• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trochę psychologii...

Stanisław Rajewicz
9 czerwca 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 

Arka Gdynia

Rozmowa z Wojciechem Wasikiewiczem

Przyjechał do Gdyni w czwartek wieczorem, nazajutrz poprowadził pierwszy trening z arkowcami, w sobotę wsiadł z nimi do autokaru na mecz z Ruchem. Z Chorzowa pojechał sam do Poznania, do domu po ubrania i wczoraj przeprowadził drugi trening. Wojciech Wąsikiewicz jeszcze bardzo mało wie o gdyńskiej "jedenastce", ale chce mówić o niej tylko dobre rzeczy.

Pojutrze, o godzinie 17.00, jego nowy zespół rozegra bardzo ważny mecz. Wynik ostatniej gry w lidze nie tylko zadecyduje o przeciwniku w barażach, ale przede wszystkim o tym, w jakiej formie psychicznej żółto-niebiescy przystąpią do ostatecznej batalii. Arka nie wygrała od sześciu kolejek, strzeliła w tym czasie tylko trzy gole. Radomsko, bez względu na to, co jego piłkarze wyprawiali w spotkaniu z Zagłębiem, w sensie piłkarskim jest bardzo wymagającym rywalem.

- Jakie są pańskie refleksje po debiucie? - zapytaliśmy 58-letniego szkoleniowca.

