- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (263 opinie)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (132 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (520 opinii) LIVE!
- 4 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (120 opinii)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (113 opinii)
- 6 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (33 opinie)
Z awansu trzeba się cieszyć!
- Awans już mamy, ale nie ma atmosfery triumfu. Trudno o wielką radość, skoro wszyscy nasze pierwsze miejsce przyjmują jako coś oczywistego. Ponadto pojawiło się wiele spekulacji na temat zmian, które czekają tę drużynę. Żyjemy w niepewności, o pewnych sprawach dowiadujemy się z mediów. Czym szybciej podjęte zostaną decyzje kadrowe odnośnie kolejnego sezonu, tym szybciej minie nerwowość - przyznaje Leszek Milewski. Szkoleniowiec ENERGI Gedanii kończy pierwszy sezon pracy w Gdańsku. Kontrakt ma ważny jeszcze przez rok, ale znajduje się w nim klauzula o możliwości rozwiązania umowy wcześniej. Podobnie niepewne jutra są zawodniczki. Padały bowiem deklaracje o dokupieniu do drużyny czterech siatkarek. Na celowniku jest m.in. reprezentantka Niemiec, z polskim pochodzeniem, Małgorzata Kożuch oraz Izabela Bełcik, która wyjechała z Gdańska przed dwoma laty.
Skoro przyjdą nowe siatkarki, to ktoś będzie musiał im zwolnić miejsce. Jakby walkowerem poddały się zawodniczki zza wschodniej granicy. Obie przedwcześnie rozwiązały kontrakty ze względów rodzinnych. Mirosława Gryban, która najczęściej była rezerwową, wyjechała przed Świętami Bożego Narodzenia, a Jana Sawoczkina, podstawowa rozgrywająca - przed Wielkanocą. Jako, że powołania do młodzieżowej reprezentacji Polski przed eliminacjami mistrzostw świata otrzymały Berenika Tomsia i Natalia Nuszel, to na sobotę do gry w ENERDZE Gedanii pozostanie dziewięć zawodniczek. - Klub zapewne nie zgłosi nikogo z młodzieży do tego meczu. Ale i tak zostaniemy z jedną rozgrywającą i dwiema libero. Jako alternatywę dla Justyny Ordak trzeba przygotować Martę Benderską, która kiedyś ponoć wystawiała albo jedną ze środkowych bloku. Jest jeszcze Agnieszka Lewandowska, ale ona w tym sezonie ma licencję drugiego trenera, a nie rozgrywającej. Jednak nie ma co narzekać. Musimy dać radę ŁKS w tym składzie, co mamy - zapowiada trener Milewski.
Kluby sportowe
Opinie (15)
-
2006-04-22 11:46
Prawda
Prawda i wina nie leży pośrodku, wbrew obiegowej opini, ale częściowo rozkłada się na władze klubu i zawodniczki. Trenerzy z reguły winni są w najmniejszym stopniu. Polityka kadrowa od lat jest zerowa. Siatkarki z trómiasta lub okolic: Bałcik, Rosner, Szajek, Dziękiewicz-Staniszewska, Leper, Rutkowska itd., mogące na przestrzeni lat stanowić o sile zespołu jak tylko dostały propozycje z innych klubów to uciekały lub wcale do Gedanii nie trafiały. Minimalizm prezesa, dyrektora i innych decydujących przekłada się na taką a nie inną sytuację.Eksctują się sukcesami młdzieży(na marginesie, które z wychowanek są czołowymi siatkarkami w LSK. Przypominam, że Bełcik - SMS, Rosner - SMS Słupsk, Staniszewska-AZS Gdańsk itd., a Rejmus nikt nie chce.Tomsia i Siwka też są na równi pochyłej.
- 0 0
-
2006-04-22 21:26
Moje nazwisko sie pisze przez i a nie j Reimus.
- 0 0
-
2006-04-22 22:01
pozdrawiam Emilkę :)
- 0 0
-
2006-04-22 22:11
wniosek
po zdobyciu mistrzostwa Polski juniorek w barwach Gedanii należy się stąd ewakuować jak najdalej. Dotyczy to wszystkich roczników. Żadna z markowych z siatkarek nie znalazła uznania w tym zaścianku ani się w nim nie rozwinęła. To wszystko.
- 0 0
-
2006-04-23 09:05
Do XYZ
Analizując to, co pojawiło się po mojej notatce, widać że temat jest interesujący i wielowątkowy. A z koterią to jednak chyba nie do końca bujda.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.