- 1 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (37 opinii) LIVE!
- 2 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (97 opinii)
- 3 Koniec sezonu dla Lechii i kariery kapitana (5 opinii)
- 4 IV Liga. Jaguar liderem, Bałtyk gubi punkty (20 opinii)
- 5 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (55 opinii)
- 6 Arka nie będzie świętować w niedzielę (143 opinie)
To nie był wyskok
Arka Gdynia
Historia lubi się powtarzać. Nie mamy nic przeciwko temu, aby ta mądrość ludowa potwierdziła się na przykładzie gdyńskiego futbolu. Robert Jończyk w samodzielnym debiucie na trenerskiej ławce wygrał 4:0. Dokładnie taki sam wynik uzyskał... Wojciech Stawowy, gdy 4 sierpnia rozpoczynał rozgrywki II-ligowe. Potem było jeszcze dziewięć kolejnych meczów bez porażki (pięć zwycięstw, cztery remisy). Gdyby taką passą popisał się obecny szkoleniowiec, Arka zapewne awansowałaby do ekstraklasy z jednego z dwóch pierwszych miejsc. W ciągu ośmiu kolejek ma do odrobienia osiem punktów do Lechii Gdańsk i siedem do Piasta Gliwice. Tę ostatnią ekipę gościć będzie jeszcze u siebie.
- W poprzednich meczach nie graliśmy dużo gorzej, ale nie zdobywaliśmy goli. Teraz piłki zaczęły wpadać do siatki. Od początku rundy wyniki innych meczów układały się dla nas korzystnie, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Liczę, że to się zmieni. Naszym celem jest awans. Chcemy go wywalczyć również dla trenera Stawowego, bo on nas nauczył grać w piłkę, bo wcześniej ją tylko kopaliśmy - podkreśla Olgierd Moskalewicz, który ściga się Marcinem Wachowicza o miano króla strzelców Arki, a kto wie, czy z tej rywalizacji nie zrodzi się najlepszy snajper i całej II ligi. Obecnie "Wachu" ma 12 goli, a "Olo" jednego mniej. Lider - Robert Lewandowski (Znicz Pruszków) trafił 15 razy.
Żółto-niebiescy grają obecnie nie tylko o lepsze samopoczucie swoje, czy zwolnionego trenera Stawowego. Muszą wygrywać, aby pod koniec sezonu zgadzały im się... zera na koncie. Miejsce poza pozycjami oznaczającymi awans sprawia, że piłkarzom muszą wystarczyć pieniądze zapisane w kontraktach - pensja miesięczna i tzw. startowe, czyli wynagrodzenie zależne od gry w podstawowej jedenastce czy wychodzenia z ławki. Ci, których trener Jończyk odsunął do rezerwy, ponoszą wymierne straty. Premia (mówi się, że nawet 2 miliony złotych) wypłacona zostanie na koniec sezonu tylko za 1 lub 2 miejsce.
Nowy szkoleniowiec deklaruje, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Oznacza to, że kolejną szansę dostaną ci, którzy nie zawiedli przeciwko Stali. - Walka, wślizgi i jazda na tyłku po trawie. Koniec z tym, że rywale nas kopią i są bardziej agresywni - zapowiedział po ograniu "Stalówki" Łukasz Kowalski, który wreszcie może grać na swojej ulubionej pozycji - prawej obronie.
Jak na razie gwarantem gry na zero z tyłu jest Michał Łabędzki. Z nim na stoperze, gdy zastępował Krzysztofa Przytułę Arka nie traciła goli w Łowiczu i z Wisłą Kraków u siebie, a przed tygodniem 26-latek zagrał cały mecz na stoperze. - Trochę się denerwuję, bo uczę się tej pozycji. Najlepiej czuję się jako defensywny pomocnik. Jednak najważniejsze, że trener widzi mnie w "11" - przyznaje popularny "Łabędź", który też nie zapomina o... poprzednim szkoleniowcu. - Proszę koniecznie napisać, że dziękuję trenerowi Stawowemu, bo to on ściągnął mnie do Arki - dodaje nowy obrońca.
