- 1 W Arce na derby po półmaratonie? (35 opinii)
- 2 Lechia nie bierze remisu w derbach (60 opinii)
- 3 Eliminacje IMP - VI Memoriał Henryka Żyto (14 opinii)
- 4 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (72 opinie)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (4 opinie)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (44 opinie)
Sopocianki znów na czele PlusLigi
Siatkarki Atomu Trefla odzyskały pozycję liderek PlusLigi Kobiet. Sopocianki pokonały w 15. kolejce w Ergo Arenie Aluprof Bielsko-Biała 3:1 (25:23, 25:17, 20:25, 25:20). Tytuł MVP zdobyła Katarzyna Konieczna, który grę rozpoczęła na ławce rezerwowych. Poniżej bezpośrednia relacją, którą przeprowadziliśmy z tego pojednyku
.ATOM TREFL: Bełcik zdobyła 6 punktów, Ozsoy 13, Maculewicz 9, Fatiejewa 1, Świeniewicz 9, Navarro Fernandez 8, Maj (libero) oraz Konieczna 18, Sieczka, M.Śliwa 1, Boz 2.
ALUPROF: Kaczmar 3 , Frąckiewicz 16, Wojtowicz 8, Okuniewska 16, Ciaszkiewicz 8, Studzienna 7, Sawicka (libero) oraz Podolec, Waligóra 1, Matusiak.
Kibice oceniają
SET PIERWSZY
Z uwagi na bezpośrednią transmisję w Polsacie Sport to ta stacja ustala czas rozpoczęcia spotkania. Gra ma ruszyć z ośmiominutowym opóźnieniem w stosunku do zakładanego terminu. Na trybunach około 4,5 tysiąca widzów. W miejscowych szeregach dzisiaj do protokołu, obejmującego 12 zawodniczek nie zmieściły się Izabela Śliwa i Natalia Nuszel.
Atom Trefl rozpoczął "żelazną" szóstką. W Bielsku z uwagi na kontuzję Natalii Bamber na pozycji atakującej z konieczności zagra reprezentacyjna środkowa, Berenika Tomsia. Nie ma też w "6" innych znanych bielszczanek, Katarzyny Skorupy, Anny Podolec i Anny Werbińskiej (z domu Barańskiej). Ta ostatnia w ogóle do Sopotu nie przyjechała.
Pierwszy punkt dla gospodyń zdobyła Neriman Ozsoy, a na 2:0 poprawiła Olga Fatiejewa. Była też szansa na trzecią udaną akcję z rzędu, ale Dorota Świeniewicz zaatakowała w aut.
Aluprof wyrównał na 4:4 po autowym zbiciu Fatiejewej z drugiej linii. Amaranta Navarro Fernandez lekkim atakiem nad blokiem przywróciła gospodyniom prowadzenie, a po chwili popisała się asem serwisowym na 6:4. Także punkt zdobyty bezpośrednio z zagrywki, tym razem Izabeli Bełcik dał żółto-czarnym przewagę na pierwszej przerwie technicznej 8:5.
Po powrocie do gry skutecznie zbijała Karolina Ciaszkiewicz. Jednak po chwili dwa błędy bielszczanek, w ataku i przyjęciu, dały Atomowi Treflowi już cztery punkty przewagi (10:6).
Bielszczanki nie kapitulowały. Zdobyły trzy punkty z rzędu. Na 11:9 przebiła się wreszcie Świeniewicz, a w kolejnej akcji był błąd podwójnego odbicia rywalek. Niestety, niewymuszone pomyłki przydarzają się także sopociankom. Gdy Fatiejewa strzeliła w siatkę, a przewaga stopniała do 12:11, miejsce Rosjanki zajęła Katarzyna Konieczna.
Przy 12:12 mieliśmy pierwsza czas dla Atomu Trefla. Początkowo nic nie dał, gdyż Aluprof objął pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie 13:12. Potem dobrze układała się współpraca Izabeli Bełcik z Konieczną i po atakach z prawego skrzydła sopociankom udało się zejść na drugą przerwą techniczną z przewagę 16:14.
Po powrocie do gry były z obu stron zepsute zagrywki. Potem rozgrywające podyktowały akcje przez atakujące i mogły się wykazać Okuniewska i Konieczna. Na 19:16 przebiła się Ozsoy. O czas poprosił trener Aluprofu, Mariusz Wiktorowicz.
