- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (131 opinii)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (142 opinie)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (8 opinii)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (15 opinii)
- 5 O krok od wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa (17 opinii)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (3 opinie)
Unia - Stoczniowiec
24 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
Najnowszy artykuł o klubie Stoczniowiec Gdańsk
Wychowanek Stoczniowca Gdańsk "rozbił" gwiazdy NHL. Chwalił go Mariusz Czerkawski
Pełnowymiarowej transmisji z "Olivii" nie pamiętamy. Kiedy polski hokej pokazywała nieistniejąca od ponad dwóch lat Wizja Sport, ekipa telewizyjna nie ruszała się z południa Polski. Wycieczka nad morze wychodziła za drogo. Teraz też nie ma być tanio. Polsat nie jest bezinteresowny. Za każde przedsięwzięcie ma kasować ok. 20 tys. zł. To ponoć wariant praktykowany w innych dyscyplinach. Spółka PLH, skupiająca osiem klubów naszej elity, ma płacić z pieniędzy uzyskanych od sponsorów.
W niedzielę nasi hokeiści wystąpią w Oświęcimiu. Obrońcy tytułu na dobre rozsiedli się na foteli lidera i jeśli znowu pokonają "stocznię" (we wrześniu wygrali u nas 4:0), zrzucenie ich ze szczytu będzie niewykonalne. Na razie na koncie unitów znajdujemy 13 zwycięstw, komplet. Jeśli przypomnieć, że w fazie play off edycji 2002/03 do zera wygrali półfinał z gdańszczanami i finał z Katowicami, ich serial osiągnął już barierę 20 zwycięstw. Trzy dni temu rozgromili Krynicę 17:1. W tym meczu na listę strzelców wpisało się aż 12 podoopiecznych Karela Suchanka, który w ciągu kilkunastu miesięcy przeobraził Unię z potentata w prawdziwego mocarza (w poprzednim sezonie regularnym mistrzowie przegrali tylko 6 z 42 spotkań). Chociaż z drugiej strony może to nie ona rośnie w siłę, lecz reszta podupada? Chociaż w Europie oświęcimianie też sobie nieźle radzą. Są wiceliderem Interligi (13 punktów w pięciu grach, ale porażka w karnych z Medvescakiem Zagrzeb) i właśnie awansowali do III rundy Pucharu Kontynentalnego (dwa zwycięstwa i remis).
- Musimy być bardzo uważni w obronie i coś strzelić, bo właśnie tego zabrakło w naszym spotkaniu w Gdańsku. Gdybyśmy wtedy wykorzystali okazje na 1:0 bądź 1:1, wynik mógłby być znacznie lepszy - mówi Mariusz Justka, który oczywiście jako pewnik traktuje rewelacyjną formę Tomasza Wawrzkiewicza. - Bez dwóch zdań Unia jest do pokonania. Prędzej czy później i ją dopadnie kryzys, choćby rozluźnienie. A może zlekceważy nas?
Popularny "Juhas" martwi się trochę faktem, że w ostatnich dwóch tygodniach zespół rozegrał tylko jedno mocne spotkanie (3:2 z Podhalem). - Niedzielne granie z Katowicami to była taka jazda na jednej nodze. Nagła odmiana, bo przecież we wrześniu ostro zasuwaliśmy, różnie może wpłynąć na organizm, przyzwyczajony do znacznie większych obciążeń.
Bądźmy jednak optymistami. Henryk Zabrocki twierdzi, że forma fizyczna to raczej problem rywali. To oni ostatnio mają napięty kalendarz. Pracowali w piątek, sobotę, niedzielę i wtorek, zagrają dzisiaj...
Kluby sportowe
Opinie (11)
-
2003-10-27 17:17
Zamiast napisac cos o tym co sie dzieje z Wacha to pisza o pierdolach.Brawo dla tej beznadziejnej stronie.Brawo.
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.