• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Topnieje przewaga gdyńskich szczypiornistek

Krzysztof Klinkosz
19 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Jeszcze niedawno piłkarki ręczne Vistalu Łączpolu miały pięć punktów przewagi nad mistrzyniami Polski, z którymi rywalizują o drugie miejsce przed play-off. Jednak po wyjazdowej porażce z SPR Lublin 29:35 (16:19) przewaga gdynianek stopniała już tylko do jednego punktu, a w następnej kolejce czeka podopieczne Jerzego Cieplińskiego wizyta w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie o korzystny wynik może być równie trudno. W sobotę znów najskuteczniejsza w naszej drużynie była Stefania Costela Lazar.



SPR: Jurkowska, Baranowska - Włodek 9, Kucińska 7, Repelewska 6, Majerek 3, Marzec 3, Wilczek 3, Wojtas 2, Puchacz 1, Wojdat 1, Danielczuk 0.

VISTAL ŁĄCZPOL: Sadowska, Mikszto - Lazar 8, Szwed 4, Głowińska 3, Białek 2, Duran 2, Jędrzejczyk 2, Koniuszaniec 2, Kulwińska 2, Sulżycka 2, Kobzar 1, Mateescu 1, Lipska 0.

Kibice oceniają



Gdynianki dużą wagę przykładały do wyniku meczu z SPR. Do Lublina wybrały się dzień wcześniej. Niestety, w dalszym ciągu muszą sobie radzić bez mającej kłopoty z kręgosłupem, Georgety Dinis Vartic.

Pierwszą bramkę w meczu zdobyły gdynianki. Po faulu sędziowie podyktowali rzut karny, a z 7 metrów nie pomyliła się Stefania Lazar. Po chwili Rumunka dołożyła drugą bramkę z karnego i gdynianki prowadziły już 2:0.

Lublinianki po dwóch stratach ekipy gości, szybko wyrównały na 2:2 ale Patrycja Kulwińska ponownie wyprowadziła gdynianki na prowadzenie (3:2 dla Vistalu). Po chwili Katarzyna Koniuszaniec podwyższyła na 4:2.

W 9 minucie po tym jak na 9 metrze przed bramką SPR piłkę zgubiły gdynianki Repelewska ponownie doprowadziła do remisu (4:4). Ta sama zawodniczka doprowadziła po chwili do stanu 5:5.

Ekipa gości znów jednak odskoczyła od rywalek. Tym razem Vistal Łączpol wykorzystał grę w przewadze (7:5 dla gdynianek w 10 min.).

Obydwie "siódemki" grały bardzo szybko, akcje przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę. W 13 minucie Repelewska znów doprowadziła do remisu (9:9) i trener Ciepliński, po tym jak jego podopieczne znów szybko straciły przewagę, wziął czas.

Tempo zdobywania bramek spadło nieco w okolicach 15 minuty meczu. Gdynianki znów wypracowały sobie dwubramkową przewagę (11:9), długo nie mogły podwyższyć przewagi aż wreszcie Lazar z gry zdobyła 12 bramkę dla gdynianek w 20 min.

Lublinianki po przerwie na żądanie odrobiły straty do Vistalu Łączpolu. Ich pogoń była na tyle skuteczna, że w 25 minucie po trafieniu Sabiny Włodek gospodynie wyszły na pierwsze w meczu prowadzenie (14:13). Gdynianki na chwilę odzyskały inicjatywę, odzyskały prowadzenie (15:14) ale po chwili znów Włodek zdobyła bramkę na 16:15 dla SPR.

Gospodynie poszły za ciosem, po kolejnym golu Repelewskiej było 19:16 dla SPR i takim też rezultatem zakończyła się pierwsza połowa meczu.

Po przerwie pierwszą bramkę zdobyły gdynianki (19:17) poźniej jednak gdynianki pogubiły się nieco w obronie i znów gospodynie wyszły na trzybramkowe prowadzenie (20:17). Monika Głowińska wprawdzie znów nieco zniwelowała straty (20:18) ale gdynianki w kolejnych akcjach zagrały niedokładnie, gubiły piłki w ataku i SPR wyszedł na prowadzenie 22:18.

W 37 min. Sabina Włodek zdobyła bramkę na 23:18 dla gospodyń, jednocześnie w trakcie wbiegania na bramkę naciągnęła sobie mięsień uda i musiała skorzystać z pomocy masażysty aby opuścić parkiet.

