- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (48 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (68 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (68 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (31 opinii)
- 6 Karatecy na medale MP (2 opinie)
Wojewoda zamknął trybunę na... zamkniętym stadionie
Arka Gdynia
Wojewoda pomorski Ryszard Stachurski wydał decyzję o zamknięciu na najbliższy mecz Arki sektora "Górka". Wcześniej Komisja Dyscyplinarna PZPN nakazała gdyńskiemu klubowi rozegranie aż dwóch najbliższych spotkań I-ligowych w ogóle bez udziału publiczności. Orzeczenie wojewody jest zatem na pozór absurdalne, gdyż dotyczy zamknięcia jednej z trybun na już zamkniętym całym stadionie. Jednak paradoksalnie ten werdykt może sprawić, że na sobotni pojedynek żółto-niebieskich z Dolcanem Ząbki będą jednak mogli wejść... kibice.
PRZECZYTAJ RELACJĘ I ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU ARKA - KATOWICE 1:2
Dzisiaj otrzymaliśmy komunikat o zamknięciu tylko jednego sektora na już zamkniętym całym stadionie na mecz Arka - Dolcan. Decyzję podjął wojewoda pomorski na wniosek Komendanta Wojewódzkiej Policji, który wnioskował o zamknięcie trybuny "Górka" (wydzielone sektory I i J) do zakończenia rundy jesiennej, czyli de facto na najbliższy mecz, gdyż jest to ostatni występ Arki w tym roku w Gdyni.
Przypomnijmy, że sektor "Górka" nawiązuje w swojej nazwie do historycznego stadionu Arki przy ul. Ejsmonda. Miejsca na tej trybunie zajmują tzw. ultrasi, czyli grupa kibiców, która prowadzi doping podczas meczów. Wiosną tego roku ten sektor był pusty w związku z bojkotem, które prowadziło jedno ze stowarzyszeń, próbując w ten sposób zmusić klub do zmian w jego kierownictwie.
W uzasadnieniu decyzji wojewody czytamy (treść oryginalna): "Decyzja ma związek z wydarzeniami jakie miały miejsce na gdyńskim stadionie w dniu 28 października (pomylono datę meczu - przyp. jag) podczas meczu o mistrzostwo I ligi piłki nożnej pomiędzy drużynami Arki Gdynia i GKS Katowice. W trakcie spotkania, na trybunie "Górka" rozwinięto tzw. "sektorówkę", którą wykorzystano jako zasłonę do przebrania się w kombinezony ochronne, a następnie odpalono ok. 30 rac świetlnych, świec dymnych i petard. Osoby trzymające race świetlne miały zasłonięte twarze elementami odzieży. Po wygaszeniu rac świetlnych kibice rozwinęli kolejną "sektorówkę", a sprawcy odpalenia rac ponownie się przebrali. W wyniku użytych środków pirotechnicznych sędzia zawodów w 81 minucie meczu przerwał spotkanie z uwagi na zadymienie i ograniczona widoczność. Zawody wznowiono po trzech minutach.
Zachowanie kibiców Arki Gdynia świadczy o demonstracyjnym lekceważeniu podstawowych norm prawnych. Brak zdecydowanej reakcji ze strony podmiotów współodpowiedzialnych za bezpieczeństwo imprez masowych na tego typu działania wzmacnia poczucie bezkarności wśród części kibiców.
Ze względu na negatywną ocenę stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego podczas trwania powyższej imprezy masowej podjęto decyzje w trybie art. 34 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 20 marca 2009 roku o bezpieczeństwie imprez masowych.
Od decyzji stronom służy odwołanie do Ministra Spraw Wewnętrznych w terminie 14 dni od dnia jej doręczenia".
Decyzja wojewody z pozoru jest absurdalna, gdyż zamyka jedną trybunę, na już zamkniętym całym stadionie. Jednak tak do końca nie jest. Po pierwsze organy państwowe i policja działają niezależnie od postanowień PZPN, a po drugie orzeczenie wojewody może pomóc Arce w skutecznym odwołaniu przed Komisją Dyscyplinarną.
-Złożyliśmy odwołanie, choć od PZPN uzyskaliśmy samo orzeczenie bez uzasadnienia. Rozumiemy decyzję wojewody. To byłoby pewne wyjście z zaistniałej sytuacji. Nie zamykamy całego stadionu, tylko jeden sektor - przyznaje Wojciech Pertkiewicz, prezes Arki.
Na razie klub jest w trudnej sytuacji, gdyż nie może sprzedawać biletów na mecz z Dolcanem, nie może wywiązać się również z zobowiązań wobec posiadaczy karnetów, gdyż oni też na mecz nie mogą wejść, a Komisja Dyscyplinarna ma zebrać się dopiero w czwartek.
- Jeśli mecz odbędzie się bez udziału publiczności posiadaczom karnetów będziemy musieli dokonać zadośćuczynienia. Na razie musimy być przygotowani na kilka wariantów od rozpoczęcia sprzedaży na wszystkie sektory, sprzedaży z wyłączeniem "Górki" lub utrzymania orzeczeń w całości lub zmniejszenia kary o połowę - dodaje prezes Pertkiewicz.
Totalną niedorzecznością byłoby utrzymanie kary aż do meczu z Cracovią, gdyż jest to mecz przyjaźni między klubami i zakaz wejścia na ten mecz kibicom, byłby zaprzeczeniem idei, że piłka nożna jest na publiczności. Na razie Komisja Dyscyplinarna PZPN postanowiła wprowadzić odpowiedzialność zbiorową...
Typowanie wyników
Jak typowano
89% | 379 typowań | ARKA Gdynia | |
7% | 33 typowania | REMIS | |
4% | 16 typowań | Dolcan Ząbki |
Miejsca
Kluby sportowe
Opinie (143) ponad 20 zablokowanych
-
2012-11-06 12:51
Przecież Stachurski
to śledź :)
- 3 1
-
2012-11-06 12:49
ara to hanba dla Gdyni
- 10 16
-
2012-11-06 12:28
"ultras = kibic prowadzący doping drużyny"; czyli każdy, kto kibicje jest ultrasem?
Jasne, a "kibol = osoba rozdająca na stadionie cukierki piknikom" O_O
LOL, ciekawe, czy dał się wkręcić pomorski wojewoda, czy komendatura wojewódzka policji.- 3 2
-
2012-11-06 12:16
oprawy najważniejsze
zamknac na amen
- 9 2
-
2012-11-06 12:01
Karać zamykać nam nikt nie będzie juz fikać (1)
- 19 12
-
2012-11-06 12:08
a rude fałszywe jest
- 11 2
-
2012-11-06 12:03
Tylko Lechia
Jak w tytule jestem kibicem Lechii, ale jestem aby doping był jak kiedyś, race, petardy. Byl klimat, ludzie zadowoleni, nikomu krzywda się nie działa. A teraz to najlepiej zamknąć, zaorać. Potem zdziwieni ze obiekt pada, a jak ma funkcjonować jak nie można dopingu prowadzić, tylko w Polsce takie absurdy, w innych krajach potrafią rozwiązać problem. Pozdrowienia dla wszystkich kibiców z trójmiasta.
- 20 6
-
2012-11-06 11:55
podpowiedz dla skGA, moze zbiórka na kare???
g
- 13 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.