- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (35 opinii)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (71 opinii)
- 3 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (34 opinie)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (81 opinii)
- 5 Żużel. Awans Kasprzaka i dwucyfrówki (81 opinii)
- 6 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
Zetterstroem: Nie mam żadnego usprawiedliwienia!
Energa Wybrzeże - żużel
Gdańscy żużlowcy przegrali mecz najprawdopodobniej o bezpośredni awans do ekstraligi. Fatalny styl, w którym ulegli u siebie Marmie Hadykówce, nie wróży nic dobrego Lotosowi Wybrzeże przed wyjazdowymi spotkaniami w Rzeszowie i Daugavpils. Wydaje się, że szczytem marzeń podopiecznych Stanisława Chomskiego może być awans do baraży o ekstraligę, ale aby tak się stało, trzeba będzie wygrać u siebie ze Startem Gniezno na koniec I ligi.
Po niedzielnych zawodach długo o przebiegu meczu rozmyślał kapitan drużyny Magnus Zetterstroem. Szwed zaszył się w najdalszej części parku maszyn i analizował mecz wspólnie z Matejem Kusem. W rozmowie z nami przyznał uczciwie, że nie widzi usprawiedliwienia dla swojej postawy.
- Za nami ciężkie zawody, nic nie zadziałało tak jak powinno. Dlaczego? Nie mam na to żadnej odpowiedzi, po prostu nie wiem. Jestem niezwykle rozczarowany. Dobrze idzie mi w Szwecji w Elitserien i w Allsvenskan League, przyzwoicie w Grand Prix, tylko tu w Gdańsku nic mi nie wychodzi, nie mam żadnego usprawiedliwienia dla takiej mojej postawy. To jest sport czasami wystarczy jedno dobre spotkanie i wszystko się zmienia ale na tą chwilę wszystko jakby sprzysięgło się przeciwko mnie. Nie działają jak należy motocykle, próbuję jeden, drugi i nic nie działa - powiedział Zetterstroem.
"Zorro" podkreślił jednak, że on wspólnie z kolegami nadal mają szanse na ekstraligę, choć po meczu takim jak w niedzielę, niewielu w to może uwierzyć.
- W dalszym ciągu jednak mamy szanse na ekstraligę. To jest bardzo trudne zadanie. Możemy oczywiście sprawić niespodzianki i wygrać w Rzeszowie, i Daugavpils, ale nie jesteśmy faworytami - wyjaśnił Szwed. W tej sytuacji kluczowy, ale chyba już tylko w kontekście walki o baraż jest mecz ze Startem Gniezno w Gdańsku (26 września).
Ambitny kapitan Lotosu Wybrzeża tak jak nie rezygnuje z walki o ekstraligę w Polsce, nie zamierza poddać się w walce o pozostanie w Grand Prix. Choć to zadanie jest również bardzo trudne.
- W tej chwili tracę do ósmego miejsca w Grand Prix 20 punktów, to dużo. Musiałbym w następnych zawodach zdobyć 26 punktów a rywal z ósmego miejsca 5, ale to będzie niezwykle ciężkie. Nie poddaję się, będę walczył do końca. Naprawdę bardzo chciałbym jeździć w Grand Prix w przyszłym roku ale jeśli to się nie uda to trudno, otworzą się przede mną inne możliwości. Będę mógł się skoncentrować w 100 procentach na lidze. Zobaczymy co się jeszcze wydarzy, mamy jeszcze 3 turnieje Grand Prix i w każdym będę walczył - zapowiada "Zorro".
Do końca rywalizacji w cyklu Grand Prix pozostały turnieje w Vojens, Terenzano i Bydgoszczy.
- Na torze w Vojens nieźle mi się jeździ, byłem tam skuteczny w barażu Drużynowego Pucharu Świata. Zająłem piąte miejsce w Grand Prix Challenge, lubię ten tor. W Terenzano nigdy jeszcze nie startowałem natomiast w Bydgoszczy będzie wielu jeźdźców, który doskonale znają ten tor, jak Tomasz Gollob czy Andreas Jonsson, ale jestem dobrej myśli - ocenia Zetterstroem. Według niego złoto powinien wywalczyć Tomasz Gollob, jednak Jason Crump nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. - Jedno można powiedzieć: na pewno będzie jeszcze ciekawie - zaznacza.
Z kolei Dawid Stachyra przypomina, że gdańszczanie są w tym roku młoda ekipą i wahania formy są w takich drużynach nieuniknione.
- W ostatnim czasie wkradł się w nasze szeregi kryzys. Nie wszystkie już armaty strzelają jak do tej pory, nie robimy tych punktów już wszyscy na równi, więc ciężko jest o dobry wynik. Mówiłem już to nie raz: jesteśmy drużyną młodą mamy po 24, 25 lat tak jak ja, Paweł Hlib czy Kroner, plus młodzieżowcy, poparci doświadczeniem tylko "Gafura" i "Zorra". Ciężko tutaj mówić o stabilizacji, o powtarzalności wyniku. Niekiedy naprawdę wystrzelimy i potrafimy wygrać w dobrym stylu i są takie mecze gdzie zawiedziemy, tak jak dzisiaj. Trzeba nam nabrać doświadczenia aby powalczyć o lepszy wynik. Uważam, że z takim składem jaki mamy dziś, z takimi nazwiskami jakie mamy w składzie, to wynik, który mamy na tą chwilę trzeba odbierać w kategorii sukcesu - powiedział po porażce z Marmą.
W tej chwili najbardziej realne dla gdańszczan wydaje się być zajęcie drugiego miejsca dającego prawo gry w barażach. Dla najskuteczniejszego jeźdźca Lotosu Wybrzeża obojętne jest z kim przyjdzie jemu i kolegom walczyć w tych spotkaniach.
- Zarówno Częstochowa jak i Bydgoszcz, mimo, że są w dole tabeli, mają doświadczenie ekstraligowe i z niego korzystają, i z jedną, i z drugą ekipą będzie bardzo trudno. Częstochowa nie wiadomo czy będzie osłabiona, tam są problemy ze zdrowiem Karlssona, Bydgoszcz osłabiona, bez Sajfutdinowa, nie wiadomo co z Jonssonem. Ciężko gdybać, jeśli mamy awansować do ekstraligi to nie ma co wybierać Bydgoszcz czy Częstochowa. Trzeba pojechać zrobić swoje i wygrać ale będzie naprawdę bardzo ciężko - powiedział gdański żużlowiec.
Wracając do meczu z Marmą Hadykówką Stachyra przyznał, że jego i kolegów zaskoczył trochę tor, jaki zastali w Gdańsku po opadach deszczu. - Na początku na pewno byliśmy gorzej spasowani. Zarówno mnie jak i kolegów zaskoczył ten tor. Mi udało się odczytać ten tor i dość szybko dobrać takie przełożenia, które pozwoliły mi ścigać się na nim z rzeszowianami na równi ale też nie ma co ukrywać, ze przyjechała drużyna, która ma kim jechać i to ona mierzyła od początku roku w awans -
Tabela po 18 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Marma Hadykówka Rzeszów | 10 | 6 | 1 | 3 | +105 | 16 |
2 | Lotos Wybrzeże Gdańsk | 10 | 5 | 0 | 5 | -83 | 12 |
3 | Start Gniezno | 10 | 4 | 1 | 5 | -53 | 10 |
4 | Lokomotiv Daugavpils | 10 | 3 | 2 | 5 | +31 | 10 |
Mecze pozostałe do rozegrania w grupie walczącej o miejsca 1-4 I ligi
12 września: Marma Hadykówka - LOTOS WYBRZEŻE
19 września: Lokomotiv - LOTOS WYBRZEŻE i Start - Marma Hadyków
26 września: LOTOS WYBRZEŻE - Start i Marma Hadykówka - Lokomotiv
Kluby sportowe
Opinie (135) ponad 20 zablokowanych
-
2010-09-06 13:38
Sam polny mówił, że trzeba trochę pojezdzic w I lidze..
Awans może za 3-4 lata..
- 4 7
-
2010-09-06 14:07
Półżartem pół serio (2)
Myślę że w ramach oszczędności powinniśmy pojechać do Rzeszowa w następującym składzie.
1. Damian Sperz
2 Korbin
3.Autty
4.Kroner
5.Lampkowski
6.M.Szymko
7. Kus- 24 1
-
2010-09-06 17:26
Ty, księgowy a gdzie koszty?
;)
- 1 0
-
2010-09-06 21:03
Lepiej
1. Sperz
2. Kobrin
3. Kus
4. Szymko
5. Auty
6. Lampkowski
7. brak zawodnika
Do tego wszyscy jadą jednym autobusem marki jelcz, dostają 2 osiołki do jazdy bo szkoda kasy na metanol. Wracamy na stopa. Osiołki zostają w rzeszowie.- 4 0
-
2010-09-06 14:16
Żużel w dużych miastach dogorywa!!! (3)
Spójrzcie na pewną prawidłowość - z dużych miast, powyżej 500 tyś. mieszkańców jedynie Wrocław ma e-ligę i trzyma poziom. Reszta klubów e-ligowych, to mniejsze miasta, które rzadko przekraczają 200-250 tyś mieszkańców, aż po kompletne "wiochy" typu Leszno - 60 tyś mieszkańców (Leszno pewnie zdobędzie DMP, a Poznań ledwo zipie w I lidze!!!). Paradoksalnie w takich miastach (na pewno biedniejszych od Gdańska/Trójmiasta) jest łatwiej o sponsorów, bo żużel jest często jedynym sportem na wysokim poziomie. U nas wygląda to nieco inaczej. Potencjalni sponsorzy mają szeroki wybór i żużel tutaj przegrywa. W dużych miastach frekwencja na stadionach żuzlowych też nie dopisuje, spójrzcie np. na relacje z Wrocławia (puste trybuny). W takim np. Lesznie mecz żużlowy raz na dwa tygodnie, to święto lasu i idzie pół miasta, w większych miastach jest z tym problem.
- 5 3
-
2010-09-06 14:35
Masz rację w takim Lesznie to faktycznie święto lasu no bo nic innego nie mają na wysokim poziomie
- 3 0
-
2010-09-06 21:27
W Lesznie to ty chłopie nigdy nie byłeś
Na mecze zjeżdżają się również okoliczne powiaty bo mieszkańcy mają wystarczająco innych atrakcji.
Popatrz na problem z innej strony - gdzie w takim razie chodzą gdańszczanie? Powinno ich być prawie 10x więcej na jakimś innym stadionie, licząc wyłącznie Gdańsk a nie całe Trójmiasto. To się nazywa kultura spędzania wolnego czasu i oznacza mniej więcej tyle że nie spędza się niedzieli wyłącznie na zakupach i na familiadzie. A zapewniam, mają inne dyscypliny na wysokim poziomie. Mają też kina, aquaparki i tym podobne atrakcje.
Dla jasności, dziś chodzę na mecze Wybrzeża ale na Unię chodziłem już zanim dowiedziałem się gdzie leży Gdańsk.- 0 2
-
2010-09-06 23:49
ok, Wrocek, a co z odradzającą się Łodzią, Częstochową czy niemałym Toruniem. Zgoda, żużel (niestety) to sport niszowy, ale dzięki temu i kibice są bardziej kibicami sportu, niż drużyny (której nie rozumieją i z którą się utożsamiają jak im wygodnie - coś jak w szmacianej kopanej). Kameralnie, ale dla prawdziwych - to moje hasło :) (szkoda, że mamy kapitalizm)
- 0 2
-
2010-09-06 15:01
bo żużel to sport dla ludzi z małych miast...zasady proste jak drut - największa atrakcja to dzwony -
- 2 7
-
2010-09-06 15:07
Nie wielkość, tylko tradycja
To nie kwestia wielkości tylko pewnych tradycji. Chodzę na żużel od 20 lat. Żużel zawsze był jedną z najważniejszych dyscyplin w naszym regionie. Miał kiedyś naprawdę ogromną publikę. Poznań to raczej zły przykład, tam speedway pojawił się stosunkowo niedawno. Spróbuj prześledzić tabele najwyższej klasy rozgrywkowej z ostatnich kilkunastu lat.
- 5 0
-
2010-09-06 15:11
Co by to dało gdyby awansowali? Spadek w żenującym stylu.
- 1 3
-
2010-09-06 15:14
Lepiej żądzić wpiekle jak służyć w niebie!!!
A niby po co mają awansować do ekstraligi? Przecież tam nie ma ślizgania... tam jest pełne zawodowstwo a nie amatorka. Lepiej się pompować na zapleczu ekstraklasy i zarabiać za zdobyte punkty niż być chłopcem do bicia w ekstraklasie i mieć puste kieszenie... No bo kim mogą się wzmocnić ? Klimat w Gdańsku na żużel się skończył jak dorwali się do władzy dyletanci ... A może się mylę ???
- 2 0
-
2010-09-06 15:17
Dopóki Polniak i jego mafia będą w klubie nie ma co liczyć na nic po za kolejnymi rozczarowaniami...
Bo zatrudnia się w klubie takiego Hliba co wygląda jak hipopotam na motocyklu (a raczej rowerku) to czego się można spodziewać?
I jak sie nie płaci Zorrowi to czego od niego wymagać, że będzie narażał swoje stare kości z miłości do klubu?
Nie ma siana nie ma grania, stara zasada a za Polnego będzie coraz gorzej, Lotos już z roku na rok daje mniej a nikt prywatny nie da kasy na to ,aby ktoś se za to budował dom czy knajpę!!!- 7 2
-
2010-09-06 15:22
i jeszcze te przewałki z terminami
- 2 1
-
2010-09-06 15:50
CZAS KOPNAC W DUPE TZW. SPONSORA RAFINERIE GDANSKA . TE BARANY POWINNY SIE WSTYDZIC ZE TAKIE GNIEZNO LESZNO (3)
CZY GORZOW MAJA WIEKSZA KASE NIZ GDANSKIE WYBRZEZE I TO W DODATKU ZA PRZEPROSZENIEM lotos !!!!!!!! TYLKO LOSIE TANKUJA NA LOTOSIE !!!!!
- 10 5
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
-
2010-09-06 23:12
Niby tak, ale jaka masz inną opcje jak odetniesz "pępowinę"... tylko zgon :/
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.