- Pozwoli pan, że przemyślenia zostawię dla siebie i zespołu. Tutaj musi być trochę psychologii. Nie wolno teraz mówić o arkowcach źle, dołować ich, wyliczać kto i co spartolił, bo jest przecież oczywiste, że w niedzielę popełniali błędy. Metody są różne. Można wpaść do szatni i zrugać wszystkich. To niepotrzebne. W szatni i bez tego jest bardzo smutno. Mało jest tej wiary, to niedobrze. Zatem muszę szukać korzyści w pokaźnym dawkowaniu drużynie otuchy. Co nam pozostaje? Ograć Radomsko i utwierdzić się w przekonaniu, że wciąż mamy niezłą paczkę.
- Z daleka pewnie nie sądził pan, że wygląda to tak źle.
- Nadal zmierza pan w tym samym kierunku, ale nie dam się podejść. Nikt nie usłyszy ode mnie słów, które padły tej wiosny w innym drugoligowcu, że piłkarze nie mają nawet sił na wiązanie sznurowadeł. Etyka trenerska nie pozwala mi na coś podobnego. Arka wpadła w dołek, właściwie to już jest dół, którego nie można pogłębiać.
- Czesław Michniewicz powiedział tak: "Wąsikiewicz ma dar zjednywania ludzi."
- O! Cytowaliście to? Bardzo miłe słowa. Czesia dobrze znam z Wronek. To człowiek inteligentny, nie bez powodu tak medialny. Cenię sobie jego opinie, szczególnie tak ciepłe.
- Cytat numer dwa: "Wąsikiewicz to trener z magicznym notesem."
- No, cóż, mam w lidze dużo przyjaciół, znajomych, wśród działaczy, trenerów, dziennikarzy. To chyba nie jest wada, prawda? Ludzie mnie lubią, chociażby w niedzielę prezes Rogala z Ruchu powitał mnie z otwartymi rękoma. "Jak dobrze znowu widzieć mnie w lidze" - rzekł.
- Wrócił pan do niej dużo ryzykując.
- A czy można bez ryzyka? Skoro trafia się oferta, trzeba ją wziąć. Rynek pracy mocno się zawęził. Gdybym jednak wiedział, że organizacyjnie Arka słabo stoi na nogach, grzecznie podziękowałbym. Gdyński klub jest stabilny, Trójmiasto to piękna okolica... Tu musi coś się dziać! Marzy mi się, skoro wracam tutaj po ośmiu latach, by zaistnieć na dłużej. Nigdy nie należałem do ochotniczej straży pożarnej, więc sama rola strażaka mnie nie kusiła.
- Właśnie! Przyjechał pan na cztery mecze czy...
- Nie wątpię w to, że prezes Milewski jest poważną osobą. Myślę o tym, że po zwycięskich barażach zbuduję Arkę na nowy sezon. Rozmawialiśmy o współpracy długofalowej.
- Czy poważny prezes zwalnia trenera w połowie meczu?
- Czy mogę wykazać się dyplomacją? Proszę o inny zestaw pytań. (śmiech) Zauważę tylko, że takie sytuacje podkreślają, jak trudnym zawodem jest trenerka. Z euforii łatwo wpaść w dramat. Spójrzmy na sytuację szkoleniowca Cracovii po niepowodzeniu w Gorzycach.
- We wrześniu był pan jednym z wielu kandydatów na następcę Marka Kusty. Rozumiem, że nie zraził pana wybór Piotra Mandrysza.
- Ależ skąd! Każdy pracodawca pragnie poruszać się w sporym kręgu kandydatów. Kto płaci, ten chce mieć wybór. Nie obraziłem się na Arkę, szczerze mowiąc, zdążyłem zapomnieć o tamtej sprawie.
- Podejrzewam, że znużyła już pana praca w biednej Warcie.
- To nie tak, że od razu po odejściu obgaduję swój były klub, bo to rzecz ogólnie znana. Organizacja w tym klubie to prawdziwy dramat. Jesienią mieliśmy dobry, obiecujący zespół, byliśmy liderem, ale na półmetku z kadry zostały strzępy. Skoro potężny Lech ma kłopoty, nie dziwi, że działająca w jego cieniu Warta nie ma pieniędzy. Jedyne co ma, to utalentowana młodzież. Przypomnę, że na początku lat 90. wprowadzałem do tego zespołu Maćka Żurawskiego. W niedawnym meczu z Unią Tczew wpuściłem na zmianę 16-letniego Napierałę. Strzelił zwycięskiego gola. Marzy mi się układ, w którym Warta zostałaby filialnym klubem Lecha. Śmiało mogłaby grać w II lidze i stanowić świetny poligon doświadczalny. Poznaniacy nie musieliby rozjeżdżać się po Polsce.
- A propos Unii. W Trójmieście są ludzie, którzy mają do pana żal o manipulowanie aferą po jesiennym meczu waszych drużyn.
- Proszę posłuchać, przegraliśmy w Tczewie 1:3. Pamiętam, że po ostatnim gwizdku Piotrek Rzepka podszedł do mnie i oznajmił, że szczęście było przy nim, bo Warta zmarnowała wiele okazji. Mówi się trudno i gra dalej. Po jakimś czasie dostaliśmy pismo z Bydgoszczy, że jest walkower. Totalne zaskoczenie. Przecież nie staraliśmy się o to, tak samo później nie odwoływaliśmy się od wyroku drugiej instancji. Chyba nikt nie sądzi, że pilnowałem zmian młodzieżowców. Ja ich w ogóle nie znam.
- Z kim wolałby pan zagrać w barażach?
- Nie myślę o tym. Na razie Arka jest w II lidze.
- Jan Żurek, z którym rozmawialiśmy w czwartek oraz wrocławscy dziennikarze twierdzą, iż niepotrzebnie obawiamy się Śląska.
- Dopiero w Gdyni usłyszałem, że ten rywal dla Arki to byłoby nieszczęście. Wcześniej nie kojarzyłem faktów, które dla was są oczywiste. Pracowałem w III lidze i swoje wiem. Różnica między ligami jest zasadnicza i przed konfrontacją z wicemistrzem - co podkreślam - III ligi nie ma żadnego powodu do strachu. Przy okazji gwarantuję, że i Śląsk, i Janikowo solidnie rozpoznamy.
- Byle tylko skończyły się kłopoty kadrowe.
- To prawda, w tej chwili mam ból głowy z powodu przymusowej pauzy aż trzech kartkowiczów - Siary, Ulanowskiego i Jeziorskiego. Całe szczęście, że wraca Pudysiak. Dziś w Arce zdrowy gracz jest na wagę złota.



"Wąs" nie jest zły...
Wąsikiewicz to szkoleniowiec z grupy sympatycznych. Niczym kawka lub herbatka z trenerem Stachurą. Czy ktoś pamięta, że w październiku 2000 właśnie pan Stanisław, trener rozmontowanej przez Szukiełowicza Lechii-Polonii, pozbawił "Wąsa" ostatniej, przed Arką, znaczącej posady?

Jego Łęczna poległa wtedy w Gdańsku 0:3. Minął szmat czasu. Od przykrego - spadek z Lechem - pożegnania nowego arkowca z I ligą, w której w latach '90 zaliczył aż 102 mecze (Tygodnik Miliarder, Warta, Petrochemia, dwukrotnie Amica, Lech), upływa równe cztery lata. Wynika z tego, że tak jak Wąsikiewicz jest nadzieją dla Arki, tak Arka być może ostatnią szansą dla niego. Tylko na jak długo?

Czy Wąsikiewicz był tym, który po sezonie miał zastąpić Mandrysza? Wątpliwe. Prezes - który chciał sprawiać wrażenie osoby ceniącej atuty młodych (swoich rówieśników), nowoczesnych, głodnych zaszczytów trenerów, przyznał, że nosił się z zamiarem przedwczesnego rozstania z irytującym Ślązakiem, preferującym styl pracy Zosisamosi. Prędzej pasowałby mu Dragan, ale odmówił. Nie rezygnując jednak z posady od 1 lipca...

Wąsikiewicz dostał robotę, bo dobrych kandydatur było jak na lekarstwo i nie każdemu uśmiechało się to ryzyko. Wąsikiewiczowi łatka spadkowicza nie zaszkodzi, młodszemu mogłaby złamać karierę. Koniec końców, Arka, klub z wieloma ponoć atutami, znowu dokonała wyboru nie tyle niechcianego, ile niezaplanowanego. Bez względu na to Wąsikiewicz nie jest zły. I nie tylko jest sympatyczny. Przez kilkanaście lat poznaliśmy magię jego warsztatu i futbolową dyplomację. To też znaczące atuty.
Głos WybrzeżaStanisław Rajewicz

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (8)

  • III-liga

    NIC SIE NIE STALO ARECZKO NIC SIE NIE STALO.........TYLKO DERBY Z LECHIA!!!!!! A MY SWOJE!!!!!!!!!

    • 0 0

  • FAN

    BOLEK CZY STOLEC JAK TY SIE NAZYWASZ?TYLKO ARKA GDYNIA!!!

    • 0 0

  • do kibicow

    z lechia sie nie dyskutuje,lechie sie bojkotuje

    • 0 0

  • MIŁOŚĆ WIARA WALKA LECH CRACOVIA ARKA

    LAHIJKA HEHE

    • 0 0

  • !

    Nigdy nie spadniesz!!! Areczko Ty nigdy nie spadniesz!!! ej Bolek tatus ci nie mowil ze mozesz miec maly klopot jak bedziesz za bardzo koko loko??

    • 0 0

  • koalicja szparko-policyjna znowu pewno zrobi wszystko, aby nie dojechali na stadion kibice z Śląska, Wisły i Lechii...

    • 0 0

  • Koalicję to ma lechia z klubem milicyjnym. GTS zarządzane przez współpracownika służb bezpieczeństwa. Drugi koalicjant niejaki śląsk to też zdaje się resortowy klub.

    • 0 0

  • Do Śledzia

    Ale trysnales inteligecja . Powiedz kto cie zrobil to cie pomszcze :P

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Podbeskidzie Bielsko-Biała
3 maja 2024, godz. 20:30
7% Podbeskidzie Bielsko-Biała
13% REMIS
80% ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 32 62 62.5%
2 Sławek Surkont 33 56 57.6%
3 Mariusz Kamiński 33 55 54.5%
4 Marek Dąbrowski 33 55 54.5%
5 Izabela Dymkowska 32 54 56.3%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 30 18 5 7 50:26 59
2 Arka Gdynia 30 17 7 6 50:31 58
3 GKS Tychy 30 16 3 11 40:34 51
4 GKS Katowice 30 14 8 8 51:31 50
5 Wisła Kraków 30 13 10 7 56:37 49
6 Motor Lublin 30 14 7 9 41:36 49
7 Wisła Płock 30 13 9 8 43:39 48
8 Odra Opole 30 13 7 10 36:30 46
9 Górnik Łęczna 30 11 13 6 30:26 46
10 Stal Rzeszów 30 12 6 12 45:47 42
11 Miedź Legnica 30 10 11 9 39:32 41
12 Znicz Pruszków 30 11 4 15 28:37 37
13 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 30 8 10 12 43:45 34
14 Chrobry Głogów 30 9 7 14 30:47 34
15 Polonia Warszawa 30 7 9 14 36:44 30
16 Resovia 30 8 5 17 34:54 29
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 4 10 16 24:50 22
18 Zagłębie Sosnowiec 30 2 9 19 19:49 15
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 30 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Resovia 3:2 (2:1)
  • Stal Rzeszów - LECHIA GDAŃSK 4:2 (1:0)
  • Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (2:1)
  • GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0)
  • Polonia Warszawa - GKS Katowice 1:2 (1:0)
  • Miedź Legnica - Znicz Pruszków 1:2 (0:0)
  • Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1 (0:0)
  • Odra Opole - Motor Lublin 0:2 (0:2)
  • Chrobry Głogów - Wisła Płock 0:2 (0:1)

Ostatnie wyniki Arki

93% ARKA Gdynia
4% REMIS
3% Resovia
Znicz Pruszków
24 kwietnia 2024, godz. 18:00
5% Znicz Pruszków
9% REMIS
86% ARKA Gdynia

Relacje LIVE

Najczęściej czytane