- 1 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (27 opinii)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (61 opinii)
- 3 Żużel. Awans Kasprzaka i dwucyfrówki (48 opinii)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (70 opinii)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (47 opinii)
Przyszłość Wybrzeża pod znakiem zapytania
Energa Wybrzeże Gdańsk
Spadek piłkarzy ręcznych Wybrzeża z PGNiG Superligi może być bardziej bolesny niż się wydaje. Już rok temu w I lidze grali o awans pod groźbą rozwiązania zespołu. Po degradacji prawdopodobnie trzeba będzie pogodzić się z utratą czołowych zawodników, ale co z resztą drużyny? - Nie wiem czy będę dalej pracował w Wybrzeżu, jacy zawodnicy tu będą i czy w ogóle będzie zespół. Na dzień dzisiejszy stoimy w wielkiej niewiadomej - mówi na gorąco po rozczarowującym sezonie trener Damian Wleklak.
Czerwono-biało-niebiescy, którzy dysponowali skromnym budżetem wynoszącym 2,1 mln zł, nie zdołali awansować do play-off i musieli walczyć o uniknięcie spadku. Ich losy ważyły się aż do ostatniej, środowej kolejki. By zapewnić sobie udział w barażach z trzecim zespołem I ligi, wystarczyło nie przegrać we własnej hali ze Śląskiem. Niestety, choć to gdańszczan wskazywano jako faworytów tego pojedynku, po końcowym gwizdku gospodarze schodzili do szatni ze zwieszonymi głowami.
SZCZYPIORNIŚCI WYBRZEŻA SPADLI Z SUPERLIGI. PRZECZYTAJ RELACJĘ, OCEŃ ZAWODNIKÓW I ZOBACZ ZDJĘCIA
- Trenerzy uczulali nas, by się niepotrzebnie nie spinać. Tłumaczyli, że ten mecz należy potraktować jak każdy inny, czyli wyjść i po prostu zagrać tak, jak potrafimy. Chyba przegraliśmy jednak w głowach. Pierwsza połowa była w miarę do zaakceptowania i na drugą chcieliśmy wyjść jeszcze mocniej. Bramkarz z Wrocławia odbił jednak kilka piłek, jego koledzy rzucili nam kilka bramek i było praktycznie po meczu. Na pewno nie brakowało nam ambicji i dopingu kibiców. W tym spotkaniu wróciły problemy z całego sezonu. Brak doświadczenia, gra falami i gorsze warunki fizyczne od rywali. Na decydujące mecze nie trafiliśmy z formą i to zadecydowało o spadku - mówi lewoskrzydłowy Patryk Abram.
Rozgoryczenia nie kryje po środowym meczu trener Damian Wleklak. U progu sezonu wspólnie z Danielem Waszkiewiczem bardzo liczył na osiągnięcie stabilizacji i stworzenie podwalin pod przyszłe sukcesy, być może na miarę tych, które gdański szczypiorniak odnosił w przeszłości z ich udziałem.
- Jesteśmy bardzo rozczarowani. Wielu młodych chłopaków miało szansę grania z najlepszymi i zrobili postęp. Młode zespoły mają do siebie to, że grają falami. Widzieliśmy kilka fajnych spotkań, kilka bardzo słabych. Ze Śląskiem zagraliśmy źle, mimo dobrej pierwszej połowy. To my zrobiliśmy z ich bramkarza Aljosy Cudicia mistrza świata. Ciężko jednak zwalać wszystko na ten mecz. Mieliśmy szansę zapewnić sobie baraże już wcześniej w Wągrowcu i we Wrocławiu. Zaprzepaściliśmy te szanse i to się teraz zemściło - mówi szkoleniowiec Wybrzeża.
Przypomnijmy, że w tym roku gdański klub otrzymał z miasta wsparcie w wysokości 370 tysięcy złotych w ramach środków na promocję poprzez sport. To środki przyznawane na cały rok kalendarzowy i chyba w najczarniejszych snach nikt nie przypuszczał, że część z nich Wybrzeże realizować będzie musiało zaledwie na zapleczu Superligi.
GDAŃSK WSPARŁ PIŁKARZY RĘCZNYCH
Ratunkiem dla Wybrzeża mogłoby być poszerzenie Superligi lub ewentualne problemy organizacyjno-finansowe innej z drużyn, której miejsce gdańszczanie mogliby zająć. Na to póki co się nie zanosi, a i start w I lidze to na dzień po zakończeniu sezonu 2014/15 kwestia dyskusyjna. Przypomnijmy bowiem, że rok temu brak awansu miał oznaczać dla gdańszczan rozwiązanie zespołu.
