- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (43 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (41 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (60 opinii)
W lepszych barwach
Drew Pal 2 Lechia Rugby
W ostatnich latach zaczęliśmy oswajać się w rugby z rynkiem transferowym, ze zmianami barw klubowych, choć nadal dominują zawodnicy, którzy zaczynają i kończą kariery w tym samym klubie. Z nowych możliwości w tej dyscyplinie najlepiej korzysta Maciej Szablewski. Reprezentant Polski w ciągu niewiele ponad roku znalazł sobie trzecią drużynę! W rundzie wiosennej "Szabla" grać będzie w Lechii Gdańsk.
- Co skłania cię do takiej wędrówki?
- To trudne pytanie, bo odpowiedź musiałaby być długa i wielowątkowa.
- To może po kolei...
- AZS zamierza połączyć się z Ogniwem. Na to nie mam ochoty, bo nie po to odchodziłem z Sopotu w październiku 2003 roku, by znów znaleźć się w tej drużynie. Nawet gdyby do połączenia nie doszło wiosną, lecz dopiero latem, to i tak czekałaby mnie runda w grupie spadkowej. Wolę grać z najlepszymi.
- Trzy kluby w ciągu 15 miesięcy to iście piłkarskie tempo...
- Ale nie można zapominać, że z pierwszym klubem, czyli z Ogniewem, byłem związany przez 15 lat.
- Trzymając się futbolowych analogii, na zmianie barw klubowych piłkarze zazwyczaj zyskują. Jak jest z tym rugby?
- Jeśli chodzi o względy finansowe, to niczego nie zyskuję. Jedyna korzyść, poza przejściem do lepszej drużyny, jest taka, że będę miał bliżej na treningi.
- AZS AWFiS nie obraził się na ciebie? Jesteś studentem oliwskiej uczelni.
- Żegnałem się ze wszystkimi w zgodzie, ale nie wiem, co tak naprawdę w klubie myślą o mnie. Studiować będę nadal. Uważam, że nauka i gra w rugby to są niezależne sprawy. Mam nadzieję, że na uczelni z powodu zmiany klubu nie będę miał żadnych problemów.
- Nie byłeś jedynym zawodnikiem, który zimą chciał zamienić AZS na Lechię. Piotrowi Wójcikowi i Rafałowi Kwiatkowskiemu nie udało się. Dlaczego?
- Byłem w tej dobrej sytuacji, że mam kartę zawodniczą na ręku. By zmienić barwy, nie potrzebowałem zgody poprzedniego klubu. Koledzy nie mieli tej komfortowej sytuacji.
- W AZS AWFiS grałeś jesienią. Odbudowywałeś formę po ponadpółrocznym rozbratem z rugby. Jak oceniasz swoje występy przy ul. Wiejskiej?
- Bardzo dobrze wspominał będę ten okres. Do pełni radości zabrakło tylko lepszych wyników zespołu.
- Złośliwi mówili, że wróciłeś do kadry narodowej tylko dlatego, że trener Jerzy Jumas był twoim szkoleniowcem klubowym. Po zmianie barw klubowych nie stracisz miejsca w reprezentacji?
- Nie wiem. Nie rozmawiałem o tym z trenerem. Jednak przede wszystkim z powodu natłoku spraw osobistych mogę nie mieć czasu dla reprezentacji. W lutym na zgrupowanie do Spały na pewno nie pojadę.
- W Ogniwie musieliśmy pisać o Macieju Szablewskim I i Macieju Szablewskim II. W Lechii znów się spotkacie?
- Nie wiem, czy mój stryjeczny brat będzie nadal grał w Lechii.
- A jeśli tak, to będziesz z nim rywalizował o miejsce w składzie?
- Nikt mi etatu w drużynie nie gwarantował. Nie zamierzam także zmieniać pozycji na boisku. Chcę grać jako "10". Podejmę rywalizację z każdym, a przede wszystkim na każdym treningu będę próbował przekonać trenera, że zasługuję na grę.
- Co Maciej Szablewski osiągnie wiosną z Lechią?
- Z Ogniwem byłem chyba ze trzy razy mistrzem Polski seniorów. Teraz głównym celem jest zdobycie pierwszego tytułu z Lechią.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (301)
-
2005-02-10 08:27
Maciek jest jednym z najlepszych polskich "10", o czym przekonało się ogniwko w pierwszej rundzie po jego odejsćiu. W ogóle w Ogniwie była kiedyś wielka paka przyjaciół którzy razem stanowili o mocy tego zespołu. Teraz zostali tylko ... no właśnie! Korzystając z okazji wielkie podziękowania dla pana Gębala, Biskupa i przedewszystkim dla pana Buta i Miedzi za rozbicie tej paki i stworzenie POTĘGI SOPOCKIEGO RUGBY, która trwa od początku 2004 roku do dziś dnia. Pocieszające jest tylko to że naprawdę już niedługo będziemy mogli zapomnieć o tym klubie! Thanks
- 0 0
-
2005-02-10 08:30
Czy to prawda że Gugu i Pogoda złożyli podania o zwolnienie z klubu? Jeśli tak to do jakie klubu chcą iść?
- 0 0
-
2005-02-10 09:38
Lublin
Budowlani mają nowego trenera
Nowym szkoleniowcem rugbistów Budowlanych Lublin został Mirosław Szczepański, były trener Budowlach Łódź, w przeszłości reprezentant naszego kraju.
