- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (159 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (85 opinii)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (54 opinie)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Velux 5 Oceans: Operon Racing dopłynął do Kapsztadu
18 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Ekstremalny żeglarz dotarł do Sopotu
31 dni, 6 godzin i 3 minuty zajęło gdańskiemu żeglarzowi Zbigniewowi Gutkowskiemu pokonanie trasy pierwszego etapu okołoziemskich regat samotników Velux 5 Oceans. Prowadzony przez niego jacht Operon Racing był drugi na odcinku z La Rochelle do Kapsztadu. W nagrodę żeglarz otrzymał 15 tysięcy euro. W imprezie nastąpiła przerwa do 12 grudnia.
Konstrukcja łódki Operon Racing, tak jak w przypadku wszystkich startujących w regatach, oparta jest na klasie jachtów Open 60, wyprodukowanych przed styczniem 2003 roku. Gutkowski ma do dyspozycji jednostkę, na której Francuz Lain Gautier zwyciężył w regatach Vendee Globe w 1991 roku. Jacht liczy 18,28 m długości oraz 5,8 m szerokości. Przyjął szyld reklamującego go Wydawnictwa Pedagogicznego Operon z Gdyni.
Gutkowski początkowo był liderem regat, w których wystartowało pięciu żeglarzy. Potem został wyprzedzony przez Brada Van Liewie. Amerykanin na jachcie "Le Pingouin" także jako pierwszy wpłynął do Kapsztadu. Trasę pierwszego etapu pokonał w 28 dni, 1 godzinę, 51 minut.
Jednak po wpłynięciu na metę różnicę czasowe nie mają znaczenia. Liczy się tylko zajęte miejsce. Ono ma wpływ na liczbę zdobytych punktów do klasyfikacji generalnej i wysokość nagrody. Van Liewie wywalczył 12 punktów i 24 tysiące euro, a zdobycze Gutkowskiego to 10 punktów i 15 tysięcy euro.
Gdańszczanin ucieszył się, że wreszcie osiągnął cel, gdyż w ostatnich dniach mocno we znaki dały mu się słabe wiatry oraz ubogie... menu. - Przez ostatnie trzy doby zrobiłem mniej dystansu niż normalnie pokonywałem w jedną dobę. Tak wolno się przemieszczałem, że aż nie chciało mi się na to patrzeć. No i to jedzenie. Potrawy meksykańskie już mi się przejadły, a ona dominowała ostatnio w moim worku z jedzeniem - donosił żeglarz z pokładu Operon Racing.
Gutkowski może wreszcie zjeść to na co ma ochotę, a także zacząć lepiej planować menu na drugi etap, gdyż z Cape Town do Wellington w Nowej Zelandii samotnicy wyruszą 12 grudnia. Tego szczęścia nie mają trzej pozostali uczestnicy regat, którzy jeszcze są na kursie do Kapsztadu.
Trzecie miejsce zajmuje Derek Hatfield ((Kanada, jacht Spirit of Canada), czwarty żegluje Chris Stanmore-Major (W.Brytania, Spartan), a stawkę zamyka Christophe Bullens ((Belgia, Five Ocean of Smiles).
jag.
Opinie (52)
-
2010-11-18 20:38
Brawo Gdańsk ! Brawo gdańszczanin !
- 1 1
-
2010-11-19 00:03
1000 RAZY LEPSZY OD KUBICY SIATKAREK I CAŁEJ RESZTY
- 1 1
-
2010-11-25 15:36
Velux 5 Oceans
Słowo sprostowania. Gdańsk, niestety, nie jest naszym miastem patronackim. To Sopot jest naszym portem macierzystym. Pozdrawiamy z Kapsztadu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.