• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z floretem na igrzyska

jag.
30 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Bardzo dobrze spisali się biało-czerwoni w ostatnim turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich we florecie. W Sankt Petersburgu Sylwia Gruchała zajęła drugie miejsce, a Sławomir Mocek - trzecie. Patrząc na całe eliminacje, nie ma się z czego cieszyć. Do Aten przebiła się tylko Gruchała, a jeden z florecistów otrzyma dodatkową szansę w połowie kwietnia w Gandawie.

Sylwia podtrzymała opinie, że w Rosji walczy jej się bardzo dobrze. Poprzednio w Moskwie dwukrotnie zwyciężyła w zawodach Pucharu Świata oraz zdobyła tytuły indywidualnej i drużynowej mistrzyni Europy. Przenosiny do Sankt Petersburga tylko w niewielkim stopniu zepsuły wynik Gruchały. W ćwierćfinale wyeliminowała faworytkę gospodarzy, Swietłanę Bojko 15:14, a w półfinale zdeklasowała Aidę Mohamed (Węgry) 15:4. Dwa pozostałe miejsca na podium zajęły Włoszki. Giovanna Trillini, mistrzyni olimpijska z Barcelony, najpierw pokonała rodaczkę Margheritę Grambassi 15:8, a w pojedynku o pierwsze miejsce wygrała z podopieczną Tadeusza Pagińskiego 15:11.

W czołówce klasyfikacji generalnej pucharu nie zaszły większe zmiany. Prowadzi Valentina Vezzali (Włochy) - 309 przed Gruchałą - 281 i Trillini - 230 punktów.

Pozostałe gdańszczanki zakończyły udział w turnieju w drugiej bądź pierwszej rundzie eliminacji pucharowych. Magdalena Mroczkiewicz była 18, Karolina Chlewińska - 48, a Magdalena Knop - 54.

Floreciści, którzy przed dwoma tygodniami stracili szansę na występ drużynowy w Atenach, w Rosji bili się nie tyle z rywalami, co ze sobą. Do Gandawy Stanisław Szymański będzie mógł wysłać tylko najlepszego z nich. Wszystko wskzauje na to, że będzie to Mocek, a igrzyska przejdą koło nosa Wojciechowi Szuchnickiemu z Gdańska, który w tegorocznych startach przed Sankt Petersburgiem spisywał się najlepiej spośród biało-czerwonych.

Zawodnik Polonii Leszno zasłynął w Rosji przede wszystkim ćwierćfinałowym zwycięstwem nad aktualnym wicemistrzem świata, Simone Vannim (Włochy) 15:12. W półfinale mocno postawił się Brice'owi Guyartowi (Francja), ale przegrał 14:15. Ten stracił tyle sił, że w finale gładko (6:15) uległ Andrei Cassarze (Włochy).

Gdańszczanie odpadli w 1/32 finału. Szuchnicki był 46, Radosław Glonek - 59, a Paweł Kawiecki - 62. Ten ostatni przegrał z późniejszym zwycięzcą 6:15.
Głos Wybrzeżajag.

Zobacz także

Opinie (1)

  • Brawo...

    Brawo dla Mocka. Mam tylko nadzieje, że nie jest to pojedyńczy wyskok;)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane