Gdańscy żużlowcy pewnie pokonali lidera pierwszoligowej tabeli. Lotos Wybrzeże wygrał na własnym torze z GTŻ Grudziądz 55:35. Wreszcie z postawy podopiecznych Stanisława Chomskiego możemy być zadowoleni. Wydaje się, że 20 punktów zaliczki powinno wystarczyć do zdobycia punktu bonusowego. Rewanż na wyjeździe już za 12 dni. Poniżej zapis bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy ze stadionu przy ul. Długie Ogrody.
Lotos Wybrzeże Gdańsk:Magnus Zetterstroem 13 (1, 3, 3, 3, 3)
Thomas Jonasson 5 (0, 2, 2, 1)
Dawid Stachyra 12 (3, 3, 0, 3, 3)
Renat Gafurow 7 (2, 2, 1, 1, 1)
Paweł Hlib 12 (2, 3, 3, 2, 2)
Damian Sperz 4 (1, 3, 0, -, -)
Matej Kus 2 (2, 0, t)
GTŻ Grudziądz:Davey Watt 7 (3, 0, 2, 1, 1)
Rony Schlein 7 (2, 1, 1, 3, 0, 0)
Tomasz Chrzanowski 4 (1, 2, 1, -)
Edward Kennett 1 (t, 1, 0, -)
Krzysztof Buczkowski 6 (0, 1, 3, u, 2, 0)
Artur Mroczka 10 (3, 1, 0, 2, 2, 2)
Kevin Woelbert 0 (0)
Bieg po biegu:XV. Zetterstroem, Hlib, Watt, Schlein 5:1 (55:35)Dobre wyjście spod taśmy gdańszczan, Hlib odpierał do końca ataki Watta, ale umiejętnie blokując go dowiózł podwójne zwycięstwo.
XIV. Stachyra, Mroczka, Gafurow, Buczkowski 4:2 (50:34)Stachyra prowadził od startu niestety początkowo na 4 miejscu był Rosjanin, który jechał ambitnie, minął Buczkowskiego i dobierał się do skóry Mroczce, zabrakło jednak okrążeń.
XIII. Zetterstroem, Buczkowski, Gafurow, Schlein (def.) 4:2 (46:32)Pewny i szybki start "Zorra", Gafurow na dystansie minął Schleina, który ostatecznie do mety nie dojechał.
XII. Stachyra, Mroczka, Watt, Kus (t) 3:3 (42:30)Bieg powtarzany gdyż za pierwszym razem w taśmę wjechał Matej Kus.
W powtórce Stachyra wyszedł trzeci spod taśmy ale kapitalnym atakiem na pierwszej prostej wyszedł na pierwsze miejsce.
XI. Schlein, Hlib, Jonasson, Buczkowski (up.)3:3 (39:27)Gdańszczanie ze startu wyszli na 2:4 ale na ostatnim łuku upadł Buczkowski. Stąd gospodarze uratowali remis.
X. Buczkowski, Mroczka, Gafurow, Stachyra 1:5 (36:24)Gdańszczanie fatalnie wyszli spod taśmy, uciekł Buczkowski a Gafurow do końca walczył z Mroczką jednak bezskutecznie.
IX. Zetterstroem, Jonasson, Chrzanowski, Kennett 5:1 (35:19)VIII. Hlib, Watt, Schlein, Kus 3:3 (30:18)Hlib świetnym manewrem przy krawężniku wyszedł na pierwsze miejsce na pierwszym łuku
VII. Zetterstroem, Jonasson, Buczkowski, Mroczka 5:1 (27:15)Wreszcie "Zorro" pokazał na co go stać dobrze rozegrał z Jonassonem pierwszy łuk, blokując Mroczkę i gospodarze pewnie przyjechali na 5:1
VI. Hlib, Chrzanowski, Kennett, Sperz 3:3 (22:14)Gdańszczanie wyszli na 5:1 ale Sperz spadał kolejno na 3 i 4 miejsce
V. Stachyra, Gafurow, Schlein, Watt 5:1 (19:11)kapitalny start gdańszczan ponownie i pewne podwójne zwycięstwo.
Jedna z karetek zabezpieczających spotkanie musiała opuścić stadion, z kibicem, który zasłabł w czasie wyścigów stąd przerwa pomiędzy wyścigami wydłuży się.
IV. Sperz, Hlib, Mroczka, Buczkowski 5:1 (14:10)Atomowy start Sperza, który błyskawicznie znalazł się na czele stawki, Hlib do końca bronił dwóch punktów przed zakusami Mroczki.
III. Stachyra, Gafurow, Chrzanowski, Kennett (t) 5:1 (9:9)Bieg powtarzany gdyż za pierwszym razem w taśmę wjechał Kennett. W powtórce świetnie spod taśmy wyszli gdańszczanie i zamknęli Chrzanowskiego
II. Mroczka, Kus, Sperz, Woelbert 3:3 (4:8)Sędzia długo trzyma zawodników na starcie i palą się sprzęgła, spod taśmy najlepiej wyszedł Sperz ale na pierwszym łuku łatwo minął go Mroczka.
I. Watt, Schlein, Zetterstroem, Jonasson 1:5 (1:5)Fatalny start gdańszczan, którzy już na wejściu w pierwszy łuk przegrywali podwójnie.