ŁKS zajmuje niższe miejsce (dopiero 15) niż pokonana przed tygodniem Stal, ale paradoksalnie będzie to trudniejszy rywal. W piłkarzy z Łomży wstąpiły nowe siły po... zmianie trenera. Pod wodzą Czesława Jakołcewicza były dwa zwycięstwa po 1:0 nad... Stalą na wyjeździe i sensacyjny sukces przed tygodnie u siebie nad liderującą rozgrywkom Lechią Gdańsk. Z drugiej strony łomżanie wszystkie mecze wyjazdowe z drużynami z pierwszej "10" tabeli przegrali. W Katowicach było na przykład aż 1:5.
- Nie lekceważymy żadnego rywala. Mam nagranie z meczu ŁKS - Lechia. W ramach przygotowań do sobotniego spotkania zaplanowałem seanse wideo, aby piłkarze wiedzieli, czego spodziewać się po najbliższym rywalu - podkreśla trener Jończyk.
Kluby sportowe
Opinie (122) ponad 20 zablokowanych
-
2008-04-28 09:29
autor chyba trochę przesadził z tym awansem z pierwszego lub drugiego miejsca - z całym szacunkiem do drużyny z Gdyni ale chyba jest już za duża strata aby awansować z dwóch pierwszych miejsc, zwłaszcza, że Arka do końca ma jeszcze kilka trudnych spotkań, mimo to życzę awansu obu trójmiejskim drużynom z dwóch pierwszych miejsc - pozdrawiam normalnych kibiców futbolu w Trójmieście
- 0 0
-
2008-04-26 23:19
DZIĘKUJEMY TRENEROWI STAWOWEMU
ZESPÓŁ ŚWIETNIE PRZYGOTOWANY! WSPANIALE GRAJĄ DOSTARCZAJAC KIBICOM MNÓSTWA EMOCJI I W EFEKCIE KOŃCOWYM RADOŚCI... ZBYT SZYBKO ZARZĄD STRACIŁ CIERPLIWOŚĆ... KIBICE DOCENIAJĄ I DZIĘKUJĄ. POZDRAWIAMY
- 0 0
-
2008-04-26 23:16
kibice Bałtyku są żałośni!
są bardziej zajadli w nienawiści do Arki niż Lechisci czy nawet Wiślacy...
- 0 0
-
2008-04-26 23:11
brudnymi tyłkami to kalacie stadion Bałtyku
bo was nikt nigdzie nie chcial to wyblagaliście u JaSzczurka na kolanach kloszardzi by wam pozwolil grac na SKSie.
- 0 0
-
2008-04-26 22:56
Warta!...
Pokaż na stadionie Kolejorza że możesz pokonać betony.
- 0 0
-
2008-04-26 22:55
urto biedne betonki nie dość, że przegrana to jeszcze wp...dol od naszych braci z Poznania
nie będą betonowe łby kalać świątyni Lecha swoimi brudnymi tyłkami.- 0 0
-
2008-04-26 22:53
Bałtyk w 4 lidze
Prosze Państwa,po dramatycznym boju Bałtyk Gdynia uległ Zatoce Puck w heroicznym boju o awans do 3 ligi.A było tak blisko...
- 0 0
-
2008-04-26 22:53
co to jest bałtyk????to chodzi o nasze morze????
- 0 0
-
2008-04-26 22:48
osąd sytuacji
Trochę brakuje nam punktów,ale mam nadzieję że odrobimy.Betonowy Klub Sportowy.Cała Polska patrzy na wasze huczenie na Murzynów.Z czymś takim do OE nie ma się co pchać.
- 0 0
-
2008-04-26 22:43
kałtyk
sikaesów nie słucham.
Dziwna,zakompleksiona nacja.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.