Niemoc rzutową gdynianek po chwili przerwała Sabina Kobzar (23:19). Zespół gości miał jednak w drugiej połowie zbyt "dziurawą" obronę, lublinianki wykorzystywały te luki i utrzymywały kilkubramkowe prowadzenie (24:19 w 41 min.). W 43 minucie było już 26:19 dla SPR. Trener Ciepliński wziął czas.

Gdynianki zaczęły dochodzić do pozycji rzutowych, ale brakowało im precyzji. M.in. Duran trafiła w słupek. W 47 min. Lazar wykorzystała kolejnego karnego (27:21), ale w odpowiedzi gospodynie zbyt łatwo zdobywały bramki i z pogoni gdynianek nic nie wychodziło.

Na 10 minut przed końcem gry Głowińska zdecydowała się na samotną kontrę i było 29:24 dla SPR. Niestety, gdynianki w kolejnych dwóch akcjach zbyt łatwo straciły piłkę i zmarnowały w prosty sposób szanse na dalsze zmniejszenie dystansu.

Gdynianki miały jeszcze kolejne szanse na dojście rywalek na 4 minuty przed końcem Aleksandra Jędrzejczyk doprowadziła do stanu 31:28 dla SPR.

Szkoleniowiec lublinianek wziął czas, po powrocie na parkiet gospodynie przełamały gdynianki, zdobyły za sprawą Kucińskiej bramkę na 32:28 i choć później Patrycja Mikszto wybroniła karnego i dobitkę to jednak Vistal Łączpol nie miał już sił na dalsze odrabianie strat. Ostatecznie SPR wygrał z gdyniankami 35:29.

Tabela po 20 kolejkach

Piłka ręczna - Orlen Superliga kobiet
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 KGHM Metraco Zagłębie Lubin 20 19 1 0 608:457 39
2 Vistal Łączpol Gdynia 20 15 2 3 622:460 32
3 SPR Lublin 20 15 1 4 636:508 31
4 Piotrcovia Piotrków Tryb. 20 12 2 6 569:489 26
5 AZS Politechnika Koszalińska 20 12 1 7 553:509 25
6 Start Elbląg 20 11 3 6 557:517 25
7 KSS Kielce 20 7 2 11 545:591 16
8 Ruch Chorzów 20 6 3 11 521:558 15
9 AZS AWF Sportconcept Wrocław 20 5 2 13 469:533 12
10 KPR Jelenia Góra 20 5 0 15 573:679 10
11 Zgoda Ruda Śląska 20 2 3 15 319:423 7
12 MKS Latocha Sambor Tczew 20 1 0 19 440:688 2
Tabela wprowadzona: 2011-02-20


Pozostałe wyniki 20. kolejki:
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - KPR Jelenia Góra 42:21 (23:7), Latocha Sambor Tczew - Piotrcovia 27:41 (15:22), AZS Politechnika Koszalińska - AZS AWF Sport Concept Wrocław 22:21 (11:9), KSS Kielce - Ruch Chorzów 28:23 (13:14), Zgoda Ruda Śląska - Start Elbląg 0:10 (walkower).

Kluby sportowe

Opinie (65) 4 zablokowane

  • Szkoda niewykorzystanej szansy na zwycięstwo. (3)

    Zamiast spokojnie przygotowywać się do play-off teraz trzeba wygrać w Piotrkowie. Niestety dziewczyny utknęły w martwym punkcie, ciągle te same problemy: straty, bezmyślność czyli tzw "gorąca głowa" i wielka improwizacja kiedy gra nie układa się. Jeden plusik za poprawę gry w przewadze.
    Niby skład coraz silniejszy ale obawiam się, że jeśli dziewczyny nie utrzymają 2 miejsca w sezonie zasadniczym to znowu pozostanie walka o brąz.
    Gderam na Cieplińskiego od półtora roku i niestety póki co tu się nic nie zmienia.

    • 8 11

    • jakiej szansy???? (2)

      gdzie Ty widziałeś szanse na zwycięstwo???? W Góralczyku? Gdyby nie wydruk w meczu w Gdyni to już byłby punkt w plecy :/

      • 6 5

      • widziałem w pierwszej połowie (1)

        już nie przesadzaj z tym drukowaniem, Lublin grał agresywnie a sędziowie skrupulatnie gwizdali i tyle. Nie mówię, że jestem zwolennikiem takiego podejścia i aptekarskiego sędziowania.

