- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (124 opinie)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (44 opinie)
- 3 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (478 opinii)
- 4 Wywiad z nowym trenerem Trefla (5 opinii)
- 5 Wyjdą z tunelu na nowe boisko (5 opinii)
- 6 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (161 opinii)
Za długo w starcie
Energa Wybrzeże - żużel
Działacze Lotosu zakończyli kompletowanie drużyny żużlowej na przyszły sezon. Jedym z nowych zawodników w ekipie Grzegorza Dzikowskiego jest Krzysztof Jabłoński.
- Zmiana barw klubowych nie jest dla ciebie nowością...
- Poprzednio odchodziłem z Gniezna, bo klub nie wywiązywał się ze zobowiązań kontraktowych. Chciałem jeźdźić w zespole, w którym mógłbym się rozwijać. Niestety, Piła nie była dobrym wyborem. Na szczęście nie pogrążyłem się całkowicie. W tym sezonie opuściliśmy Start, bo przed gnieźnieńskim klubem nie widzieliśmy perspektyw.
- Przez dwa sezony Start walczył o esktraligę. Dwa lata temu przegraliście baraże z Lotosem. W zakończonych niedawno rozgrywkach byliście faworytami, a nie udało się wam wejść do pierwszej czwórki. Jaka była tego przyczyna?
- Moim zdaniem, w drużynie było zbyt wielu zawodników i zbyt wiele eksperymentów w składzie. Nie tworzyliśmy zgranego zespołu.
- Dlaczego zdecydowaliście się przeniść do Gdańska?
- Rozmowy pilotował nasz menedżer, Zbyszek Tokarski. Mieliśmy kilka ofert. Gdańsk wydał się nam najpewniejszym klubem. Wiedzieliśmy, że powstaje tu perspektywiczna drużyna. Nasz menedżer, który prowadzi również Briana Kargera i Kennetha Bjerre, przekonał nas, że możemy zaufać gdańskim działaczom.
- Nie obawiasz się, że kibice w Gnieźnie będą mieli do ciebie pretensje, że opuściłeś Start?
- Nie. Gdy startowałem w Gnieźnie byłem częściej wygwizdywany u siebie niż na wyjeździe. Nie przejmuję się tym, co pomyślą kibice Startu.
- Drużyna zbudowana przez gdańskich działaczy ma tylko jeden cel - awans.
- Skład jest wyrównany, ale trzeba pamiętać, że same nazwiska nie jeżdżą. Jeśli każdy będzie realizował to do czego się zobowiązał, powinno być dobrze.
- Byłeś wicemistrzem świata juniorów. Co sprawiło, że w kategorii seniorów nie było już takich wyników?
- Chyba zabrakło człowieka, który pokierowałby moją karierą. Częściowo przyczyniły się do tego problemy finansowe klubów, w których startowałem. Za długo jeździłem w Starcie. Gdybym odszedł przed sezonem 1999, to - podejrzewam - moje akcje stałyby dużo wyżej.
- Krzysztof Jabłoński prytwatnie...
- Cenię sobie prywatność. Jestem kawalerem, ale nie do wzięcia. Bardzo lubię czynny wypoczynek. Kilka godzin bezczynności powoduje, że mnie nosi.
- Domyślasz się, że będziecie z bratem porównywani do innego klanu z Gniezna, który jeździł w Gdańsku.
- Nie chcę być porównywany do braci C. To tylke na ten temat.
- Dziękuję za rozmowę.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2004-01-14 11:50
Pozdro dla Mirka Jabłońskiego...
- 0 0
-
2004-01-14 11:48
do J-23
czarownica czy nie ale ma rację. Teraz to wszyscy jadą na Cielaków, a przytakują Krzyśkowi.Nie jestem do niego źle nastawiona, wręcz przeciwnie, ale chcę, żeby pamiętał o tym, że my kibicujemy Wybrzeżu, a Lotos jest poprostu sponsorem, a co do Tomka i Marka , to swego czasu Cielaki przywoziły dla nas sporo punktów i za to należy im sie chociaż szczątkowy szacunek.
P.S. tal poza tym to bardzo wylewny jestes w swoich opiniach:))) hahaha moze książkę byś napisał??? haha- 0 0
-
2004-01-02 07:43
...odezwała się czarownica
której coś nie styka
- 0 0
-
2003-12-31 21:40
Czarna-Młyn
HWD tobie a nie Gnieznu!!!Krzysiek nie wazne czy lotos czy nie jest naszym sponsorem ale pamietaj o jednym zawsze dla nas kibicow bedzie tylko i wylacznie WYBRZEZE!!!!!
CZY WYGRASZ CZY NIE JA I TAK KOCHAM CIE!!!
DUMNI PO ZWYCIESTWIE, WIERNI PO PORAZCE!!!!- 0 0
-
2003-12-22 18:50
Dobrze mówi Jabłoński!
HWD burakom z Gniezna!
PS. Łunkiewicz, gdyby GKS w zeszłym sezonie jako Lotos jeździł przeciwko Startowi, to może już byśmy mieli medal.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.