Po zakończeniu rozgrywek o mistrzostwo Polski w relacji klubowej gdańskie siatkarki i trenerzy z powodzeniem reprezentują szkolne barwy oraz sięgają po kolejne sukcesy. Grzegorz Wróbel w Toruniu poprowadził drużynę ZSZ nr 2 do srebrnego medalu na Ogólnopolskiej Licealiadzie. W najbliższy weekend Witold Jagła z podopiecznymi walczyć będzie w Elblągu o obronę tytułu w Gimnazjadzie.
Drużyna ZSZ nr 2 była
absolutnym debiutantem w finałach Licealiady. Trener Wróbel oparł zespół głównie na kadetkach Energi Gedanii, a jej gwiazdą była juniorka Kaliszuk. 18-latka, która ma za sobą mecze w LSK oraz reprezentacji Polski w tej kategorii wiekowej, została w Toruniu
uznana najlepiej atakującą zawodniczką turnieju.
-
Początki były trudne. Gdy cztery lata temu w naszej szkole powstała pierwsza klasa siatkarska po egidą Gedanii, nie mieliśmy żadnej renomy i zbytnio nie było czym zachęcić do przyjścia do nas dobrych uczennic. Teraz już nie ma z tym żadnego problemu. Rozumiejąca sportowców i na każdym kroku pomagająca im dyrektor Krystyna Turnowiecka oraz nauczyciele, którzy nie szczędzą sił i własnego czasu, by nadrobić lekcje, które zawodniczki tracą poprzez udział w turniejach czy zgrupowaniach, sprawili że nasze uczennice doskonale radzą sobie tak na siatkarskim parkiecie, jak i w nauce. Nasz szkoła jest przyjazna uczniowi-sportowcowi - podkreśla szkoleniowiec gdańskiego klubu, który w ZSZ nr 2 jest nauczycielem wychowania fizycznego.
Aby liczyć na laury w Licealiadzie, nie wystarczyło dobrze grać w siatkówkę. Trzeba było jeszcze wykazać się niesamowitą kondycją. Podczas dwóch pierwszych dni turnieju należało rozegrać po dwa spotkania. Mecz numer dwa gdańszczanki rozpoczynały na przykład dopiero o godzinie 20.00! Nasze zawodniczki zainaugurowały zawody z pewną nieśmiałością. Debiutancka trema sprawiła, że pierwszego seta przeciwko warszawskiej drużynie zdobyły po walce na przewagi 31:29. Potem poszło znacznie łatwiej, gdyż druga partia została wygrała 25:9! Awans do półfinału z pierwszego miejsca w grupie dały gedanistkom sukcesy po 2:0 nad ekipami z Mielca i Nysy.
-
Kapitan Bąkowska zaprezentowała pełny profesjonalizm i skuteczną grę w ataku i obronie, po raz kolejny do notesu trenera kadry juniorek Zbigniewa Krzyżanowskiego trafiła rozgrywająca Szpak, klasę potwierdziła Kaliszuk, bardzo dobrze grała Otmianowska, rewelacyjnie jak na pierwszy start w takiej imprezie na libero Kruczkowska, a możliwości powrotu do dobrej formy zademonstrowała Czaja, która mijający sezon miała zmarnowany. Na osobne wyróżnienia zasłużyła Łysiak. Po pierwszym dniu Małgosia pojechała na pogrzeb dziadka do Lęborka i wróciła do nas na finał. Tego dnia musiała wstać o czwartej rano! W "6" zastąpiła ją Szynkowska - podkreśla trener Wróbel.
Udział w finale gdańszczanki zapewniły sobie po wygranej nad ekipą z Kalisza 2:0. Bardzo dobrą zmianę w tym spotkaniu dała Bosek. Weszła do gry, gdy do jej zakończenia pozostały trzy punkty. Dwa z nich zdobyła rezerwowa po asach serwisowych! W pojedynku o złoto przyszło ZSZ nr 2 zmierzyć z gospodyniami turnieju. LO nr 10 z Torunia przegrało pierwszego seta 16:25, ale dwa kolejne rozstrzygnęło na swoją korzyść i zdobyło złoto. Do Gdańska pojechało srebro.
-
Można powiedzieć, że wygrał faworyt. Miejscowe siatkarki przed rokiem w Licealiadzie zajęły drugie miejsce, a w tym sezonie występowały już w seniorskiej drużynie Budowlanych Toruń. Za nimi były również tradycyjnie "ściany". My swoją szansą na wygraną straciliśmy pod koniec drugiego seta. Można było zakończyć mecz zwycięstwem 2:0, gdybyśmy przy 22:22 skończyli piłkę przechodzącą. Zamiast tego po głupim błędzie oddaliśmy punkt w prezencie rywalkom - ocenia gdański szkoleniowiec.
Autor: www.energa-gedania.pl
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