Wczoraj zarząd klubu przyjął pisemną rezygnację trenera Andrzeja Kozaka, który złożenie dymisji motywował sprawami rodzinnymi i podjął decyzję o zatrudnieniu jego następcy.
- Trochę nas to wszystko zaskoczyło - mówi prezes lubelskiego klubu Krzysztof Okapa. - Choć z drugiej strony mogliśmy się tej rezygnacji spodziewać. Cóż, musimy się z tym pogodzić. Teraz zyskujemy także zawodnika, bo Szczepański będzie grającym trenerem. Jego asystentami zostali Zbigniew Czarnecki i Maciej Powała Niedźwiecki. Nowy szkoleniowiec w Lublinie pojawi się dopiero 18 lutego i wtedy po raz pierwszy poprowadzi trening naszej drużyny.
Szczepański odniósł duży sukces podczas pracy w Budowlanych Łódź. Wiosną ubiegłego roku z łodzianami zdobył wicemistrzostwo Polski. Ostatnio zajął się sędziowaniem meczów rugby oraz pracą z drużynami miniżaków i żaków w UKS Mileszki (szkole, w której uczy wychowania fizycznego). Występował w reprezentacji Polski jako junior oraz senior. W kadrze seniorów w oficjalnych spotkaniach zagrał 14-krotnie. Na boisku występował na pozycji młynarza oraz w III linii młyna. Ma 35 lat. Skończył stołeczny AWF, a jego specjalizacją było rugby. Jesienią ubiegłego roku sędziował w Lublinie mecze Budowlanych z Orkanem Sochaczew i Skrą Warszawa.
- Postaram się przyjechać do Lublina już w nadchodzącym tygodniu - zapowiada Szczepański. - Od poniedziałku bowiem zaczynają się u nas ferie zimowe i dlatego będę mógł się tu pojawić. Wówczas będzie czas na omówienie wszystkich kwestii i ustalenie strategii pracy z zespołem. Zapewniam, że nie będzie żadnej rewolucji kadrowej.
źródło: Jarosław Czępiński - Gazeta Wyborcza 10.02.2005- 0 0
-
2005-02-10 09:40
Lublin
Dymisja Kozaka
Trener rugbistów I-ligowych Budowlanych Lublin Andrzej Kozak podał się do dymisji. Jak zapowiada szkoleniowiec, do czasu pojawienia się swojego następcy będzie nadal prowadził zajęcia z zespołem.
Kozak prowadził lublinian od lutego 2003 roku. Przejął drużynę po byłym zawodniku i trenerze Stanisławie Więciorku. Wychowanek Budowlanych, który w I lidze rozegrał 136 spotkań w ciągu 13 sezonów ligowych, jako szkoleniowiec może poszczycić się ciekawym dorobkiem. W czerwcu 2003 roku po wygranej w Gdańsku z Lechią wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski, zaś rok później ponownie doprowadził zespół do fazy play off, ale tym razem znalazł się tuż za podium, na czwartej pozycji.
- Zrezygnowałem z funkcji trenera z powodów rodzinnych - mówi trener Kozak. - Bardzo długo wspólnie z żoną Beatą rozważaliśmy ten krok i wcale nie było mi łatwo go podjąć. Nikt z klubu mnie nie wyrzucił, ani też ja na Budowlanych się nie obraziłem. Do momentu pozyskania nowego trenera będę prowadził zajęcia z zespołem. Dobro klubu leżało i nadal leży mi na sercu. Tutaj zdobywałem pierwsze szlify w rugby, grałem w Lublinie kilkanaście lat, to jest mój klub. Nie zostawiam po sobie spalonej ziemi. Cel, jaki postawiliśmy przed zespołem na początku tego sezonu, a którym było uplasowanie się w górnej szóstce tabeli, został osiągnięty. Mój następca będzie mógł spokojnie budować drużynę, nie bojąc się, że zostanie zdegradowany.
Na stronie internetowej Budowlanych pojawiła się informacja, że dziś na wieczornym treningu o godz. 18 ma zostać przedstawiony drużynie nowy szkoleniowiec. Jak się dowiedzieliśmy w klubie, oficjalna dymisja trenera na piśmie nie została jeszcze przedstawiona zarządowi.
źródło: Jarosław Czępiński - Gazeta Wyborcza 09.02.2005- 0 0
-
2005-02-10 10:30
powodzenia
zycze ci samych wznioslych chwil w lechi tak jak w ogniwku przez te z*******ych 14 lat powodzenia i pozdrawiam
- 0 0
-
2005-02-10 13:12
wzmocnienie
jezeli lechia z szabelka na 10 miczigenem na 8 oraz potarem i cala reszta skladu bedzie trenowac choc w 50 procentach to co arka to maja mistrza w kieszeni gdynianie poprostu po czesci boja sie ich to widac na boisku gdy graja a poza tym nie poradzili sobie z ogniwkiem
- 0 0
-
2005-02-10 14:35
Jak sobie nie poradzili????????????? O co chodzi???????
- 0 0
-
2005-02-10 14:36
Telewizor:)
- 0 0
-
2005-02-10 14:59
szabla
szabla jest dobrym zawodnikiem ale po czesci to on ze swoim ojem przyczynili sie do rozbicia tej wspaniałej paki
- 0 0
-
2005-02-10 15:51
czesc
po czesci szabla pa. telewizor jezdzi do sklepu z uzywanymi czesciami do telewizorow.hahahahhahaha
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.