Nie wybiło to z uderzenia Bełcik. Rozgrywająca zapunktowała bezpośrednio z zagrywki na 20:16. Przy 21:17 był kolejny czas dla bielszczanek. Po wznowieniu gry rywalki postawiły udany blok, a po chwili na parkiecie zameldowała się Podolec. Była mistrzyni Europy podwyższyła bielski blok i od razu był tego efekt.
Gdy przewaga gospodyń stopniała do 21:20, ostatnią przysługującą mu pauzę wykorzystał Alessandro Chappini. Rywalki miały nawet piłkę na remis, ale podwójne odbicie odgwizdano Gabrieli Wojtowicz. Mimo to Aluprof doszedł na 22:22, gdyż z lewego skrzydła nie mogła przebić się Świeniewicz.
W następnej akcji Dorota już nie atakowało siłowo, a lekką przerzuciła piłkę nad blokiem. Natomiast na 24:22 poprawił sopocki blok. Konieczna zaryzykowała. Uderzyła mocno z zagrywki, ale zabrakło jej centymetrów do asa serwisowego. Za drugim podejściem był już koniec seta. Decydującą akcję skończyła Navvaro Fernandez. Atom Trel wygrał 25:23
SET DRUGI
W pierwszym secie Aluprof prowadził tylko 13:12 i 14:13, w drugim wygrał od razu pierwszą akcję, po autowym zbiciu sopocianek. Jednak wystarczyło, aby siatkarki Atomu Trefla uregulowały celowniki, a objęły prowadzenie 4:1. Od razu był czas dla szkoleniowca bielszczanek.
Przyjezdnym olbrzymie kłopoty sprawia zagrywka Kingi Maculewicz. Środkowa poprawiła na 5:1. Kolejna akcja była wątpliwa, bo atak bielszczanek wydawał się odbić od taśmy, a nie bloku sopocianek, ale był punkt dla rywalek.
Na 8:3 przebiła się przez potrójny blok atakiem z drugiej linii Ozsoy. Po powrocie do gry sopocianki miały kłopoty z przebiciem się przez blok przeciwniczek. Gdy Joanna Studzienna zdobyła kontaktowy punkt na (8:7), o czas poprosił trener Chappini.
Pomogło. Serię bielszczanek przerwała Ozsoy, a w kolejnej akcji Maculewicz poprawiła na 10:7. Rywalki pogubiły się na dobre. Blok i punkt bezpośrednio z zagrywki Bełcik podniosły wynik na 13:8. Druga przerwa techniczna przy przewadze Atomu Trefla 16:9 po dwóch atakach z rzędu Świeniewicz.
Kapitan Atomu Trefla nadal bez kłopotu zbija. Przy 18:10 drugi czas dla Aluprofu w tym secie. Po powrocie na parkiet Konieczna zablokowała Okuniewską. Trener Chappini, mimo przewagi czujnie reagował. Gdy przewaga zmniejszyła się do 20:13, przerwał grę.
Sopocianki zmobilizowały się. Konieczna poprawiła na 22:13. Bielszczanki odpowiedziały trzema punktami z rzędu. Ten pościg zastopowało zbicie Świeniewicz. W następnej akcji Ciaszkiewicz strzeliła w aut, ale przy piłce setowej to właśnie ta bielska przyjmująca popisała się udaną akcją. Seta po ataku z obejścia zakończyła Navvaro Fernandez. Atom Trefl wygrał 25:17.
SET TRZECI
Od 2:0 rozpoczął Aluprof. Pierwszym punkt dla sopocianek w tej partii był autorstwa Koniecznej. Na 4:1 poprawiła Ciaszkiewicz. Po jej akcji bielszczanki cieszyły się tak jakby co najmniej wygrały seta. Przy 5:1 o czas poprosił trener Chappini.
Po wznowieniu gry była bardzo długo akcja, zakończona 6. punktem dla Aluprofu po ataku w antenkę Świeniewicz. Na 7:1 asem serwisowym poprawiła Joanna Frąckowiak. Przerwa techniczna przy 8:2 dla przyjezdnych po zbiciu Okuniewskiej.