- Chciałbym podziękować kibicom i sponsorom, którzy nas wspierali i ludziom, którzy włożyli dużo serca w pracę i grę dla Wybrzeża, w odbudowę gdańskiego szczypiorniaka. Przykro nam, że ten sezon tak się skończył. Nie wiem co dalej. Nie wiem czy będę dalej pracował w Wybrzeżu, jacy zawodnicy tu będą, czy w ogóle będzie zespół. Na dzień dzisiejszy stoimy w wielkiej niewiadomej - mówi trener Wleklak.
Jeśli jednak Wybrzeże wystartuje na zapleczu Superligi, budowany przez ostatni sezon zespół czekać będą zmiany. Ze znalezieniem zatrudnienia w Superlidze nie powinni mieć bowiem problemów Hubert Kornecki czy Tymoteusz Piątek, który wróci z wypożyczenia do Górnika Zabrze, a łakomym kąskiem dla innych klubów będzie Łukasz Rogulski, który z dorobkiem 141 bramek zakończył rozgrywki jako jeden z czołowych strzelców w Polsce.
Gdańscy szczypiorniści po raz pierwszy po spadku z Superligi spotkają się na poniedziałkowym treningu. Prawdopodobnie to wtedy zapadną pierwsze deklaracje co do dalszej przyszłości Wybrzeża.
Kluby sportowe
Opinie (56) 1 zablokowana
-
2015-05-22 23:29
2 trenerów
przed sezonem pisałem, że to jest skazane na porażkę
- 12 1
-
2015-05-22 17:03
Patologia z młodego wybrzeża zabiła klimat dla ręcznej w Gdańsku (1)
Najpierw rozwalili żużel, teraz ręczną.
- 3 6
-
2015-05-22 23:29
a zawodnicy to swiete krowy
- 1 1
-
2015-05-22 17:21
Pycha kroczy przed katastrofą
Konsekwencje powinni ponieść ci ,którzy najbardziej zawiedli-trenerzy i pseudo prezes,przyniesiony w walizce przez jednego z włodarzy magistratu.Jeśli macie honor to powinniście wiedzieć co zrobić.
- 9 4
-
2015-05-21 20:40
(1)
To koniec. Ostatni gasi światło.
- 8 26
-
2015-05-22 16:33
W tym miście nie ma odpowiedniej atmosfery dla sportu .
Liczy się jedynie Lechia bo tam przychodzi dużo kibiców i tu trzeba wspierać tak finansowo jak i promocyjnie - toż to jest kilkanaście tysięcy potencjalnych wyborców . Tam gdzie tych kibiców przychodzi znacznie mniej kluby muszą radzić sobie same .A historia DGT Wybrzeża Gdańsk w piłce ręcznej z 2002 roku pokazuje dobitnie w jak głębokim poważaniu są nawet sponsorzy . DGT w 2002 roku zrezygnowało ze sponsoringu sekcji piłki ręcznej GKS Wybrzeże po przegranym przetargu na modernizację centrali telefonicznej w UM Gdańsk - przypadek ? To że obecnie mamy E - klasowe drużyny siatkówki męska i żeńską oraz E - klasowego Trefla w koszykówce to zasługa determinacji Pana Wierzbickiego a władze miasta jedynie udzielają pomoc przy wynajmie ERGO Areny w zamian za co podłączają się pod sukcesy sportowe drużyn prowadzonych dzięki Panu Wierzbickiemu
- 4 0
-
2015-05-22 11:56
Pomysł z kosmosu ale go napiszę (2)
Wg. mnie bardzo poważny wpływ na odbudowę Wybrzeża miałoby wejście do Zarządu klubu Bogdana Wenty. O wartości marketingowej takiego posunięcia, to nawet nie muszę pisać. Przecież to jedna z ikon Wybrzeża i z nim jest bardziej utożsamiany niż nawet z Kielcami. Pytanie czy obecnie jest to możliwe? Jak sam bym go widział nie tyle na stanowisku trenera, co bardziej v-ce Prezesa czy Dyrektora Sportowego. Uważam, że to byłby niesamowity pozytywny kop dla tej drużyny.
- 17 2
-
2015-05-22 14:35
(1)
Chłopcy spadli i już wycofują się z projektu! Bo ujma grać i trenować w I lidze. Spiąć pośladki, wygrać I lige i po sezonie wrócić do Superligi! Jak już tyle kasy z miasta i spółek miejskich kolegów Bojana w to wrzucono to chociaż można raz jeszcze spróbować!
Poza tym p. Wleklak ani słowa skruchy czy wzięcia tej porażki na klatę. Na miejscu zawodników wk...wilbym się, że trener winę zrzuca na forme graczy, a to chyba on za nią odpowiada???
