Chód z Listonoszem otworzył 48. Puchar Poczty Polskiej w Gdańsku.
Olimpijczycy i uczestnicy tegorocznych mistrzostw świata wystąpili w głównych rolach 48. Pucharu Poczty Polskiej w Gdańsku. Zawody w chodzie sportowym, które po rocznej przerwie reaktywował Klub Lekkoatletyczny Lechia, zgromadziły na starcie blisko 150 zawodniczek i zawodników z Litwy, Łotwy, Słowacji i Polski. Wśród triumfatorów znaleźli się m.in.: Grzegorz Sudoł, Paulina Buziak, Łukasz Augustyn i Łotyszka Agnese Pastare. W głównej konkurencji, na 20. kilometrów na 3. miejscu uplasował się Michał Stasiewicz z miejscowego AZS AWFiS. Suma nagród wyniosła 10 tysięcy złotych.
- Cieszę się, że Klub Lekkoatletyczny Lechia Gdańsk podjął się reaktywacji zawodów o Puchar Poczty Polskiej. To nie tylko impreza sportowa. To lekcja historii i hołd, który oddajemy bohaterskim obrońcom Poczty Polski z 1 września 1939 roku - podkreśla Grzegorz Zieliński, dyrektor Regionu Operacyjnego Centrum Usług Koncesjonowanych Poczty Polskiej w Gdańsku. Przed rywalizacją sportową złożono kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym wydarzenia sprzed 74 lat.
Co prawda zawodów nie było tylko przez rok, ale i to powodowało nostalgię. Dlatego, podczas reaktywacji nie zabrakło osób związanych z tą imprezą od jej początku. Honorowymi starterami byli m.in.: Janusz Hubert, współorganizator pucharu od jego inauguracyjnej edycji, w 1967 roku oraz Feliks Śliwiński, który wygrał pierwsze zawody z tego cyklu, wówczas w kategorii młodzików.
Nową tradycją, którą zaproponowała Lechia, był Chód Listonoszem. Do rywalizacji na 2 kilometry mogli zgłosić się wszyscy chętni. Na linii startu stanęli m.in. bracia Bogdan i Krzysztof Barbużyńscy, którzy przebrani zostali w stroje listonoszy gdańskich z okresu międzywojennego. Najmłodszy uczestnik tej konkurencji - Jan Sienkiewicz z Gdańska miał 6 lat.
Następnie wydłużały się dystanse. Młodzicy i młodziczki na ulicach Gdańska rozgrywali mistrzostwa okręgu, weterani wyłonili mistrzów Polski na 5 kilometrów, a juniorzy i juniorki na 20 kilometrów.
- Trzy dni temu skończyłem 35 lat. Okazało się zatem, że jestem również weteranem - przypominał Grzegorz Sudoł. Szósty zawodnik ostatnich mistrzostw świata w chodzie na 50 kilometrów w Gdańsku nie miał sobie równych na dystansie 10 razy krótszym.
- Potwierdziłem, że jestem szybki. Na 5 km w Polsce nie przegrałem od 2005 roku. Do Gdańska wróciłem po 10-letniej nieobecności. Zależało mi na dobrym wyniku, gdyż wraz z AZS AWF Kraków walczymy o odzyskanie tytułu mistrza Polski w chodzie. Przez 1,5 kilometra podyktowaliśmy tempo z kolegą klubowym. Mieliśmy co prawda iść razem dłużej, ale Sikora trochę osłabł, więc musiałem sam podkręcić tempo - podkreślał Sudoł, który w bogatej kolekcji sportowej ma na koncie m.in. trzy starty w igrzyskach olimpijskich (2004, 2008, 2012 oraz tytuł wicemistrza Europy seniorów z 2010 roku na 50 km.
Gdańskie zawody były jednymi z dwóch na podstawie, których wyłoniony zostanie drużynowy mistrz Polski w chodzie sportowym. Do punktacji liczyły się wyniki właśnie na 5 km. Dlatego nie tylko panowie w bardzo dobrych czasach docierali do mety, ale również na wysokim poziomie stała żeńska konkurencja.