Spiker nawołuje kibiców do dopingu dla Atomu Trefla. Wojtowicz zepsuła zagrywkę. Sopocianki ma kłopotu w ataku, ale dobrze, że funkcjonuje blok. Maculewicz postawiła udaną zasłonę, a Konieczna przebiła się na 6:10.
W trudnej sytuacji sopocianek atakiem z drugiej linii uratowała Ozsoy i zamiast 7:13 było już tylko 8:12. Przy 14:9 dla Aluprofu trener Wiktorowicz dokonał dwóch zmian. Przyjezdne od razu ustawiły potrójny blok na 15:9.
Ciaszkiewicz doprowadziła do drugiej przerwy technicznej przy 16:10 dla gości. Po wznowieniu gry plasowanym atakiem popisała się Ozsoy. Po dwóch wygranych akcjach na siatce sopocianki zmniejszyły straty na 13:17.
Niestety, nie udało się przebić na drugą stronę siatki piłki przy zagrywce Anny Kaczmar. Przy 14:20 trener Chappini wykorzystał ostatni przysługujący mu w tej partii czas.
Po powrocie do gry sopocki blok oszukała Okuniewska. W miejscowej drużynie za Świeniewicz weszła Ewelina Sieczka. Dwa błędy z rzędu bielszczanek (autowa zagrywka i zbicie) sprawiły, że tym razem grę przerwał trener Wiktorowicz. Aluprof prowadził 21:16.
22. punkt zdobyła Okuniewska. Pierwszy atak Sieczki rozbił się o blok i było 16:23. Nie przebiła się też Konieczna, a po oznaczało piłkę setową dla przyjezdnych. Kasia poprawiła się w kolejnej akcji. Przy 17:24 trener Chappini dokonał podwójnej zmiany. Udanym blokiem popisała się Navarro Fernandez.
Przy prowadzeniu Aluprofu 24:18 był czas dla bielszczanek. Trzecią piłkę setową obronił blok na Okuniewskiej. Wprowadzona z ławki Magdalena Śliwa dobrze zagrywała, a na 20:24 udanie atakowała inna rezerwowa, Meryem Boz. Niestety, kolejnego ataku nie dało się zatrzymać. Seta zakończyła Wojtowicz. Aluprof wygrał 25:20
SET CZWARTY
Pierwszy punkt dla Aluprofu. Także 2:1 dla przyjezdnych. Pierwsza przewaga sopocianek miała miejsce dopiero na 4:3 po ataku Maculewicz. Pojedynczy blok Studziennej na 5:5. Dwa nieudane ataki Świeniewicz. Najpierw w aut, po chwili w blok. Ale zmiana na rozegraniu. Przy 5:7 weszła Śliwa. Kolejny blok bielszczanek (5:8) oznaczał pierwszą przerwę techniczną.
Konieczna zdobyła 6. punkt. Śliwa przepchnęła na siatce wyższą rywalkę. Konieczna z zagrywki na remis, a Ozsoy atakiem na 9:8. Czas dla Aluprofu. Autowe zbicie Okuniewskiej, a wcześniej doskonała parada w obronie Pauliny Maj. Szkoda, że przy 10:8 zepsuła zagrywkę Konieczna, bo chwili było też już 10:10.
Teraz dla odmiany trzy błędy z rzędu bielszczanek. Atom Trefl odskoczył na 13:10. Atak Frąckowiak zatrzymał tę złą passę przyjezdnych. Frąckowiak tym razem z zagrywki sprowadziła straty do 13:14. Okuniewska wyrównała na 15:15.
Przerwa techniczna przy korzystnym wyniku dla żółto-czarnych (16:15), gdyż zagrywkę w siatkę posłała Magdalena Matusiak. Z drugiej linii Ozsoy zdobyła 17., a Konieczna po zbiciu o blok z prawego skrzydła 18. punkt. Przy 18:15 był czas dla Aluprofu.
Po powrocie do gry udany atak z krótkiej Studziennej. Wówczas Navarro Fernandez zaprezentowała atomowe zagrywki, z którymi rywalki nie mogły sobie poradzić. Atom Trefl odskoczył na 22:17. Ozsoy atakiem na 23:18. W kolejnej akcji Turczynka zbijała jednak w aut. Piłkę meczową zdobyła po chwili Navarro Fernandez na 24:19.
