- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (153 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (31 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 11-letnia ninja podbija świat (8 opinii)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (16 opinii)
Pierwsze ruchy transferowe w Stoczniowcu
Jakub Stasiewicz opuścił zespół MH Automatyki Stoczniowca 2014 Gdańsk. Dotychczasowy kapitan drużyny dzięki znakomitym występom w I lidze otrzymał angaż w Unii Oświęcim występującej w ekstraklasie. Odchodzi także Pawlo Taran, który zamierza znaleźć klub w silniejszej lidze. Pierwszym letnim wzmocnieniem gdańszczan został za to 26-letni wychowanek Stoczniowca Marcin Kabat. W środę wraz z resztą drużyny rozpocznie przygotowania do sezonu 2015/16.
Tak jak już informowaliśmy, zarząd MH Automatyki Stoczniowca 2014 intensywnie pracuje nad zwiększeniem budżetu, który ma w kolejnych rozgrywkach uwzględniać także wynagrodzenia dla hokeistów. Właśnie w dużej mierze od finansów zależeć będzie skład drużyny w nadchodzących rozgrywkach. Już teraz wiemy, że zdecydowana większość zawodników zadeklarowała chęć dalszych występów w biało-niebieskich barwach.
STOCZNIOWIEC ZWIĘKSZA BUDŻET O 200 TYS. ZŁ I BĘDZIE PŁACIŁ ZA GRĘ
Niestety, co było do przewidzenia, nie udało się zatrzymać w Gdańsku Jakuba Stasiewicza, kapitana zespołu, a zarazem króla strzelców i najskuteczniejszego gracza I ligi w minionym sezonie (59 punktów za 27 bramek i 32 asysty). 22-letni napastnik w przyszłym sezonie występował będzie w Unii Oświęcim. Treningi z ćwierćfinalistą minionych rozgrywek PLH rozpocznie już w najbliższy poniedziałek.
- Chciałbym podziękować wszystkim za ten sezon. Był on udany z wielu względów. Przede wszystkim udało się postawić "na nogi" seniorski hokej w Gdańsku, co było dla nas wszystkich najwyższym priorytetem. Osobiście ciężko jest mi się żegnać z tą grupą ludzi, byliśmy bardzo zgranym kolektywem i niewiele zabrakło do sprawienia niespodzianki w play-off. Organizacyjnie klub stał na najwyższym poziomie i nie można nic zarzucić zarządowi. Otrzymałem jednak propozycję z Unii i z niej skorzystałem. Chciałbym dalej się rozwijać, a na to pozwoli mi regularna gra w ekstralidze. To był mój główny cel. Omówiłem wszystko z prezesem Bartoszem Purzyńskim i doszliśmy do wspólnego wniosku, że może to mieć korzyści zarówno dla mnie jak i dla Stoczniowca 2014. Cieszę się, że mogłem być częścią tego projektu i mam nadzieję, że będę mógł powrócić tu w przyszłości i walczyć o medale. Dziękuje też kibicom, bez których nie byłoby atmosfery na "Olivii", zarządowi i sponsorom za umożliwienie nam gry, a także trenerom i zawodnikom za wspólną i niezapomnianą przygodę - podsumował Jakub Stasiewicz.
Przypomnijmy, że Stasiewicz nie jest pierwszym zawodnikiem, który grając w Stoczniowcu wybił się do najwyższej klasy rozgrywkowej. Już w trakcie poprzedniego sezonu znakomitymi występami angaż w Comarch Cracovii zapewnił sobie Marek Wróbel.
NAPASTNIK STOCZNIOWCA ODCHODZI DO CRACOVII
W Stoczniowcu nie zobaczymy już także Pawlo Tarana. Ukraiński obrońca, którego sprowadzenie do Gdańska w trakcie minionego sezonu okazało się bardzo dużym wzmocnieniem, wraca w rodzinne strony i rozpocznie poszukiwania klubu w silniejszej lidze, co ma mu z kolei pomóc w powrocie do reprezentacji Ukrainy.
- Dziękujemy Pawlo za grę w biało-niebieskich barwach. Do obowiązków podchodził w pełni profesjonalnie i był pewnym punktem defensywy. Być może w przyszłości zdecydujemy się na wznowienie współpracy. Życzymy powodzenia w dalszej karierze oraz powrotu do kadry Ukrainy - wyjaśnia Bartosz Purzyński, prezes zarządu Stoczniowca 2014.
