- 1 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (70 opinii) LIVE!
- 2 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (136 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (105 opinii) LIVE!
- 4 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (8 opinii)
- 5 Festiwal trójek Trefla w play-off (11 opinii) LIVE!
- 6 Karatecy na medale MP (6 opinii)
Zobacz mistrzów morsowania
2 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat)
W gdańskiej marinie ponad 220 osób z różnych krajów świata wzięło udział w V Międzynarodowych Mistrzostwach Polski Morsów. Dla uczestników nie były to ekstremalne warunki, ale wielu kibiców przyprawiał o dreszcze fakt, że zawodnicy muszą pływać przy temperaturze powietrza wynoszącej 3 stopnie Celsjusza.
W sobotnie przedpołudnie, przy ul. Szafarnia 10 wystartowała impreza organizowana przez Polską Fundację Morsów "Lech-Mors". Były to już piąte Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Trójmieście i drugie z rzędu w Gdańsku.
Łącznie wzięło w nich udział ponad 220 zawodników, którzy rywalizowali w 15 konkurencjach dla kobiet i mężczyzn. Do pokonania były dystanse: 25, 50, 100, 200, 450 metrów, a także sztafeta 4x25 m.
- Pogoda dopisała, to mogę powiedzieć na pewno. Ciesze się, jako organizator, zarówno z niej, jak i z tego, że pobiliśmy rekord naszych mistrzostw. Dotychczas nigdy nie stawiło się aż tylu zawodników i zawodniczek. Cieszymy się z tego bardzo i wiemy, że to dobry prognostyk na przyszłość - mówi Lech Bednarek, główny organizator zawodów.
Co ciekawe, na gdańskie zawody przyjechał nawet zawodnik z Wietnamu, gdzie najniższa temperatura wody porównywalna jest z tą, która u nas odczuwalna jest w lato w Bałtyku. Jednak na tym nie koniec, praktycznie co roku przyjeżdżają do nas przedstawiciele takich krajów jak Rosja, Ukraina, Anglia, Austria czy Finlandia.
Największe brawa i szacunek kibiców zyskała 80-letnia Bożenna Zalewska-Flot, która na dystansie 25 m nie miała sobie równych i zdobyła złoty medal. Najstarszy mężczyzna miał 79 lat i był nim Aleksander Machel.
Dokładnie tak, jak rok temu, gdańskie zawody cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wśród spacerowiczów. Wszak nie codziennie widuje tzw. morsów.
- Akurat byliśmy z mężem na spacerze. Zauważyliśmy, że coś ciekawego się dzieje. Powiem szczerze, że mąż już rozmawiał z niektórymi zawodnikami, by dowiedzieć się szczegółów o morsowaniu. Kto wie, może i my kiedyś spróbujemy - mówił pani Maria.
Miejsca
Opinie (32) 1 zablokowana
-
2017-12-03 10:55
Brrr (1)
Aż mi kulki się skurczyły od tego widoku :/
- 2 2
-
2017-12-03 14:27
u ciebie to już nie ma sie co kurczyc w tych majtach....
- 0 1
-
2017-12-03 11:53
Fuj (1)
Pływali w tym syfie? Fuj. Teraz przez min. tydzień będą się szorować żeby ten smród Motławy zniwelować.
- 3 2
-
2017-12-03 14:26
a twoja baba tez przez tydzień sie szoruje,żeby po tobie smród na ciele zniwelować....
- 1 1
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.