Koszykarki Sunreef Yachts Politechniki Gdańskiej po raz pierwszy w historii zagrają w Energa Basket Lidze Kobiet przed własną publicznością. W hali Centrum Sportu Akademickiego podejmą w niedzielę, o godz. 17 Ślęzę Wrocław. Wstęp dla kibiców jest bezpłatny, a na trybunach może zasiąść 299 osób. Na debiut w drużynie liczy Martyna Koc, która jest już zdolna do gry.
Typowanie wyników
Sunreef Yachts Politechnika Gdańska stawia pierwsze kroki na najwyższym szczeblu rozgrywek. W pierwszej kolejce zostały rozbite na wyjeździe przez Wisłę CanPack Kraków 59:104. Teraz nadszedł czas na kolejny zespół czołowej czwórki poprzednich rozgrywek, brązowego medalistę Ślęzę Wrocław.
PRZECZYTAJ O DEBIUCIE POLITECHNIKI W EBLK
Do tego zagra pierwszy mecz w historii Energa Basket Ligi Kobiet przed własną publicznością. Domowe mecze Politechnika rozgrywać będzie w hali Centrum Sportu Akademickiego przy al. Zwycięstwa 12. Kibice wchodzą na spotkania bezpłatnie, a na trybunach może zasiąść maksymalnie 400 osób. W niedzielę mecz będzie mogło jedna obejrzeć maksymalnie 299 osób.
W pierwszym meczu sezonu trener Rafał Knap nie mógł skorzystać z najbardziej doświadczonej Polki, Martyny Koc, ani ze środkowej Emily Potter. Pierwsza z nich wraca do koszykówki po przerwie spowodowanej narodzinami dziecka.
- Na pewno każdy zespół chciałby zaprezentować się dobrze przed własną publicznością. Z racji, że to pierwsze oficjalne spotkanie w ekstraklasie, to właśnie od tego momentu zaczynamy pracować nad budowaniem sympatii kibiców wobec naszego zespołu. Pozytywne wsparcie od fanów jest bardzo ważnym elementem, dlatego postaramy się, aby wszyscy ci, którzy przyjdą na mecz, oprócz wielu celnych rzutów, dostali w zamian porządną garść zaangażowania, walki i serca do koszykówki. I oczywiście wrócili na kolejne spotkanie! - mówi Koc.
NIE BĘDZIE EUROCUP W TRÓJMIEŚCIE W TYM SEZONIE. KOSZYKARKI ARKI NIE ODROBIŁY STRAT
Skrzydłowa Politechniki w ostatnich latach była przyzwyczajona do koszykówki na innym poziomie. Grała bowiem w Artego Bydgoszcz, które liczyło się w walce o medale. To nie jednak nie zmienia jej nastawienia do gry.
- Nastroje są bojowe. Na początek ligi mamy bardzo trudne spotkania, wszystkie drużyny są z góry tabeli. To pozwala nam na podejście "możemy, ale nie musimy". Dlatego w niedzielę wejdziemy na parkiet i pokażemy to, nad czym pracujemy cały tydzień - uważa Koc.
W drużynie nie załamują się pierwszym niepowodzeniem w sezonie. Ma ono dać dobrą lekcję koszykówki, która zaprocentuje w kolejnych spotkaniach.
- Pierwsza połowa poprzedniego meczu była wyrównana, a przypominam, że wiele dziewczyn po raz pierwszy grało w EBLK. Myślę, że nie wyobrażały sobie takiego przebiegu wychodząc na parkiet przeciwko euroligowej drużynie. My cały czas się uczymy, docieramy i poznajemy. Każdy kolejny tydzień daje nam mnóstwo informacji o sobie wzajemnie. Myślę, że na ten mecz wyjdziemy z tą samą pewnością siebie, ale już mądrzejsze o nowe doświadczenia - kończy Koc.