        • 5 3

        • ale mówimy o zremisowanym w ostatnich sekundach meczu z pierwszej rundu w Gdyni? ;)

          • 1 4

  • (7)

    To że zespół wygrywa w lidze mimo przeszkody w postaci "trenera" to tylko i wyłącznie zasługa indywidualnych umiejętności zawodniczek i hojności sponsorów na ich utrzymanie. Ale w spotkaniu z piłkarkami Lubina lub Lublina gdzie poziom umiejętności indywidualnych jest podobny, już nie wystarczy tu jest potrzebna myśl trenerska której brakuje obecnemu panu. Panowie sponsorzy proszę o tym pomyśleć bo szkoda czasu i pieniędzy na zabawę tego pana w trenera.

    • 16 9

    • (5)

      A może uciąć trochę co niektórym kasę?

      • 5 1

      • A którą firmę w obecnym kryzysie stać

        na wpychanie kasy piłkarkom do kieszeni? Nie lepiej sprawiedliwie nagradzać pracowników?

        • 4 2

      • (3)

        Nie wiem jakiej wysokości są kontrakty i nie ładnie zaglądać po kieszeniach. Ale tak jestem za obetnijmy trenerowi !!! Albo jeszcze lepiej niech idzie już na emeryturę będzie z pożytkiem dla wszystkich.(patrz Gościński odszedł z Lublina i zespół dużo lepiej wygląda)

        • 9 6

        • powaznie????? (1)

          ja na ławce Lublina widziałem Trenera Jankowskiego

          • 3 2

          • I co w związku z tym, że na ławce był trener Jankowski?

            • 1 3

        • A co niektórym panienom też by się przydało. W głowach się przewraca , chyba od dobrobytu

          • 5 3

    • jaki podobny poziom umiejętności????

      w czym??? gdzie???? i Zagłebie i Montex przewyższają - niestety - gdynianki i doświadczeniem i umiejętnościami (może poza bramką)

      • 4 3

  • znowu o zgraniu :/ (1)

    ile mozna się zgrywać??? To samo było wałkowane od grudnia 2009 z Kotovą i co??? Kupa z tego wyszła. A może poprostu te rumunki wcale nie sa takie och i ach jak się działaczom, trenerom wydaje???? Może sa dobre tylko na mecze z Kielcami, Tczewem, Chorzowem, a z wymagający przeciwnik obnaża ich słabość???

    • 9 6

    • przestan marudzic

      Stefania jest tydzien, Loredana miesiac. Oczywiste, ze musza sie zgrac. Chyba nie powiesz, ze Vartic to rowniez slaba zawodniczka - smiem twierdzic, ze to najlepsza kolowa w polskiej lidze w tym sezonie.

      Drugi przyklad Kucinska - nie jest zgrana z zespołem Lubelskim bo siedzi tam od grudnia. Slaba w obronie, slaba na rozegraniu - jedynie jak narazie bardzo dobrze radzi sobie w indywidualnych akcjach - mocnych rzutach zza lini 7metrow.

      Zespoł to składanka roznych elementow, i by chodzily one idealnie wymaga to jednak czasu.

      • 7 2

  • Wezcie juz pozbadzcie sie tego Cieplinskiego bo zespol nie zdobedzie zadnego medalu. Graja coraz gorzej. Gra tylko do srodka, skrzydel brak, kolo czasem cos dostanie.

    • 14 6

  • Jak maja dobrze grać skoro nic nie poustawiane, okropnie ta gra wyglada!! Kaxda sobie rzepke skrobie! Tyle z mojej strony. Licze ze dziewczyny wezma sie w garsc same i pokonaja Piotrcovie i Start!! Bo Cieply tu nic nie pomoze

    • 12 6

  • Dr nie sprostał !

    Słaba gra to wina trenera.Ma wszystko co potrzeba.To nie żaden cudotwórca
    ale zwyczajny wyrobnik.Ale przede wszystkim nie ma wyników.Czas Go zdjąć z piedestału !

    • 7 6

  • (7)

    Poraża mnie wasza opinia. Zdjąć trenera. Jeśli już to dajcie powody. Ja widzę Gdynię na drugim miejscu. Przegrały mecz. Ale miały 19 strat, to trochę dużo przy wyrównanych zawodach. Poza tym nie ma środka, Ciepły nic nie zrobi jak Monza gra jakby się spida nawciągała. Kobzar gra za mało, powinna mieć większy kredyt zaufania. Mateescu jest rzucana po całym obwodzie to niestety też nie służy dobrej grze. Ale jak Szwedka przerzuca bramkę o 3 metry, Duran odbija się od obrony jak piłeczka pingpongowa to niestety.. Same nazwiska nie grają. Brakowało woli walki i chęci po tym jak SPR złapał kilka goli przewagi.

    • 8 5

    • (6)

      Sun
      Sam sobie odpowiadasz na pytanie z jakiego powodu zdjąć trenera.
      Cytuje "Poza tym nie ma środka, Ciepły nic nie zrobi jak Monza gra jakby się spida nawciągała. Kobzar gra za mało, powinna mieć większy kredyt zaufania" To dlaczego nie gra więcej Kobzar ??? TO chyba trener wypuszcza Je na boisko !!!

      Idźmy dalej : "Mateescu jest rzucana po całym obwodzie to niestety też nie służy dobrej grze." Sama się tak rzuca po wszystkich pozycjach czy na polecenie Trenera ???

      Dalej : "Ale jak Szwedka przerzuca bramkę o 3 metry, Duran odbija się od obrony jak piłeczka pingpongowa to niestety." Przecież to nie pierwszy mecz kiedy Szwed napierdziela po banerach :-) Albo Duran odbija się od obrony . Przecież widać ,że jak DUran stoi na lewej połówce to sobie radzi . Jak na prawej to jest dramat.
      Mając leworęczną , tak zachwalaną Rumunkę, Szwed z Duran mogłyby grać na zmianę na lewej stronie i nie byłoby problemu banerów i odbijania się od obrony .

      No ale do tego potrzebny jest TRENER który to wszystko poustawia !!! Zauważ ,że pierwsze minuty są całkiem niezłe ( mecz z ZAgłebiem i SPR ) a później zaczyna się ławkowa ruletka !!! I wyniki są jakie są ! Dobry skład, dobre finanse (czytaj płynność a nie wielkość budżetu) ,zakupy a dalej z zespołami czołówki klapa. Być może niektóre nie chcą "umierać" i gryźć parkietu dla takiego sternika ?

      • 10 4

      • (5)

        I tego ja nie jestem w stanie zrozumieć. Każdy ma w drużynie jakieś swoje obowiązki. Zawodniczka ma trenować i grać najlepiej jak potrafi. Trener ma to wszystko układać. Obojętnie kto jest trenerem, a kto zawodniczką to trzeba starać się wywiązywać ze swoich obowiązków najlepiej jak się potrafi, a nie strzelać fochy. Jeśli ludzie, którzy dają pieniążki uznają, że coś jest nie tak to zmienią zawodniczkę, albo trenera.

        • 8 2

        • po to właśnie jest trener żeby dobrać i ułozyć odpowiednio drużynę prawda?? (4)

          jeśli "buduje się" drużynę dwa lata i cięgle są te same problemy to chyba coś jest nie tak, prawda?? Ciepliński miła wolną rękę w doborze składu! skoro potrafił odesłać Wasak, Aleksandrowicz, Stachowską itd a zestawił taki skład jaki gra to TYLKO I WYŁĄCZNIE on odpowiada za wynik! Co Cie Sun tak dziwi w tym?? Pokaz która z dziewczyn zrobiła jakiś postęp przez ostatnie dwa lata?? Ja tylko widzę np. Głowińską czy Duran, które wyraźnie się uwsteczniają "pod opieką" pana trenera. Podobnie Kobzar czy Kotova to były i są utalentowane dziewczyny które marnują lub zmarnowały czas w Łączpolu. Obawiam się, że podobny los czeka Białek i Andrzejewską. Przecież to trzeba mieć niepokolei żeby trzymać dziewczyne cały sezon na ławie a później wpuścić na prawie cala drugą połowę w meczu z Lubinem!!
          Oczywiście to nie moment na zmianę trenera i niepoważni są ludzi, którzy oczekują tego w tym momencie, ale to najwyższa pora żeby rozglądać się za następcą na rynku międzynarodowym. Uważam, że właśnie Rumunia to dobry kierunek, są już 3 zawodniczki, więc trener poradzi sobie z barierą językową.
          Tyle w temacie doktora.