Tutaj również triumfowała faworytka. Jako jedyna barierę 22 minut złamała olimpijka z Londynu i uczestniczka tegorocznych mistrzostw świata, Paulina Buziak.
Na tym dystansie rozdano również tytuły weteranom. Wśród panów triumfował Sudoł przed byłym chodziarzem Lechii Gdańsk, Stanisławem Stosikiem i Mirosławem Łuniewskim z Redy.
W rywalizacji pań wspólnie linię mety przekroczyły gdańszczanki: Grażyna Żmudzka i Justyna Kościuk. Zmierzono im taki sam czas, ale tytuł przyznano tej pierwszej.
Młodziczki na 3 kilometry, a młodzicy na 5 kilometrów rozgrywali mistrzostwa okręgu pomorskiego. Natomiast na głównym dystansie poza pierwszymi sześcioma miejscami, za które były nagrody finansowe, juniorzy walczyli również o medale mistrzostw Polski. Brąz wywalczył Adrian Matuszewski z Lechii.
Medaliści mistrzostw Polski na 20 km Juniorki 1. Joanna Bemowska (Gwda Piła) 1:45.57 2. Anna Bajon (UKS Gimnazjon Suchy Las) 1:48.45 3. Magdalena Lupa (Resovia) 1:50.46
W kategorii open najlepsi okazali się olimpijka z Londynu i uczestniczka tegorocznych mistrzostw świata - Agnese Pastare (Łotwa) oraz Łukasz Augustyn. Trzeci do mety doszedł Michał Stasiewicz.
- Początkowo trzymałem się najlepszym, potem nieco odpuściłem, gdyż muszę przyznać, że jestem obecnie w wakacyjnej formie. Ponadto na nierównej nawierzchni lekko skręciłem nogę. W najbliższym dniach z trenerem ustalimy, czy ten sezon się dla mnie skończył, czy też jeszcze podejmiemy przygotowania do jednego chodu na 50 km - mówił zawodnik AZS AWFiS.
Do dłuższego dystansu przygotowuje się również Augustyn. -Jestem cięższym zawodnikiem, a zatem na krótszych dystansach nie mam takiej szybkości jak konkurenci. Dlatego trenuję już z myślą o 50 kilometrach. Marzeniem byłoby, aby już w przyszłym roku osiągnąć minimum na mistrzostwa Europy. W Gdańsku startowałem dość często. Na ogół jednak zajmowałem 2 i 3 miejsca. Wygrałem tylko w młodzikach - przypomniał Augustyn.
Po udanej reaktywacji warto, aby Puchar Poczty Polskiej był rozgrywany także w kolejnych latach. - Na razie mieliśmy podpisaną umowę tylko na ten rok. O przyszłości, ewentualnie rozwoju imprezy, którą na dobre chcemy przekształcić w międzynarodowy festiwal chodu sportowego, rozstrzygną oczywiście finanse - przyznaje Stanisław Lange, dyrektor zawodów i KL Lechia.
O przyszłości i finansach pucharu decydować będzie m.in. Paweł Adamowicz. Prezydent Gdańska w towarzystwie ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Bogdana Zdrojewskiego pojawił się na kilka minut przy liczącej kilometr pętli, którą ulicami miasta pokonywali chodziarze i chodziarki.
Medaliści 48. Pucharu Poczty Polskiej na poszczególnych dystansach: 20 km kobiet 1. Agnese Pastare (Łotwa) 1:29:55 2. Monika Kapera (AZS AWF Katowice) 1:36:34 3. Katarzyna Golba (AZS AWF Katowice) 1:39:39
20 km mężczyzn 1. Łukasz Augustyn (Sokół Mielce) 1:27:36 2. Jakub Jelonek (AZS AWF Kraków) 1:28:53 3. Michał Stasiewicz (AZS AWFiS Gdańsk) 1:31:44