Maculewicz podjęła ryzyko. Zabrakło centymetrów, aby był as. Natomiast mecz zakończył się, gdy z zagrywki Frąckowiak wyrzuciła piłkę w aut. Koniec seta 25:20 i meczu 3:1.
Tabela po 15 kolejkach
Drużyny | Punkty | |||||
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna | 15 | 13 | 2 | 42:16 | 38 |
2 | Atom Trefl Sopot | 15 | 12 | 3 | 40:15 | 37 |
3 | Tauron MKS Dąbrowa Górnicza | 15 | 8 | 7 | 33:24 | 27 |
4 | GCB Centrostal Bydgoszcz | 15 | 9 | 6 | 31:29 | 25 |
5 | Impel Gwardia Wrocław | 15 | 7 | 8 | 31:28 | 22 |
6 | Aluprof Bielsko-Biała | 15 | 7 | 8 | 26:27 | 22 |
7 | AZS Białystok | 15 | 7 | 8 | 27:31 | 19 |
8 | Stal Mielec | 15 | 6 | 9 | 24:34 | 18 |
9 | Organika Budowlani Łódź | 15 | 6 | 9 | 24:34 | 16 |
10 | Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia | 15 | 0 | 15 | 5:45 | 1 |
Pozostałe wyniki 15. kolejki:
Organika Budowlani Łódź - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (17:25, 23:25, 19:25), AZS Białystok - Stal Mielec 2:3 (25:16, 14:25, 25:18, 18:25, 8:15), GCB Centrostal Bydgoszcz - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna 1:3 (23:25, 16:25, 25:21, 17:25), Impel Gwardia Wrocław - Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia 3:0 (25:11, 25:19, 26:24).
Kluby sportowe
Opinie (41) 4 zablokowane
-
2011-03-14 20:24
Gratulacje z Malborka
Trefl jest naprawdę mocny
- 10 2
-
2011-03-14 20:27
Oglądałem mecz na Polsat Sport i napiszę, że
Atom idzie na mistrza
- 10 3
-
2011-03-14 20:28
MVP meczu waszym zdaniem! Głosujemy!
Moim zdaniem: Paulina Maj
- 3 7
-
2011-03-14 20:29
7000 ludzi na meczu, ale wiadomo przyjechał mistrz Polski
a Atom okazał się lepszy :-) i brawo
- 10 3
-
2011-03-14 20:30
Dorota Swieniewicz czas chyba odejsc (1)
gra fatalna 10% skutecznosci w ataku to za malo
- 9 11
-
2011-03-15 10:40
wykup sobie miejsce na cmentarzu i sam odejdz!
- 1 1
-
2011-03-14 20:33
Co sie dzieje z Swieniewicz? (1)
zawsze lubilem jej gre ale to juz ktorys mecz z rzedu fatalny
- 9 6
-
2011-03-15 08:36
re Świeniewicz
Jeżeli dostaje się takie piłki od rozgrywajacej ,dosłownie pod pachę to takie są ataki w wykonaniu Doroty Świeniewicz .
Jeżeli klub nie poszuka nowej rozgrywającej w zamian za nierówno i słabo WYSTAWIAJĄCA nie mylić z rozgrywaniem Ize Bełcik to w rozgrywkach europejskich będą nerwy i wstyd.- 4 1
-
2011-03-14 21:15
wielkie halo bo pokonali prawie rezerwowy Aluprof zobaczycie jak beda plakaly po meczu w muszynie
- 6 12
-
2011-03-14 21:29
Galaktyczne bez formy !
Ten Galaktyczny Atom jest bez formy.Fatiejewa słabiutka a miała być wzmocnieniem że ho,ho.Swieniewicz ledwo doczłapała do końca.Może szczyt formy ma być na play ale kiepsko to wygląda na dziś.
Ps.Spiker nie na taką imprezę.- 6 11
-
2011-03-14 22:12
Tomsia?
A Tomsia to przypadkiem nie jest Okuniewska już od dobrych kilku lat?
- 7 4
-
2011-03-14 22:41
Ania i jej koniec
Barańska mnie zawiodła poraz kolejny. To, że na Gedanie w zeszłym roku nie przyjechała to rozumiem, ale dzisiaj przegięła pałkę! Ona jest dla kibiców? Niech się goni!
- 12 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.