          • 6 4

          • Ile lat Lubin buduje drużynę? I nadal nie mają majstra. Jeśli chodzi o uwstecznianie to wygląda to dla mnie dziwnie. Na tym poziomie zawodniczka sama powinna starać się podnosić swoje umiejętności techniczne. Kobzar tak jak już pisałem powinna grać więcej. Kotovej nie ma co porównywać, bo grała dużo, miała ogromny kredyt zaufania ale po prostu nie pasowała do stylu gry. Ktoś musiał zmienić Kulwińska, bo całego meczu z przeciwniczkami pokroju Marzec, czy Wilczek nie da rady zagrać. Vartic kontuzja, więc pozostała Białek. Andrzejewskiej trudno będzie się przebić. Uważam, że powinna być wypożyczona gdzieś żeby się ogrywała.

            • 3 3

          • (2)

            Wiesz co sun Ty dla mnie jesteś zwykłym tchórzem , który anonimowo obraża zawodniczkę , jak można napisać o kobiecie , że spida się nawciągała, jeżeli chciałeś skrytykowc Monzy grę to mogłeś użyć innego określenia, jedno jest pewne nie masz swojego zdania , jesteś pod wpływem dwóch pieniaczy z tego forum, którzy robią to samo co Ty , i wogole nie znają się na piłce ręcznej, podnieca ich obrażanie zawodniczki ,wyzywanie od głupiej, dla mnie to jest chwyt poniżej pasa i bardzo niska kultura osobista, ale ja domyślam się kto to może być.Wstyd i jeszcze raz wstyd.

            • 1 3

            • (1)

              Jeszcze jedno jak dla mnie Monza w meczu z Lublinem była wyróżniającą się zawodniczką ,następnym razem oglądaj dokładniej mecz, albo nie pisz bzdur.

              • 2 3

              • Napisałem tak, bo uważam że to najtrafniejsze sformułowanie. Za mocno pobudzona, nerwowa, z rozbieganymi oczami. Nie do końca wiedząca co się dzieje.
                Jeśli Monza była wyróżniającą się zawodniczką to my dwa różne mecze widzieliśmy. Zagrała co najwyżej przeciętnie.
                Na koniec moim celem nie jest obrażanie kogokolwiek. Piszę o tym co widzę. W zeszłym sezonie Monza kierowała grą. Jakoś to wyglądało. W tym sezonie jest zupełnie inna. Nie wiem, czy nie wytrzymuje presji, czy jest inny powód. :-(

                • 2 1

  • Niska kultura jako przyczyna.... (1)

    Wulgarne słowa na boisku ! I brak reakcji Klubu. Czyli norma !I wyników też nie ma. A SPONSOR płaci i to niemało !

    • 3 12

    • człowieku , ta płyta już dawno się zdarła...

      odpuść już proszę bo drążysz temat niczym Macierewicz.

      • 6 3

  • Do remicoo ! (8)

    Szanowny !
    Znasz się na temacie.To widać.Ale u licha dlaczego to nie moment na zmianę?Kolejny sezon na straty ?Dopóki piłka w grze trzeba coś robić !
    Doktor bezspornie zna się na piłce ale prowadzenie drużyny to trochę specyficzna materia a w tej jest On normalny cienias.Zmiana i jeszcze x zmiana.

    • 7 6

    • No dobrze, ale kim go zastąpić?

      • 3 0

    • (6)

      Sezon na straty? Zajmujemy drugie miejsce, a nie ósme! Pisałem wcześniej popatrz ile lat budowano Lubin, ile lat niezmieniały się praktycznie zawodniczki z Lublina! Tu naprawdę kwestią jest ułożenie tego do kupy i zgranie. Lazar musi się wkomponować na prawej połówce. Czas pomału żegnać Głowińską.
      Ja widziałbym to tak: lewe skrzydło: Czerwona (Jędza), lewe rozegranie Duran (Szwed), środek Mateescu (Kobzar), prawa połówka Lazar (Andrzejewska?), prawe skrzydło Koniuszaniec (plus koniecznie ktoś nowy z lewą ręką), koło Vartic (Kulwińska), bramka Sadowska (Mikszto). Czas podziękować tym, których wyżej nie wymieniłem. Na takim trzonie można nadal budować drużynę, która będzie walczyła o najwyższe cele.

      • 9 5

      • Zdecydowanie brak dobrego środka, który "dyryguje grą". Głowińska nie nadaje się na tę pozycję, Mateescu-zbyt mało zgrana z drużyną, Kobzar?-za mało doświadczona

        • 7 3

      • zgadzam się co do ustawienia tyle tylko, że mowimy o trenerze !! (4)

        Oczywiście, że skład jest i wystarczą drobne zmiany noo ja bym jeszcze poszukał dobrej zmienniczki dla Koniuszaniec, a właściwie zastępstwa.
        Co do zmian trenera to za późno w tym sezonie.
        Spowoduje to tylko zamieszanie i stres, a dla nowego trenera za mało czasu, żeby dziewczyny ułożyć po swojemu

        • 1 4

        • (3)

          Ty remicoo juz byles nie raz wypraszany z tego forum. Lizdupa Cieplego i tyle. Ten czlowiek musi byc zwolniony i to przed play offami bo tak dziewczyny nie pozbieraja sie i medalu nie bedzie !!!! I bedziecie plakac,a Cieply nadal bedzie mowic o roszadach w zespole o braku doswiadczenia. Zawodniczki ktore graja w tzw. pierwszym skladzie sa juz doswiadczone od paru lat graja w extra. Chyba ze mowimy o 30letnich zawodniczkach?? Wiec czas pakowac walizki panie Cieplinski, wypalil sie juz dawno i nie zdobedziemy medalu dopoki on tu bedzie. A co do Koniuszaniec czy Glowinskiej to dla mnie te dziewczyny to trzon zespolu. Koniuszaniec nie na darmo zauwazona przez Razmusena, a Glowinska robi gre tylko jak Cieply co 5minut zmienia ja w ataku to jak dziewczyna ma sie wczuc w mecz?? Takze w dziewczynach i w zarzadzie tkwi tylko decyzja co do doktorka!! PODZIEKOWAC MU!!

          • 3 2

          • Zmieniać trenera przed playoffami, czy ty wiesz o czym piszesz? To szukajcie cudotwórcy, a nie trenera. Żaden szkoleniowiec nie jest w stanie ułożyć drużyny w tydzień, czy dwa.
            Z tego co wiem, to Ciepły już ma medal z Łączpolem, więc nie napinajcie się tak bardzo. Koniuszaniec zauważona, słuszna uwaga, ma lewą rękę to z pewnością atut, ale obecnie niestety nie jest w formie.
            Areek - jak się nazywa selekcjoner? :-D bueheheh

            • 2 0

          • jak się ma wczuć w mecz... (1)

            sęk w tym, ze rozgrywająca ze środka musi sie od razu wczuwać w mecz - czy siedzi na ławie czy biega w polu.

            ma wejść na boisko i od razu ustawić grę - pogonić koleżank - to jest wartość środkowego rozegrania a nie fakt czy strzeli pare karnych.

            środek to sternik, bez niego budowanie akcji nie ma sensu

            • 2 1

            • Każdy wchodzi w mecz ,albo pozytywnie ,albo negatywnie , albo ma formę ., albo nie .Powiem Ci tylko jedno jesteś bardzo aktywna na tym forum, szkoda , że tylko na forum , angażuj swoje umiejętności tam gdzie powinnaś.

              • 0 1

  • Jak to sun napisal:Tu naprawdę kwestią jest ułożenie tego do kupy i zgranie.Nie zgodzę się-to ile czasu ma trener miec na zgranie zespolu rok,dwa czy moze 3 lata?? chcialbym zauwazyc ze ten zespol nie byl budowany od podstaw wiec jakies podstawy juz byly wine za to jak gra zespol nie ponosza tylko zawodniczki ale i trener to on im wpaja na treningach jak maja grac to on ustawia zespol taktycznie.
    Sorry ale uwazam ze czas tego pana juz sie dawno skonczyl nie jest w stanie wycisnac wiecej i tyle ponad rok czasu juz minol i postepu wielkiego nie widac a wrecz czasami widac ze dziewczyny blakaja sie po boisku nie wiedzac co maja grac.to w takim razie malo czasu bylo zeby ulozyc ten zespol taktycznie??

    • 6 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

SPR Arka Gdynia

 

Prezes klubu:
Beata Nowińska

Wiceprezes klubu:
Stefan Zegarlicki

Historia:

wrzesień 2019 - zgłoszenie drużyny do rozgrywek II ligi oraz zmiana nazwy zespołów we wszystkich kategoriach wiekowych na SPR Arka Gdynia

listopad 2018 - przejęcie grup młodzieżowych od GTPR Gdynia, który zakończył działalność oraz dokończenie sezonu 2018/19 pod szyldem SPR Gdynia

Kontakt:
Stowarzyszenie Piłki Ręcznej Gdynia
ul. Korzenna 5B/15​​​​​​​
81-587 Gdynia
 
 

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Relacje LIVE

Najczęściej czytane