Rasmus Jensen wygrał 9. Plebiscyt Trojmiasto.pl na Najlepszego Ligowca Roku 2020
Magnus Zetterstroem po tym sezonie kończy żużlową karierę, ale wciąż potrafi ścigać się na wysokim poziomie. - Jaka jest recepta na sportową długowieczność? Szczęście, ciężka praca, dobrzy ludzie wokół i przede wszystkim uśmiech. Ja jeżdżę z nim na każde zawody, bo kocham żużel - mówi Szwed w wywiadzie przeprowadzonym przez naszych czytelników, którzy wybrali go Ligowcem Lipca. Magnus zarzeka się, że nie ma opcji, by niebawem poprowadził gdański klub jako trener, ale nie wyklucza, że zrobi to w przyszłości. - To byłby dla mnie wielki zaszczyt - przyznaje niespełna 45-letni żużlowiec.
ZOBACZ SKŁADY NA MECZ WYBRZEŻE - POLONIA PIŁA
Rafał: Po raz pierwszy triumfował pan w plebiscycie na ligowca miesiąca w Trójmieście. Co znaczy dla pana takie wyróżnienie?
Jestem bardzo mile zaskoczony, tym bardziej, że naszej drużynie nie wiedzie się najlepiej. Otrzymywałem w swojej karierze różne wyróżnienia i to jest zawsze miłe, bo czujesz się docenionym. Nic jednak nie smakuje lepiej niż wyróżnienie otrzymane od kibiców. To oni przychodzą na nasze mecze, oglądają nasze występy, cieszą i denerwują się razem z nami. Jest mi bardzo miło, że ludzie, którzy wystawiali nam noty po naszych meczach docenili moją postawę. Takie wyróżnienie daje więcej frajdy niż oficjalne tytuły. Dziękuję.
Asia97: Rozpoczynał pan ten sezon w Wybrzeżu jako zawodnik rezerwowy. Ta decyzja klubu budziła kontrowersje wśród kibiców. Spodziewał się pan, że pod koniec sezonu znów będzie liderem drużyny?
Cały czas wierzyłem w to. Od dnia, w którym podpisałem kontrakt na sezon 2016 moim założeniem było dalej być liderem drużyny. Wiem, że jestem dobrym zawodnikiem i świetnie znam gdański tor. Nie mogłem oczekiwać od siebie nic innego niż być numerem jeden. Fakt, był moment, że byłem bardzo sfrustrowany odsunięciem od składu i różne myśli chodziły mi po głowie. Zastanawiałem się jak rozmawiać z klubem, co mówić w mediach i czy nie powinienem pójść do innego klubu na wypożyczenie. Nie chciałem jeździć tylko w Szwecji. Zakasałem jednak rękawy, walczyłem o swoje na treningach i udowodniłem, że zasługuję na miejsce w zespole. Ciesze się, że tak to wszystko się skończyło.
Banan: Jakie ma pan relacje z trenerem Grzegorzem Dzikowskim? Ma pan do niego żal za to, że nie stawiał na pana na początku sezonu?
Między nami jest ok. Sytuacja jest czysta, ja nie jestem ani złośliwy, ani pamiętliwy. Nie ma sensu roztrząsać czemu nie stawiał na mnie na początku. To niczego nie zmieni.
*MAJA TOKARSKA ZDRADZIŁA NAM CO MÓWI DO SIEBIE PRZED WYKONANIEM ZAGRYWKI
* FILIP MATCZAK O SWOJEJ DRODZE DO KOSZYKÓWKI: ZACZYNAŁEM OD PIŁKI NOŻNEJ, PÓŹNIEJ BYŁO PŁYWANIE I LEKKOATLETYKA
* MATEUSZ SZWOCH OPOWIEDZIAŁ NAM O SWOICH PIŁKARSKICH IDOLACH, GRZE W ARCE ORAZ CO ROBI W CZASIE WOLNYM
* EMILIA GALIŃSKA: CHCIAŁABYM POMAGAĆ LUDZIOM
* SŁAWOMIR PESZKO: NIE CHODZĘ Z KIBICAMI NA PIWO, ALE CHĘTNIE ODDAJĘ KOSZULKI
Wielkie_Wybłełe: Wybrzeże miało walczyć o awans, a jedziemy już o nic. Moim zdaniem winę ponosi za to trener Dzikowski. Gdyby wystawiał ciebie od pierwszych spotkań, nie potracilibyśmy punktów w minimalnie przegranych meczach. Jakie jest twoje zdanie Magnus, dlaczego ten sezon jest dla nas tak słaby?
Nie można mówić, że nasza pozycja w tabeli to efekt tego, że opuściłem sporo spotkań na początku sezonu. Na wynik składa się wiele rzeczy. Pod tym względem w sporcie jest jak w biznesie. Wystarczy, że jeden z elementów zawiedzie i wali się cała piramida. W zespole musi być dobra atmosfera, dobrzy zawodnicy, wsparcie kibiców, przemyślana strategia trenera i zarządu, płynność finansowa. Każdy z nas dokłada swoją cegiełkę do końcowego wyniku i każdy powinien ciągnąć w tą samą stronę. Nie mam jednoznacznego wytłumaczenia, co poszło nie tak. Skład, który włodarze zbudowali przed sezonem absolutnie dawaj nadzieje na realną walkę o awans do ekstraligi. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Myślę, że każdy z nas: zawodnicy, trener i działacze powinien spojrzeć na siebie i pomyśleć, gdzie popełnił błąd. Na pewno nie jest tak, że odpowiedzialność za wynik ponosi jedna strona.
Anita: Magnus, nie kończ jeszcze kariery. Czy ta decyzja jest już przemyślana na 100 procent?
Mogę powiedzieć, że nawet na 110 procent. Nie ma już odwrotu. Dobrze to przemyślałem i po sezonie wieszam kevlar na kołku. Wkrótce zrobię pożegnalny turniej w Eskilstunie. Myślę też o organizacji podobnych zawodów w Gdańsku.
Magnus Zetterstroem

Dane:
- ur.:
- 1971-12-09
- wzrost.:
- 181
- waga.:
- 74
lisek: W czym tkwi sekret żużlowej długowieczności takich zawodników jak pan czy Greg Hancock?
Szczęście, ciężka praca, posiadanie wokół siebie odpowiednich ludzi. Jest dużo rzeczy, które składa się na to, że potrafię zdobywać sporo punktów w tym wieku. Duże znaczenie miało to, że zawsze trafiałem na kluby, w których mogłem liczyć na dużo jazdy. W zasadzie ten sezon w Wybrzeżu był pierwszym, którego nie zaczynałem jako podstawowy zawodnik. Kontuzje mnie omijały i zawsze dbałem o siebie. Z drugiej strony jest wielu zawodników, którzy pracowali na siłowni ciężej ode mnie, a mieli gorsze wyniki. Myślę, że w przypadku moim czy Grega duże znaczenie ma to, że czerpiemy wielką radość z uprawiania żużla. Kocham ten sport i na wszystkie zawody jadę z uśmiechem na ustach. Jestem szczęśliwym człowiekiem, który docenia każdy dzień. Jesteśmy za krótko na tym świecie, by marnować czas. Mam poukładane i szczęśliwe życie. Może to wieczny uśmiech jest receptą na długą i udaną karierę?
lousi93: Jak myślisz Zorro, kto zostanie w tym roku mistrzem świata?
Myślę, że Greg Hancock. Bardzo mu kibicuję. Jest wielu żużlowców, którzy na to zasługują, ale on ma w sobie coś wyjątkowego. Nie ma drugiego zawodnika, który przez tyle lat nie schodziłby ze światowego topu przy tylu startach. Pierwszy mistrzowski tytuł zdobył w 1997 roku, kolejne w 2011 i w 2014, a teraz może sięgnąć po czwarte złoto. Niesamowity gość i myślę, że zasługuje na kolejny sukces trochę bardziej niż inni.
_kalarepa: Czy chciałbyś poprowadzić Wybrzeże do końca sezonu za trenera Dzikowskiego, a jeśli nie, czy jest opcja że kiedyś zobaczymy Cie w Gdańsku w roli szkoleniowca?
Nie ma opcji, abym zastąpił teraz trenera Dzikowskiego. Przygotowuję się już do nowej pracy u jednego z moich sponsorów. Rozpoczną ją w listopadzie już po zakończeniu kariery żużlowej. Nigdy nie zamykam jednak drzwi przed niczym. Prowadzenie Wybrzeża jako trener to byłby dla mnie wielki zaszczyt. Kto wie, może za kilka lat? Niczego nie wykluczam i może kiedyś wrócę tu w roli szkoleniowca.
STYCZEŃ: MAJA TOKARSKA (PGE ATOM TREFL SOPOT)
LUTY: FILIP MATCZAK (ASSECO GDYNIA)
MARZEC: MATEUSZ SZWOCH (ARKA GDYNIA)
KWIECIEŃ: EMILIA GALIŃSKA (VISTAL GDYNIA)
MAJ: EMILIA GALIŃSKA (VISTAL GDYNIA)
CZERWIEC: SŁAWOMIR PESZKO (LECHIA GDAŃSK)
LIPIEC: MAGNUS ZETTERSTROEM (RENAULT ZDUNEK WYBRZEŻE GDAŃSK)