 0 0

  • TOMASZEWICZ???

    No TAK.....Kolejny mecz i kolejny pretekst do kłótni. Mecz faktycznie nie był na wysokim poziomie ale liczą się dwa punkty. Co do gry Tomaszewicz nie była prowadzącą zawodniczką, nie zawsze strzelone bramki odzwierciedlają styl gry ale skąd ma Pan o tym wiedzieć Panie Napiorkowski skoro informacje o meczu dostał Pan od osób trzecich. Trzeba pochwalić zarówno Kudłacz jak i Bołtromiuk to na nie można było liczyć w najważniejszych momentach. A tak na marginesie trochę więcej optymizmu, sport lubi płatać figle a zadaniem prawdziwych fanów jest bycie z zespołem i w trudnych sytuacjach, dotyczy to również redakcji

    • 0 0

  • Widzę ,że ma tu ktoś rozdwojenie jaźni.... Przecież wszyscy wiedzą, że nataazs@poczta.fm to sam Pan redaktor Napiórkowski, który czasami udaje Radka,ale widać są jeszcze ludzie na świecie , których to bawi.Pozdrowienia Redaktorze, Pana wierny kibic.

    • 0 0

  • !!!

    Widze, że bardzo ciekawie zrobiło się wokół mojej osoby. Mecz widziałem i uważam, że Tomaszewicz była zawodniczką, która ciągnęła wynik. Jednakże wyżej podany adres: nataazs@poczta.fm, nie należy do mnie. Jedynym adresem jakim się posługuje jest m.napiorkowski@trojmiasto.pl i bardzo proszę o nie szarganie moim nazwiskiem. Pozdrawiam prawdziwych kibiców Naty

    • 0 0

  • do nbvcx@wp.pl !!!

    Stary, byś sie chociaz przedstawil a nie jakies zagadkowe maile piszesz! Co to?? wiec wyborczy czy dyskusja o pilce recznej ?? pozdrawiam

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane