• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wygrały wszystko

www.energa-gedania.pl
12 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Bez straty seta Energa Gedania zwyciężyła w turnieju ćwierćfinałowym mistrzostw Polski kadetek. W Wałczu gdańszczanki kolejno pokonały: Calisię Kalisz 3:0 (25:16, 25:14, 25:16), Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:10, 25:12, 25:11) i miejscowe Libero 3:0 (25:11, 25:15, 25:23). Obok podopiecznych Grzegorza Wróbla awans do półfinałów zdobyły bydgoszczanki.

ENERGA GEDANIA: Pasznik (liczba zdobytych punktów w kolejnych meczach: 8,6,8); Tokarska (16,16,9); Szymańska (8,6,3); Kurnikowska (14,4,5); Kaliszuk (9, 9,5); Wołosz (7,5,6); Kwiatkowska Monika-libero (0,0,1) oraz Łysiak (2,0,0); Czaja (0,1,8); Dziedzińska (0,0,6); Piotrowska (0,0,0); Biesik (0,0,0).

Szkoleniowiec obawiał się pierwszego meczu, gdyż liczył się ze zmęczeniem zawodniczek podróżą oraz koniecznością adaptacji do warunków gry w specyficznej hali w Wałczu. I rzeczywiście jego podopieczne z tego powdu miały nieco kłopotów w inauguracyjnej partii. Jednak później ciężar zdobywania punktów wzięły na siebie Maja Tokarska i najmłodsza w drużynie, jeszcze młodziczka, Natalia Kurnikowska. Tylko we dwie zdobyły aż 30 punktów! Bardzo dobrze rozgrywały Aleksandra Pasznik i Joanna Wołosz, a rewelacyjny mecz w przyjęciu i obronie zagrała Monika Kwiatkowska. Gdańska libero tego dnia popełniła zaledwie dwa błędy!

Najlepszy pojedynek turnieju gedanistki rozegrały przeciwko Pałacowi. - To był wspaniały mecz w naszym wykonaniu - cieszył się trener Wróbel. - Podobnie jak w lidze wojewódzkiej, z Czarnymi Słupsk konsekwentną zagrywką w określone miejsca na boisku powodowalismy, że rywalki miały problemy z wyprowadzeniem ataku. Tylko w inauguracyjnym secie, przy zagrywce Kurnikowskiej zdobyliśmy osiem punktów z rzędu. Wszystkie podstawowe zawodniczki grały praktycznie bezbłędnie, a zmienniczki dostosowywały sie do poziomu koleżanek. Indywidualnie znów najwięcej pochwał zebrała Tokarska. Środkowa bloku ponownie zdobyła 16 punktów. Pasznik i Wołosz podobały się nie tylko przy wystawie, ale punktowały ponadto blokiem i atakiem, a Kwiatkowska poprawiła się jeszcze względem Calisii i pomyliła się zaledwie raz.

W ostatnim dniu turnieju do zajęcia pierwszego miejsca Energi Gedania potrzebny był już tylko jeden set. Wygrały wszystkie trzy, choć szkoleniowiec nie zapomniał, że w tej grze nie wynik jest już najważniejszy. - Oszczędzałem zwłaszcza te awodniczki, które we wtorek mają mecz II ligi w Pile. W "szóstce" wystapiły Małgosia Łysiak i Marcela Dziedzińska. Znowu muszę pochwalić wszystkie zawodniczki, bo zagrały tak, że ręce same składały sie do oklasków. Tylko w trzecim secie, gdzie był wybitnie rezerwowy skład, wdarło sie trochę nieporozumień, ale grając konsekwentnie ostatecznie wygraliśmy 25:23. Ponownie trzeba pochwalić zwłaszcza Kwiatkowską. Dopiero w trakcie sezonu weszła na tę pozycję i z meczu na mecz czyni duże postępy - podkreśla Grzegorz Wróbel.

Dobra gra gdańszczanek znalazła odzwierciedlenie nie tylko w końcowej tabeli, ale również w nagrodach indywidualnych. Dwie z trzech przygotowanych trafiły do Energi Gedania. Joanna Wołosz została najlepszą rozgrywającą, a Tamara Kaliszuk sięgnęła po prymat wśród akakujących.

Pozostałe wyniki turnieju w Wałczu i końcowa tabela: Pałac - Libero 3:0, Calisia- Libero 3:0, Pałac - Calisia 3:1.

1. ENERGA GEDANIA 3-0 6 9:0
2. Pałac Bydgoszcz 2-1 5 6:4
3. Calisia Kalisz 1-2 4 4:6
4. Libero Wałcz 0-3 3 0:9



Za dwa tygodnie (23-25.02) w Proszowicach odbędzie sie turniej półfinałowy. O prawo gry w gronie ośmiu najlepszych drużyn w kraju gedanistki rywalizować będą z : tamtejszą Pogonią, AZS UMCS TPS Lublin i Asem Myszków.
www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (5) 1 zablokowana

  • A kiedy przełoży się to na drużynę seniorek? Pewnie jak zwykle wsystkie utalentowane zawodniczki odejdą do innych klubów gdzie lepiej płacą.

    • 0 0

  • Utalentowane w tej drużynie niemal na pewno opuszczą gedanie ze to jak je traktują. Chodzi o obraz całej drużyny, gdzie połowa ma kontrakty a druga połowa ni
    e! Wszyscy albo nikt siatkówka to gra drużynowa.

    • 0 0

  • zawodowy klub ma swoje prawa

    Jeżeli tylko niektóre zawodniczki maj kontrakt to znaczy, że idzie ku dobremu. Te kontrakty są po to, żeby jakiś trener z Sosnowieckiego SMS-u nie mógł wyciagać zawodniczek z Gedanii. A jak coś się nie podoba to zawsze można pójść do O.....ka i tam kontynuować karierę bez kontraktu i płacąc za możliwość grania. Te kontrakty są, żeby utrzymać zawodniczki w klubie!!! Czy się komuś nie podoba? Koniec z rozsprzedawaniem Gdańskich zawodniczek za czapkę gruszek do klubów w Polsce!!!

    • 0 0

  • prawda

    to niestety ale brutalna rzeczywistość! Nie wszystkie dzieci rozpoczynające zabawę w siatkówkę grają w młodziczkach, niewszystkie z młodziczek trafiają do kadetek itd. Niestety ale to prawo selekcji! Ktoś gra w II lidze a inny w reprezentacji! Wiem, że młode zawodniczki, które ta sprawa dotyka są rozżalone! tak funkcjonuje zawodowy klub! Nie każda z tych utalentowanych zawodniczek może grać na poziomie reprezentacji czy LSK. Powinny to zrozumieć i zrobić wszystko by się rozwijać i grać jak najlepiej i w jak najwyższej klasie rozgrywkowej> Może i w LSK!

    • 0 0

  • jedyna droga do zawodowej kariery prowadzi przez klub, a nie przez sms, co widać na przykładzie kilku zawodniczek grających w Gedanii, mimo wielu sukcesów i propozycji nie poszły w wieku juniorskim do kadry i dobrze na tym wyszły. w smsie można niektóre osoby oszlifować, ale niektóre można zepsuć

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane