- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (46 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (44 opinie)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (9 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Pierwszy transfer piłkarzy ręcznych (13 opinii)
Żegnam się z II ligą
21 lipca 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Arka Gdynia odwołuje się od kartki. Kontuzjowani walczą z czasem
Waldemar Stanik pożegnał się z Arką. Został ósmym piłkarzem, z którego w letniej przerwie zrezygnowała gdyńska spółka. Z półroczną przerwą na wypożyczenie do Gryfa przywdziewał żółto-niebieski trykot od jesieni '98.- Żegnam się również z II ligą, pewnie na zawsze. Trochę to przykre - przyznał 30-letni golkiper, który w ciągu dwóch sezonów na zapleczu ekstraklasy zdążył rozegrać 12 spotkań. Tylko tyle, ponieważ nie zdołał wybić się ponad rolę zmiennika.
- Z końcem czerwca wygasł mój kontrakt i zakładałem, że mogę nie podpisać nowego. Rozglądałem się i nie odrzucałem ofert z innych klubów. Jednak pojechałem na obóz, a prezes obiecał, że zapłaci mi za lipiec. Cieszyłem się z takiego rozwiązania, ponieważ miałem okazję solidnie potrenować i wystąpić w sparingach.
- Czy to nie dziwne? Grasz w sparingach, a potem słyszysz "do widzenia". Marek Kusto nie chciał nam powiedzieć, że zrezygnuje z któregoś z bramkarzy.
- Albowiem trener długo utrzymywał, że widzi mnie w kadrze. Odnosiłem wrażenie, że mam poparcie, ale pan Marek uprzedzał, że decyzja należy do góry. I myślę, że gdy zapadała, względy sportowe były odsunięte na dalszy plan. Prezes zrezygnował ze mnie.
- Chciał już rok temu...
- I dostał nauczkę. Zostałem w klubie, bo trenerzy uparcie twierdzili, że potrzebują trzech golkiperów. Wkrótce, gdy Marcin Mańka złamał nogę, okazało się, że mieli świętą rację.
- Prawie cały poprzedni sezon przesiedziałeś na ławce rezerwowych. Dopiero w końcówce dostałeś szansę.
- W momencie, gdy już organizm przyzwyczaił się do tego siedzenia. (śmiech) Taka, widać, była moja rola. Nie było już we mnie żalu. Trener Kusto obdarzył Wosickiego ogromnym zaufaniem. Jacek zachował się po frajersku, marnując taki kapitał. Dużo bronił i ciągle popełniał błędy. Gdyby dobrze grał, dziś byłby pewniakiem w Arce. A tak, przyjechał Wyłupski.
- Co teraz zamierzasz?
- Otrzymałem dwie konkretne propozycje - z Gryfa i Nordcoopu. Wybiorę nowy klub za dzień, najdalej dwa.
- Czym się będziesz kierował?
- Pójdę tam, gdzie będą lepsze warunki finansowe. Mam już swoje lata, niczego nie muszę udowadniać.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2003-07-21 10:52
szkoda waldka
szkoda waldka byl zdecydowanie lepszym bramkarzem od wosickiego niegrał bo znowu milewski mail focha!!!! szkoda ze milewski sam ze soba jako prezes nieprzedłuzy kontraktu i nieodejdzie chyba juz czas najwyzszy????prawda prezesie
- 0 0
-
2003-07-21 18:01
Dziękujemy, i życzymy powodzenia w dalszej karierze sportowej. Pozostaniesz na zawsze w naszych Żółto-Niebieskich Sercach
- 0 0
-
2003-07-21 23:08
Dziekujemy !
Bardzo DZIEKUJEMY !!! Byles swietnym bramkarzem,ktory nie raz uratowal Arke od utraty bramki,na pewno będziemy Cie pamietac !
Waldek ! klask! klask! Stanik !- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.