Maksymilian Wójcik został w Warnemunde mistrzem świata w klasie Raceboard. Natomiast mistrz olimpijski i mistrz świata w żeglarstwie Mateusz Kusznierewicz przyjął godność ambasadora Gdańska do spraw morskich.
.
Miłośnicy żeglarstwa nie mogą narzekać na brak emocji. Regaty gonią regaty, tak w kraju jak za granicą. W Warnemunde już po raz 72 w historii odbył się Żeglarski Tydzień. W ramach tej imprezy odbyły się mistrzostwa świata w Raceboardzie. Na starcie stanęło 110 zawodników z 14 państw. Końcowa klasyfikacja została ustalona po rozegraniu 12 wyścigów.
-
Jestem bardzo dumny i zadowolony by oznajmić, że wygrałem Mistrzostwa Świata w klasie Raceboard - donosił z Niemiec zawodnik SKŻ Hestia. -
Walka z Moritzem z Niemiec trwała praktycznie do ostatniego wyścigu. Żeby wygrać całe regaty musiałem wygrać co najmniej dwa z trzech kończących regaty wyścigów. Udało się - dodał sopocianin.
Popularny Max dopiero dobija się do największych laurów, bo Raceboard do dopiero przedsionek do windsurfingu w klasie olimpijskiej bądź do startów wśród profesjonalistów w Formule Windsurfing. Natomiast
Mateusz Kusznierewicz dyskontuje już sukcesy z przeszłości.
-
Wcale nie odcinam kuponów. Sezon poolimpijskich jest rzeczywiście ulgowy, ale od przyszłego roku znów w pełni angażuje się starty w klasie Star - zapewnia czterokrotny olimpijczyk, mistrz igrzysk z 1996 roku. W tym roku stołeczny żeglarz opuścił mistrzostwa Europy w klasie Star, aby stawić się w Gdańsku.
Mateusz był komandorem zlotu żaglowców Baltic Sail, a następnie został mianowany przez prezydenta
Pawła Adamowicza ambasadorem miasta Gdańsk do spraw morskich. Ceremonia odbyła się na scenie ustawionej w samym centrum miasta, tuż przy fontannie Neptuna.
Przyjmując tę godność Kusznierewicz zobowiązał się do współtworzenia, promowania i uczestniczenia w projektach i kampaniach społecznych, które mają rozsławić Gdańsk nie tylko w Polsce, ale także na arenie międzynarodowej. Żeglarz będzie również odpowiedzialny za stworzenie i realizację koncepcji rozwoju Gdańska, dzięki której miasto ma jeszcze bardziej zwrócić się ku morzu.
-
Zlot w Gdańsku promuje wartości, które są mi bardzo bliskie - wyjaśnia ubiegłoroczny mistrz świata w klasie Star. -
Żeglarstwo to moje życie. Same słowa nie wystarczą, by oddać emocje, jakie towarzyszą mi na łodzi. Cieszę się, że mogłem się nimi podzielić z gośćmi Baltic Sail, biorąc udział w rejsach na wyjątkowych jachtach w wyjątkowym miejscu. Cieszę się również z bezpośredniego kontaktu ze wszystkimi żeglarzami przybyłymi na zlot, których miałem zaszczyt osobiście przywitać w imieniu władz miasta.
Kusznierewicz z pokładu 100-letniego, fińskiego żaglowca "Joanna Saturna" komentował regaty o Puchar Baltic Sail 2009. Potem nie zawiódł również turystów i mieszkańców Gdańska, rozdając autografy i opowiadając o swoich treningach. Na Targu Rybnym staną Star, na którym Kusznierewicz zdobył złoty medal wraz z
Dominikiem Życkim. -
Na igrzyska olimpijskie do Londynu w 2012 roku wyruszę właśnie z Gdańska! - zapewnił Mateusz.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
