- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (38 opinii)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (54 opinie)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (7 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Z deszczu pod rynnę
22 października 2008 (artykuł sprzed 15 lat)
VBW Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie VBW Gdynia
Kamil Borkowska odpowiedziała z Meksyku na pytania czytelników Trojmiasto.pl
Po klęsce w Walencji na inaugurację Euroligi przed koszykarkami Lotosu PKO BP chyba jeszcze trudniejsze zadanie. Co prawda gdynianki będą mieć za sobą swoją publiczność i halę to przy ul. Olimpijskiej stawi się naszpikowany gwiazdami - UMMC Jekaterinburg. W ekipie przyjezdnych występuje m.in. Agnieszka Bibrzycka. Początek gry w czwartek o godzinie 17.30.
Przed tygodniem Ros Casares rozgromił gdynianki 93:51. Tym samym wicemistrzynie Polski znalazły się na ostatnim miejscu tabeli w grupie C, bo inne mecze kończyły się niższymi wynikami (Jolly JBS Sibenik - UMMC Jekaterynburg 62:92, Union Hainaut Valenciennes - ZVVZ USK Praga 78:62).
Chciałoby się napisać pod adresem podopiecznych Jacka Winnickiego: "Zmażcie tę plamę". Niestety, może się okazać, że Lotos wpadnie z deszczu pod rynnę. Tak przynajmniej na papierze wygląda porównywanie potencjału zawodniczek gdynianek z takimi tuzami światowej koszykówki co: Bibrzycka, Deanna Nolan, Cappie Pondexter, Penny Taylor, Asja Jones czy Jelena Baranowa! Szefostwo rosyjskiego klubu z pewnością jest dodatkowo podrażnione tym, że Lotos "podkupił" im sprzed nosa Tamikę Catchings.
Gdynianki pocieszają się tym, że przed rokiem było... tak samo. Euroliga zozpoczęła się od wyjazdowego lania z Gambrinusem Brno, ale w drugiej kolejce, przy ul. Olimpijskiej udało się ograć obrońcę tytułu i późniejszego mistrza Euroligi - Spartaka Moskwa.
- Może być tylko lepiej, bo gorzej niż w Walencji zagrać po prostu nie można - zapewnia trener Winnicki. - Taka porażka mocno utkwiła dziewczynom w psychice i szybko jej nie zapomną. Jestem przekonany, że taki zimny prysznic podziała na nas wszystkich mobilizująco. Miejsce smutku i rozczarowania powinna zająć sportowa. Już w meczu z Odrą Brzeg moje zawodniczki momentami grały z takim zaangażowaniem, jakby to był mecz o mistrzostwo Euroligi. Liczę, że z pomocą naszych wspaniałych fanów, wzniesiemy się na wyżyny swoich możliwości i pokonamy rosyjski zespół - dodaje szkoleniowiec Lotosu PKO.
jag.