• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zagłębie w Gdańsku - zero (punktów)!

Maciej Napiórkowski
14 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Bardzo dobrze wypadła inauguracja sezonu piłki ręcznej w Gdańsku. Obie drużyny, zarówno żeńska Nata, jak i męskie DGT wygrało z Zagłębiem Lubin. W zwycięstwo Naty nikt nie wątpił, jednak chłopcy z DGT sprawili olbrzymią niespodziankę.

Nata AZS AWFiS Gdańsk - Mercus Zagłębie Lubin 33:27 (16:12)
Nata:
Lotareva, Piłatowska - Truszyńska 4, Bieniewicz 1, Zimna 1, Siódmiak 10, Bołtromiuk 2, Kudłacz 7, Wilamowska 1, Kamielina, Strzałkowska 7
Zagłębie: Kubisztal, Kawka - Sthefan 5, Daszewska, Niedośpiał 1, Błaszkowska 2, Semeniuk 1, Kot 6, Jakubowska 6, Jacek 2, Krynicka, Orzeszka 2, Romańczykiewicz 2
kary: 8-14 min
Widzów: 400

Mecz rozpoczęła prezentacja, jaką kibice sportowi znają z boisk koszykówki. Przy zgaszonym świetle, błądziły jupitery, a spiker przedstawiał zawodniczki. Jak zapowiadano mecz miał inną oprawę niż dotychczas. Oprócz efektownej prezentacji, przez całe spotkanie kibice zapraszani byli do gorącego dopingu.
Zespół Naty rozpoczyna grę z Haliną Lotareva (w bramce), Hanną Strzałkowską (prawe skrzydło), Karoliną Kudłacz (lewe skrzydło), Moniką Bieniewicz (na kole) oraz Karoliną Siódmiak, Agnieszką Truszyńską, Darią Bołtromiuk (na rozegraniu). Początek nerwowy. Pierwsza bramka wpada po rzucie Truszyńskiej z rzutu karnego. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, minutę później do remisu doprowadza Renata Jakubowska. Remis jeszcze raz pojawił się przy stanie 2:2. Jak się okazało był to ostatni remis w tym meczu. Gdańszczanki seriami zdobywały bramki. Gościom rzadko udawało przebić się przez obronę miejscowych, a gdy już im się to udało na miejscu była bardzo skuteczna Lotareva. W 20 minucie Natalki prowadziły już siedmioma bramkami. Z bardzo dobrej strony pokazała się leworęczna skrzydłowa - Hanna Strzałkowska, która wielokrotnie znajdowała drogę do bramki. Tradycyjnie skuteczne były Truszyńska, Kudłacz i Siódmiak (znana wcześniej jako Tomaszewicz). Wysokie prowadzenie spowodowało możliwość wypróbowania przez Jerzego Cieplińskiego rezerwowych. Na parkiecie zobaczyliśmy niemal wszystkie zawodniczki. Na przerwę gospodynie schodziły prowadząc 16:12.
Druga połowa to konsekwentna gra w obronie i spokojne kontrolowanie wyniku. Na kwadrans przed końcem Nata prowadziła dziesięcioma bramkami i było wiadomo, że nie da sobie wydrzeć zwycięstwa. Na boisku pojawiła się całkowicie przebudowana siódemka: Piłatowska, Zimna, Stachowska, Kudłacz, Tyda, Wilamowska, Bieniewicz. Ostatecznie mecz kończy się wynikiem 33:27.
W drużynie Naty na wyróżnienie zasłużyły: grająca bardzo skutecznie Halina Lotareva, oraz snajperki Siódmiak, Kudłacz i Strzałkowska.
W ekipie Zagłębia jedynie Renata Jakubowska próbowała nawiązać walkę. Bardzo słabo spisała się Iwona Błaszkowska. W drużynie gości mogliśmy zobaczyć eksNatalkę Beatę Orzeszkę oraz byłą zawodniczkę Startu Gdańsk Iwonę Szymczyk (teraz Niedośpiał). Obie nie pokazały nic szczególnego.
Po meczu powiedzieli:
Agnieszka Truszyńska - kapitan zespołu - Dzisiejszy mecz stał na dobrym poziomie. W tym sezonie myślimy o Mistrzostwie Polski. Będziemy do tego celu dążyć, dołożymy wszystkich starań, aby zrealizować plany.
Jerzy Ciepliński - trener - Potwierdziło się, że remis w Lublinie nie był przypadkowy. Obawialiśmy się zespołu z Lubina. Jednak szybko uzyskana przewaga pomogła w grze. Mogłem skorzystać ze wszystkich zawodniczek. Wygrana z takim rywalem i w takim stylu motywuje do dalszej ciężkiej pracy. Potrzebujemy jeszcze jednej, albo dwóch zawodniczek, żeby uzupełnić kadrę. Mamy za krótką ławkę na tak długi sezon. Możemy z jeszcze większą dynamiką przeprowadzać akcje. Zawiodła mnie Olena Kamielina, która odstaje dynamiką od pozostałych i musi to nadrobić. Za dzisiejszy mecz daje swoim zawodniczkom 5.

Efektowna prezentacja Naty Efektowna prezentacja Naty

Po celnym rzucie - Hanna Strzałkowska Po celnym rzucie - Hanna Strzałkowska

Nata w oczekiwaniu na atak... Nata w oczekiwaniu na atak...

Bohaterka meczu Halina Lotareva Bohaterka meczu Halina Lotareva


DGT AZS AWFiS - PZU "Życie" Zagłębie Lubin 27:26 (14:11)
DGT:
Sibiga, Głęboki - Wita 1, Janusiewicz 6, Stefański, Żółtak, Walasek 5, Malandy 2, Pilch 5, Gujski 2, Nyćkowiak, Jachlewski, Markuszewski, Iwaszkiewicz 6
PZU: Covtun, Świrkula - Orzłowski 5, Gowin 4, Niedośpiał 1, Paluch, Steczek 1, Nowakowski 3, Jasiński, Kozłowski, Kubisztal 12, Świtała, Jaszka, Romankiewicz
kary: 10-8 min
Widzów: 500
Mecz rozpoczął się w takiej samej oprawie jak wcześniejszy mecz pań. Humory dopisywały, plan na dzisiejszy dzień był już wykonany. Spodziewano się, że DGT AZS AWFiS może powalczyć z drużyną z Lubina, ale nikt nie liczył na zwycięstwo.
Mecz rozpoczyna trafienie Michała Janusiewicza. Następnie trzy bramki z rzędu rzucają goście. W ósmej minucie podopieczni trenera Wojciecha Nowińskiego wyrównują po rzucie karnym egzekwowanym przez Michała Waszkiewicza. Gra bardzo się wyrównuje. Nie widać kolosalnej przewagi, jaką z założeń powinna mieć drużyna gości. Młodzi chłopcy z DGT walczą jak równy z równym. W 20 minucie miejscowi osiągają cztero-bramkowe prowadzenie (9:5). Dzięki dobrej grze w obronie, skutecznym kontratakom oraz wyśmienitej grze bramkarza - Grzegorza Sibigi udaje się utrzymać przewagę do przerwy. Po 30 minutach na tablicy widnieje wynik 14:11.
Druga odsłona to walka gdańszczan z Michałem Kubisztalem, który w tej części gry zdobył 10 goli. W szeregach miejscowych dobrze prezentował się powracający po kontuzji Michał Waszkiewicz. Gościom udaje się doprowadzić do remisu 20:20 (45 minuta). Od tego momentu gra bardzo się wyrównała. Bramka za bramkę. W 53 minucie po celnym rzucie Pawła Orzłowskiego mamy kolejny remis 24:24. Chwilę później przy niesamowitym aplauzie publiczności gola strzela Marcin Pilch. Wynik podwyższa celny rzut Bartosza Walaska. Jest 26:24 i mamy kolejną szansę na podwyższenie wyniku, jednak rzut Waszkiewicza z rzutu karnego poszybował wysoko nad poprzeczkę. W odpowiedzi z karnego trafia Kubisztal, a do kolejnego remisu doprowadza Orzłowski. Ta tablicy wyników 26:26. Ostatnia minuta, gdańszczanie rozpoczynają od środka. Piłka krąży po obwodzie, dociera do kołowego Damiana Malandy, ten rzuca niecelnie... Gwizdek! Decyzja sędziów - rzut karny dla DGT AZS AWFiS Gdańsk. Na linii siedmiu metrów staje po raz drugi w dzisiejszym spotkaniu Walasek. Po raz drugi rzuca w prawy dolny róg bramkarza i wygrywamy 27:26. Gościom zabrakło czasu na oddanie skutecznego rzutu. Końcowa syrena i taniec radości gdańskich zawodników.
W drużynie gospodarzy bardzo dobrze spisywali się obaj bramkarze, szczególnie Grzegorz Sibiga. Skuteczni w ataku byli Waszkiewicz, Walsek, Pilch i Janusiewicz.
W drużynie gości Michał Kubisztal rzucił aż 12 goli, jednak dziś w Gdańsku było to za mało.