Po meczu trener Stanislaw Chomski nie krył zadowolenia, choć miał również kilka uwag.
- Generalnie jestem zadowolony, ja wymagałem dziś od zawodników pełnej koncentracji i determinacji, tego pierwszego w pierwszych biegach zabrakło, ale determinacji nie zabrakło. Przekazywałem, zawodnikom, że sędzia jest znany z tego, że będzie trzymał na starcie i nie będzie puszczał lotnych startów ale mimo to dali się sprowokować. Dał się sprowokować Stachyra z Gafurowem, kiedy przyjechali na 1:5 dał się sprowokować Matej Kus, takich sytuacji nie może być zwłaszcza, że byli na to uczulani - powiedział po meczu trener gdańszczan
Stanisław ChomskiPodkreślił, że Jonasson przed niedzielnym meczem spędził sporo czasu na gdańskim torze, pierwszy start szwedzkiej pary, zakończony porażką szkoleniowiec określił mianem wypadku.
- Jeden i drugi przekombinowali na starcie, ruszali się i zostali skarceni, przez sędziego no i poza tym nie trafili z przełożeniami. Dobrze, że wyciągnęli wnioski na następne biegi - wyjaśnił trener.
Zaznaczył również, że dobra dyspozycja Damiana Sperza to nie przypadek a wynik konsekwentnej pracy z tym zawodnikiem.
- On poprzednio był pozostawiony sam sobie, nie ma na co dzień oparcia w starszym zawodniku. Trzeci już trening mamy wsparcie od Pawła Hliba i Dawida Stachyry, którzy tu coraz częściej przebywają. Paweł już tutaj na stale praktycznie mieszka. Sam sprzęt nie jedzie, pokazaliśmy mu inne możliwości rozwiązań, łącznie z mechanikiem klubowym i są efekty - dodał szkoleniowiec.
Kapitan gdańskiej ekipy - Magnus Zetterstroem - oprócz pierwszego startu pojechał tak jak oczekuje się tego od kapitana.
- Byliśmy dziś świetnym zespołem, każdy pojechał dobrze. Na przykład Damian Sperz, który otarł się o rekord toru, dla mnie to on jest dzisiaj najlepszym zawodnikiem meczu, walczy i stara się w każdym meczu i w każdym biegu, w którym startuje i choć jest naszym numerem 7, to udowodnił, że należy do zespołu - stwierdził Magnus Zetterstroem.
Szwed odniósł się także do sobotniego Grand Prix, wprawdzie w Kopenhadze do półfinałów nie wszedł, ale z postawy swojej był zadowolony.
- Naprawdę cieszę się z wyniku, naprawdę niewiele zabrakło mi do tego aby być w półfinale, tylko 1 punktu. Gdyby nie powtórka biegu w którym upadł Woffinden byłbym w tym półfinale. Nie jestem rozczarowany, powiedziałbym, że jestem szczęśliwy. Udowadniam niektórym, że mogę skutecznie jeździć w Grand Prix - podkreślił "Zorro".
- Niepotrzebnie zacząłem się czołgać na starcie do jednego biegu, sędzia to dostrzegł i zostałem na starcie i miałem bieg zepsuty już po puszczeniu sprzęgła. Wiedziałem jednak, że był zepsuty z mojej winy, że motocykl dobrze jedzie, czekałem na kolejne biegi i kolejne punkty, życzyłbym sobie abym w kolejnych meczach tak pojechał - powiedział po meczu Dawid Stachyra.
Zdaniem gdańskiego żużlowca 20 punktów przewagi powinno wystarczyć na obronienie punktu bonusowego w rewanżu.
- Te dwa nasze ostatnie mecze wyjazdowe były fatalne, wyniki w okolicach 31, 32 punktów. Myślę, że teraz już pojedziemy dużo lepiej bo już czas pojechać dużo lepiej i ten punkt bonusowy na pewno obronimy - zadeklarował.
Tabela po 8 kolejkach
METALKAS 2. Ekstraliga
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
|
1
|
GTŻ Grudziądz
|
8
|
5
|
0
|
3
|
+46
|
11
|
|
2
|
Lokomotiv Daugavpils
|
8
|
4
|
0
|
4
|
+79
|
9
|
|
3
|
Marma Hadykówka Rzeszów
|
5
|
4
|
0
|
1
|
+107
|
8
|
|
4
|
PSŻ Lechma Poznań
|
5
|
3
|
0
|
2
|
+22
|
6
|
|
5
|
Start Gniezno
|
6
|
3
|
0
|
3
|
-31
|
6
|
|
6
|
Lotos Wybrzeże Gdańsk
|
6
|
3
|
0
|
3
|
-18
|
6
|
|
7
|
Speedway Miszkolc
|
5
|
1
|
0
|
4
|
-147
|
2
|
|
8
|
RKM ROW Rybnik
|
5
|
1
|
0
|
4
|
-58
|
2
|
Tabela wprowadzona: 2010-06-07
Pozostałe wyniki niedzielnej kolejki spotkań I ligi żużlowej: Lokomotiv Daugavpils - PSŻ Lechma Poznań 59:31, Marma Hadykówka Rzeszów - RKM ROW Rybnik 59:31.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