Spadek to wina braku ludzi z doświadczeniem organizacyjnym, trenerskim także, bo p. Wleklak się uczy, a Waszkiewicz to emeryt i nazwiskiem a nie myślą taktyczną straszy.- 7 2
-
2015-05-22 15:13
Pan Waszkiewicz dla Ciebie chłopczyku
- 8 2
-
2015-05-21 21:57
Trenerzy (2)
Trener to człowiek odpowiedzialny za wyniki.Kto odpowiada za słabe wyniki?
Duet trenerski to brak odpowiedzialności. Waszkiewicz pokazał, że jako trener jest słaby. Zobaczcie jak reagują trenerzy Vive, czy Wisły, a pan Waszkiewicz,prawie nie wstaje z ławki. Myślę, że Wleklak jest pod tym względem znacznie lepszy. Rozumiem, że można przegrać ważny mecz, ale po walce, bo tak się dzieje w sporcie. Trener powinien szybciej reagować, brać czas gdy przeciwnik odjechał na dwie, trzy bramki, a nie jak jest po meczu.- 23 6
-
2015-05-22 14:21
brednie
Jeśli oceniasz trenera po ekspresji na meczu to najlepsi powinni być Ci z Rosji, którzy wrzeszczą i obrażają zawodników. Żal na to patrzeć.
Największą pracę trener wykonuje na treningach.- 4 1
-
2015-05-22 00:21
To, ze potrafi trzymać nerwy na wodzy, to chyba dobrze. Myśle, ze zawodnicy byli wystarczajaco zdenerwowani. Uwazan tez, ze jeszcze wszyscy zobaczą, ile wart był trener Waszkiewicz. Rozumiem rozgoryczenie kibiców, ale hejt tego trenera jest bezzasadny.
- 6 4
-
2015-05-22 09:52
Jak to jest, ze jak jest EX liga nieżależnie od dyscypliny to zainteresowania (1)
ZERO, a jak przychodzi spadek, to znajduje się cała rzesza kibiców. Był kobiecy szczypiorniak - to na meczach na AWF głównie rodziny zawodniczek, a jak jak klub uległ rozwiązaniu to zaczęło się marudzenie. Z męską ręczna tak samo, poza paroma meczami na mecze przychodziła garska kibiców.
- 3 8
-
2015-05-22 10:26
ja nie mam żadnej zawodniczki w rodzinie, a bywam na meczach :)
- 1 2
-
2015-05-22 10:13
Nie zgadzam się
Co do ostatniego meczu, to przyszli ludzie, którzy wierzyli w utrzymanie, a swoją obecnością chcieli pomóc drużynie. Ja jestem ich oddanym kibicem ale nie zawsze mogłem być z oczywistych względów! Wyczytałem, ze najniższa frekwencja na meczu Wybrzeża to było 950 osób na meczu play out z Nielbą i Zagłębiem. Średnią widzów mamy ok. 1.100-1.200 na mecz. Nie są to może wyniki imponujące ale ... dają nam one 5 pozycję wg. średniej na mecz, wśród wszystkich zespołów Superligi. Uważam to za dobry wynik,a patrząc na to, że jesteśmy beniaminkiem, a osiągane wyniki były niestety słabe. Jestem przekonany, że w przyszłym sezonie, w przypadku utrzymania byłoby dużo lepiej, choć powtarzam, nie było źle. Kilkutysięczna widownie miały Kielce, Płock, Szczecin, Mielec, a potem byliśmy już my. Generalnie piłki ręcznej damskiej, do męskiej nie ma co porównywać, bo tam jest dużo mniejsze zainteresowanie. Podobnie jak w koszykówce czy siatkówce. Pamiętam mecze siatkarek atomu, gdzie w sezonie chodziło na Ergo Arenę po 900 osób! Dziewczyny z Gdynia grał o tytuł MP, a popatrz ilu było kibiców. To wynika przede wszystkim z różnicy w oglądaniu sportu damskiego i męskiego, którą wyznacza jego dynamika, szybkość, siła rzutów, także faule, kontakt i brutalność. Ludzie wolą oglądać to co daje więcej tych emocji. Najlepszy przykład to nasza męska reprezentacja. Może nie zagrają dobrze ale nigdy nie odpuszczą i zawsze będą walczyć do końca.
- 15 1
-
2015-05-22 09:00
Dziwnie wyglada sport na wybrzeżu
Przyznam, że nie śledzę dokładnie, co dzieje się z wszelkimi klubami sportowymi w Polsce, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w Gdańsku jakoś częściej/łatwiej rozwiązuje się drużyny sportowe. Stoczniowiec, GKS żużlowy, Gedania, teraz ręczna.
Mam nadzieję, że to mylne wrażenie.- 15 1
-
2015-05-22 08:36
Trzeba było jeszcze trzeciego dziada dać na trenera :P
- 15 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.