Dobry początek sezonu. Udało nam się zaskoczyć drużynę Zagłębia. Nasza dobra postawa zaskoczyła gości. W miarę upływu czasu, nasz opór nie słabł, to jeszcze bardziej dekoncentrowało pewnych zwycięstwa lubinian. Dobrze walczyliśmy w obronie, rozsądnie graliśmy w ataku, wszystko poszło według założeń. Teraz mamy dwa bardzo ważne mecze w Zabrzu i potem u siebie z Opolem. Jak wygramy oba, to będzie można powiedzieć, że to wymarzony początek sezonu - podsumował mecz trener AZS AWFiS Wojciech Nowiński

DGT AZS AWFiS przy zgaszonym świetle DGT AZS AWFiS przy zgaszonym świetle

Piłka ręczna to męska gra! Piłka ręczna to męska gra!

Ojciec sukcesu - Grzegorz Sibiga Ojciec sukcesu - Grzegorz Sibiga
Maciej Napiórkowski

Zobacz także

Opinie (9)

  • malkontent

    Wszystko ladnie pieknie. Tylko do tego prowadzacego, czy nie mozna przygotowac kilka watkow muzycznych aby rozgrzewac publicznosc? Proponuje korepetycje u Grzesia Kułagi (ten od ligi swiatowej)

    • 0 0

  • obiecuje.......

    nauka nie pójdzie w las. pozdrawiam i dziekuje kibicom pilki reczenj

    • 0 0

  • Brawo

    No no no. Oby tak dalej !!!

    • 0 0

  • pamietajmy

    wszyscy cieszymy sie ze mecz jest wygrany ale nie zapominajmy kto przygotowywal zespol do ligi i dzieki komu pierwszy mecz jest wygrany mowa o trenerze Zbigniewie Markuszewskim o ktorym jeszcze nie widzialem zadnej wzmianki w zwiazku z tym sukcesem

    • 0 0

  • BRAWO Michał

    Głosy uznania należą się Michałowi Waszkiewiczowi za świetny mecz w jego wykonaniu. Po kontuzji jaką przeszedł pierwszy taki mecz może tylko świadczyć o tym, że ten młody zawodnik pokaże jeszcze nie raz na co go stać. Trzymam kciuki za nową gdańską drużynę pilki ręcznej, oby więcej takich meczy panowie!

    • 0 0

  • Uwaga !

    Na widowni był Tuchlin !

    • 0 0

  • kasa, kasa kasa

    brawo Walasek i Misiek,więcej takich meczy a kluby zachodnie same zaczną się do was ustawiać w kolejce a tam kasa już czeka.

    • 0 0

  • było git

    Naprawde świetny wynik, oby tak dalej. Trzymam kciuki za mecz w zabrzu , pewne 2 punkty. Nie widze tego inaczej

    • 0 0

  • Brawo BRAWOO

    mecz świetny niestety mnie nie było. Ale wynik mi sie podoba. !!!
    A szczegulnia postawa naszych Bramkaży
    AWFiS W Gdańsku zawsze górą

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane