Doborową obsadę będą miały 29. międzynarodowe mistrzostwa Polski w tenisie stołowym Idea Polish Open. Honorowy patronat nad zawodami objął Aleksander Kwaśniewski, prezydent RP. Od 14 do 17 listopada w stołecznym Torwarze w gronie ponad dwustu zawodniczek i zawodników z trzydziestu państw znajdą się singlowi mistrzowie trzech ostatnich najważniejszych turniejów: igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i mistrzostw Europy, czyli Kong Linghui, Wang Liqin (obaj Chiny) i Timo Boll (Niemcy)! Na tym zlot gwiazd wcale się nie kończy!
Polskie mistrzostwa po raz trzeci znalazły się w programie najbardziej prestiżowego cyklu ITTF Pro Tour. To zaszczyt, a jednocześnie zobowiązanie. Wśród wielu wymogów trzeba m.in. zapewnić odpowiednią pulę nagród. Gdy w 1997 roku w gdańskiej Olivii wystarczyło 45 tysięcy dolarów amerykańskich, a w 2000 roku w Warszawie o 20 tysięcy "zielonych" więcej, to w tym roku na stoły trzeba położyć ponad 90 tysięcy USD! Takich pieniędzy nigdy wcześniej w tej dyscyplinie w naszym kraju nie można było wygrać!
Pro Tour to w tym roku trzynaście turniejów na całym świecie, który zwieńczy wielki finał w grudniu w Sztokholmie. W Polsce będzie przedostatnia okazja do zdobycia brakujących punktów. Do Szwecji pojedzie tylko po 16 najlepszych singlistów i po 8 debli.
- Szanse na finał ma jeszcze nasz debel Błaszczyk/Krzeszewski, ale nie oznacza to, że w Warszawie odpuszczamy singla. Wręcz odwrotnie. Właśnie gra pojedyncza w tym sezonie jest dla nas najważniejsza. Po przyszłorocznych mistrzostwach świata zostanie ogłoszona dwudziestka zawodników, którzy zdobędą prawo gry w igrzyskach olimpijskich bez eliminacji. Na znalezienie się w tym gronie mają szanse Błaszczyk i Krzeszewski - podkreśla
Stefan Dryszel, trener męskiej kadry biało-czerwonych.
W Torwarze będziemy mieli wszystko to, co w krajowym ping-pongu najlepsze. W 16-osobowych reprezentacjach znaleźli się przedstawiciele kilku pokoleń, w tym niedawni kadeci. Jedno z powołań trafiło do Gdańska, do
Alana Wosia.Jednak głównym magnesem, który przyciągać będzie kibiców do stołecznego obiektu, jest plejada gwiazd. Z chińskimi mistrzami
Wang Liqinem, Kong Linghui, Ma Linem czy
Liu Guozhengiem, który przed dwoma laty wygrał Idea Polish Open, potykać się będzie europejska czołówka z
Timo Bollem, Joergem Rosskopfem (obaj Niemcy) i
Wernerem Schlagerem (Austria) na czele. Liczymy, że do walki włączą się Polacy. Tym bardziej, że ostatnie zwycięstwa naszych rodaków w tej imprezie datują się na 1995 roku. We Władysławowie debla wygrali
Lucjan Błaszczyk i
Andrzej Grubba.