Piłkarki ręczne straciły sponsora strategicznego. Dablex nie przedłużył umowy z gdańskim klubem. Jedenaście zawodniczek złożyło podania, w którym wzywają AZS AWFiS do uregulowania przekraczających dwa miesiące zaległości finansowych. Jeśli pieniądze się nie znajdą, ich kontrakty zostaną rozwiązane z winy klubu i będą mogły odejść bezpłatnie. Po czymś takim drużyna broniąca wicemistrzostwa Polski przez długie lata może się nie podnieść, o ile w ogóle będzie istnieć!
Przy ul. Czyżewskiego wszyscy są w szoku, że Dablex wycofał się ze sponsorowania. Dlaczego? Firma nie wystosowała oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Możemy się tylko domyślać, że chodzi o nieporozumienia na linii sponsor - nowe władze uczelni. Dablex miał sobie wybrać miejsca, w których chciał umieścić reklamę. AWFiS nie wyraził zgody, aby się tam znalazły. Tym samym sekcja piłki ręcznej nie zostanie zasilona kwotą
200 tysięcy złotych. Oznacza to, że podpisane kontrakty nie mają pokrycia w pieniądzach! Zresztą szczypiornistki wypłaty nie widziały już od ponad dwóch miesięcy.
W takich przypadkach związkowe prawo jest niezwykle restrykcyjne dla klubu. Jeśli zaległości przekroczą dwa miesiące, zawodnik ma prawo wezwać do uregulowania należności, a klub ma na to tylko dwa tygodnie. I tak się stało wczoraj w AZS AWFiS. Aż jedenaście zawodniczek złożyło podania na piśmie!
-
Zaapelowałem na prezydium zarządu klubu, aby przyjęto system naprawczy, który pozwoli na utrzymanie drużyny. Szkoda, by tyle lat pracy poszło na marne - mówi
Jerzy Ciepliński. Szkoleniowiec od lat dokonywał rzecz na pozór niemożliwej. Po każdym sezonie konkurencja podkupywała mu najlepsze zawodniczki, a on z akademiczkami utrzymywał się w krajowej czołówce nieprzerwanie od 2002 roku! W ostatnich siedmiu sezonach gdańszczanki w lidze najniżej znalazły się na czwartym miejscu, zdobyły sześć medali, w tym jeden złoty, trzykrotnie grały w finałach play-off!
Czyżby na naszych oczach dokonywało się konanie kolejnej drużyny w tej dyscyplinie? Ze sportowej mapy zniknęło Wybrzeże, Spójnia, Start... Akademiccy działacze wydają się być bezradni. Na piątek zwołali konferencje prasową, ale chyba nic optymistycznego do tego czasu nie wymyślą.
-
Sytuacja jest dynamiczna. Poczekajmy jeszcze trochę - apeluje
Tomasz Tomiak. Brązowy medalista olimpijski w wioślarstwie z Barcelony został włożony na niezłą "minę", gdy we wrześniu objął godność prezesa AZS AWFiS. Klub sypie się na wielu odcinkach, gdyż z innych sekcji napływają również głosy o odejściu czołowych zawodników!
Wszystko wskazuje na to, że szczypiornistkom zostanie zaproponowana renegocjacja kontraktów. Pod tą zręczną nazwą kryje się oczywiście obniżka. Te, które jej nie przyjmą, odejdą. Wówczas gdańszczanki będą musiały kończyć ligę juniorskim składem. Ze starszych zawodniczek jedynie
Dorota Kowalewska nie zaniosła wczoraj podania. Z tych, które w tym sezonie grały w ekstraklasie, można jeszcze liczyć tylko na:
Dominikę Brzezińską, Aleksandrę Jędrzejczyk, Martę Taczyńską i
Anitę Kordunowską.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
