Na bezrybiu i rak ryba. To powiedzenie jak ulał pasuje do międzynarodowych mistrzostw Gdańska w pływaniu, które odbędą się w najbliższy weekend na obiekcie Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu (ul. Wiejska).
Jeszcze do niedawna sztandarowa impreza pływacka w Gdańsku była zaliczana do klasyfikacji Grand Prix Polski, a jej gospodarzem była pływalnia Politechniki Gdańskiej. Dzisiaj zawody straciły swe dawne znaczenie. Jednym z warunków organizowania zawodów zaliczanych do Grand Prix jest bowiem zapewnienie wysokich nagród finansowych dla najlepszych dziesięciu pływaków i pływaczek. Na to organizujących mistrzostwa działaczy AZS AWF nie stać.
- Musielibyśmy mieć siedem osiem tysięcy złotych. Zgromadzenie takich środków przerasta nasze możliwości. Teraz jest to impreza głównie dla dzieci i młodzieży - mówi
Hanna Klimek-Włodarczak. Oprócz pływaków z Wybrzeża udział w imprezie tradycyjnie wezmą goście z Bremy (12 osób). W sobotę rywalizacja rozpocznie sie o 16.00, natomiast w niedzielę o 9.30.