Odchodzą: Jakub Stasiewicz (napastnik, Unia Oświęcim), Pawlo Taran (obrońca, koniec kontraktu, szuka nowego klubu)
Przychodzą: Marcin Kabat (obrońca, wznawia karierę)
Zapytania z silniejszych klubów otrzymał również Jakub Serwiński, który miniony sezon może również zaliczyć do udanych. Wraz ze Stasiewiczem i Filipem Pestą stworzyli najskuteczniejszy atak Stoczniowca 2014 (razem 151 punktów). 23-letni napastnik po krótkim namyśle postanowił jednak swoją karierę kontynuować nad morzem.
- Duży wpływ na pozostanie w klubie miało zaangażowanie kierownictwa, trenerów i wiara kibiców w naszą drużynę. Dodając do tego sentyment do rodzinnego miasta i biało-niebieskich barw, nie mogłem opuścić drużyny. Wiem, że awans jest w naszym zasięgu i pragnę pomóc w osiągnięciu tego celu - wytłumaczył swoją decyzję Jakub Serwiński.
Na szczęście ruch w kadrze gdańskiej drużyny nie jest jednostronny. Pierwszym letnim wzmocnieniem Stoczniowca 2014 został wychowanek gdańskiego hokeja Marcin Kabat. Urodzony w 1989 roku obrońca, były reprezentant młodzieżowych reprezentacji Polski, występował już w barwach Stoczniowca w PLH, a karierę zawiesił w 2013 roku po niepowodzeniu projektu KH Gdańsk. Kabat przez cały ten okres miał jednak kontakt z hokejem, regularnie trenując z amatorską drużyną Dragons Gdańsk.
- Poza Marcinem, jest jeszcze jest zbyt wcześnie na konkretne informacje odnośnie nowych twarzy w drużynie. Stąpamy twardo po ziemi. Dopóki nie zamkniemy budżetu na satysfakcjonującym poziomie, mamy ograniczone możliwości na rynku transferowym, chociaż mamy nadzieję na miłe niespodzianki dla kibiców - wyjaśnia Purzyński.
Do klubu swoje sportowe CV przesyłają także zawodnicy dotąd niezwiązani z klubem z Gdańska.
- Budujący jest fakt, że zawodnicy interesują się naszą sytuacją i sami zgłaszają akces do gry w Gdańsku. Trójmiasto to wspaniałe miejsce do życia, oferujące również szanse rozwoju osobistego. Wpłynęło do nas kilka ofert zawodników w wieku juniorskim, którzy chcą studiować na gdańskich uczelniach. Bardzo nas to cieszy, gdyż zbiega się z planami zgłoszenia do Centralnej Ligi Juniorów drużyny Stoczniowca 2014, która będzie bezpośrednim zapleczem seniorskiego zespołu. Mamy również zapytania o możliwość gry z zagranicy, głównie z kierunku wschodniego, jednak dopóki nie osiągniemy pełnej stabilności finansowej i nie domkniemy składu krajowego, nie będziemy zabiegać o zawodników spoza Polski - kończy prezes Stoczniowca 2014.
Gdańscy hokeiści przygotowania do sezonu 2015/2016 rozpoczynają w środę. Zawodnicy trenować będą na miejscowych obiektach aż do lipca, kiedy to udadzą się na trzytygodniowe urlopy, a po nich rozpoczną już zajęcia na lodzie pod okiem duetu Janusz Bochiński - Krzysztof Lehmann. Za treningi "na sucho", niezbędną i niezwykle istotną część cyklu przygotowawczego, odpowiadać będzie Marcin Bochenek, uznany w Trójmieście trener personalny. Pomagać mu będzie Mirosław Kwiatek.
Kluby sportowe
Opinie (42)
-
2015-05-13 11:50
Stoczniowiec my wierzymy!!
- 14 2
-
2015-05-13 11:17
Szczere podziękowania odchodzącym (powodzenia!) i ogromny szacunek dla zostających!
Marcin - witamy! Życzymy zdrowia i sukcesów.
Jesteśmy z Wami - w tym roku awans!- 23 4
-
2015-05-13 10:54
Ekstraliga ekstraliga Stoczniowiec!!
- 15 0
-
2015-05-13 10:41
Najważniejsze zatrzymać Witkowskiego bramkarz to podstawa.
- 25 5
-
2015-05-13 10:03
Zamierzają kontynuować karierę nad morzem, taaaaaaa ci to robią karierę.
- 8 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.