Kibice Bałtyku Gdynia oferują swoim piłkarzom 80 000 zł za awans do II ligi. Aby zrealizować cel, biało-niebiescy muszą wygrać rozgrywki Grupy Bałtyckiej III ligi, a następnie ograć w dwumeczu barażowym zwycięzcę grupy opolsko-śląskiej. W piątek w Gdyni wizytować będą przedstawiciele komisji licencyjnej, którzy wstępnie sprawdzą klub i jego obiekt pod kątem wymogów szczebla centralnego. - Nie spodziewamy się w tych kwestiach problemów. Schody tak naprawdę zaczną się po ewentualnym awansie. Nie zamierzamy jednak uciekać od tego wyzwania - deklaruje dyrektor Bałtyku Stanisław Rajewicz.
Bałtyk Gdynia rundę jesienną III ligi zakończył na 3. pozycji w Grupie Bałtyckiej. Wiosnę podopieczni
Marcina Martyniuka rozpoczęli od wyjazdowego zwycięstwa z Gwardią Koszalin, a w dodatku z 7 do 4 pkt zmniejszyli stratę do lidera GKS Przodkowo, który uległ rezerwom Arki Gdynia.
Przypomnijmy, że w związku z reformą III ligi, po tym sezonie awans o poziom wyżej wywalczą cztery zespoły. Zostaną one wyłonione spośród zwycięzców ośmiu grup III ligi, którzy wezmą udział w meczach barażowych. Triumfator Grupy Bałtyckiej zagra z najlepszą drużyną grupy opolsko-śląskiej (liderem jest obecnie Odra Opole).
ZOBACZ TABELĘ III LIGI BAŁTYCKIEJ PO 17 KOLEJKACHDo końca rozgrywek zostało 13 spotkań. Gdynianie z GKS już nie zagrają, gdyż oba mecze z obecnym liderem rozegrali jesienią (2:1 w Gdyni i 0:1 w Przodkowie). Już w sobotę o godz. 17 na Narodowym Stadionie rugby biało-niebiescy zagrają natomiast z drugą w tabeli Vinetą. Przed tym spotkaniem w oryginalny sposób do mobilizacji piłkarzy trenera Martyniuka postanowili przystąpić fani Bałtyku zrzeszeni w Stowarzyszeniu Kibiców Bałtyku Gdynia.
- W przyszłym sezonie nasza grupa III ligi będzie rozszerzona o zespoły z Wielkopolski i Kujaw. To oznacza, że w kolejnych latach o awans do II ligi będzie dużo trudniej niż obecnie. Lepszej okazji niż teraz może szybko nie być. Wydaje się, że klub i zespół mają wszystko, czego trzeba by zrealizować ten cel. Wszystko leży jednak w nogach i głowach piłkarzy. Aktualne miejsce w tabeli pokazuje, że im również zależy na sukcesie. Do wykonania jest jednak jeszcze sporo pracy, by zrealizować założony cel. Dlatego kibice zebrali kwotę 80 000 zł, którą oferują piłkarzom jako nagrodę za awans do II ligi - mówi nam Maciej Tomaszewski, współprowadzący serwis kibiców baltyk.gdynia.pl.Awans Bałtyku pod uwagę bierze na poważnie Polski Związek Piłki Nożnej. W piątek na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni wizytować będą przedstawiciele komisji licencyjnej, którzy ocenią czy klub spełnia wymagania do gry na najniższym szczeblu centralnym. Oprócz zajmujących 3. miejsce w tabeli Grupy Bałtyckiej III ligi biało-niebieskich, komisja odwiedzi GKS Przodkowo i Vinetę.
SEBASTIAN ŻOŁNOWSKI: TO DLA MNIE OSTATNI DZWONEK BY ZAGRAĆ W WYŻSZEJ LIDZE- Wizyty wiążą się przede wszystkim z oceną w kontekście obiektów sportowych. Wiadomo, że to kwestie infrastrukturalne to te, które komisja chce poznać jak najszybciej. Wszystkie inne wymogi licencyjne to tak naprawdę kwestia dokumentacji. W przypadku Narodowego Stadionu Rugby jesteśmy spokojni. Nasz obiekt spełnia standardy II ligi, a ponadto zanosi się na to, że w przyszłym roku wymieniona zostanie na nim sztuczna murawa, która zostanie zastąpiona przez nawierzchnię nowszej generacji - wyjaśnia Stanisław Rajewicz.180 TYS. ZŁ OD GDYNIA DLA BAŁTYKUDyrektor Bałtyku przyznaje, że w razie spełnienia kryteriów sportowych,
gdyński klub nie powinien mieć problemów z uzyskaniem licencji na grę w II lidze, w której ostatnio występował w sezonie 2011/12. Najpierw będzie musiał jednak złożyć wniosek o licencję na dalsze występy w III lidze. Czas na to ma do 15 kwietnia. Dokumentację do licencji na grę poziom wyżej trzeba będzie uzupełnić przed ewentualnym udziałem w barażach.
- Bałtyk to nie klub "kukułka". Nie mamy żadnych długów, rzetelnie prowadzimy księgowość, a w II lidze biurokracja jakoś dramatycznie nie rośnie. Korzystamy ze sprawdzonej firmy ochroniarskiej, a nasz spiker jest po kursach uprawniających go do pracy nawet w ekstraklasie. Tak naprawdę dla nas schody zaczynają się po awansie. Gra i utrzymanie w II lidze to duże wyzwanie, ale na pewno nie zamierzamy od niego uciekać - mówi Rajewicz.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
