- 1 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (171 opinii) LIVE!
- 2 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (92 opinie)
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (12 opinii)
- 4 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (62 opinie)
- 5 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (45 opinii)
- 6 Lechia prawie w ekstraklasie (302 opinie) LIVE!
Faworytem potyczki ekip Pomorza Seahawks z The Crew Wrocław byli futboliści z Trójmiasta. Nieoczekiwanie więc wicemistrzowie kraju rozpoczęli konfrontację bardzo ospale i szybko oddali inicjatywę przyjezdnym. Wrocławianie w pierwszej odsłonie sprawiali jednak wrażenie zaskoczonych takim obrotem sprawy i grali z wyraźnym respektem dla bardziej utytułowanego przeciwnika. Premierowa część meczu zakończyła się remisem 0:0.
Druga kwarta konfrontacji okazała się, w ostatecznym rozrachunku, decydującą. Dolnoślązacy wykorzystali nienajlepszą dyspozycję "Jastrzębi" w defensywie, zdobywając dwa przyłożenia. Wynik 12:0 pozwolił The Crew na spokojną grę i wyczekiwanie na ruch sopocian.
Gospodarze jednak w tym dniu stać było w ofensywie na bardzo niewiele. W pełni sił nie mógł zagrać też najlepszy biegacz Pomorza Sebastian Krzysztofek. Kontuzja naciągnięcia mięśni wokół kręgosłupa dała się we znaki. Konsekwencją indolencji ataku podopiecznych trenera Macieja Cetnerowskiego i zadowolenia z wyniku wrocławian był ponowny remis 0:0 w trzecim akcie meczu o finał.
Solowa akcja Jakuba Muraszko na początku ostatniej, czwartej, odsłony wlała odrobinę nadziei w serca kibiców Seahawks. Zawodnik "Jastrzębi" przejął piłkę podczas próby podwyższenia ekipy wrocławskiej i pognał przez 91 jardów na pole punktowe wrocławian. Rajd Muraszki przyniósł gospodarzom 2 punkty. Widoki na zwycięstwo prysły równie szybko. Drugie przyłożenie w meczu zaliczył Rafał Łysiak, ustalając wynik półfinału na 18:2 dla The Crew.
"Walczyliśmy o najwyższe cele. Byliśmy dominującą drużyną w naszej dywizji, ogólnie utrzymaliśmy się na topie. Szkoda tylko, że nie udało się nam wejść do finału" - powiedział Platformie Medialnej Maciej Cetnerowski, szkoleniowiec gospodarzy.
"W futbolu decyduje jeden mecz i dyspozycja dnia. Nie ma serii spotkań tak jak w koszykówce, czy w innych sportach. Przegraliśmy. Mieliśmy słabszy dzień, mieliśmy pecha z kontuzjami. Udało się to wykorzystać wrocławianom i im należą się gratulacje. Trzeba przyznać, że The Crew zagrał najlepszy mecz, jaki obserwowałem dotychczas. Tym samym goście zrewanżowali się za ubiegłoroczny półfinał" - podsumował Cetnerowski.
"Bardzo liczyliśmy na wygraną, gdyż ciężko się przygotowywaliśmy do pojedynku w Sopocie. Wizytówką The Crew od pewnego czasu jest defensywa i ta formacja odegrała również ważną rolę w pojedynku z Pomorzem, które zagrało dobry mecz, ale my wygraliśmy zasłużenie" - komentował Marcin Wyszkowski, prezes wrocławian.
Równie nieoczekiwanym rezultatem zakończył się drugi półfinał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego pomiędzy drużyną Warsaw Eagles a zespołem AZS Silesia Miners Katowice. Obrońcy tytułu ze stolicy przystępowali do walki w Żyrardowie jako zdecydowany faworyt. Goście ze Śląska występowali w sezonie zasadniczym w tej samej dywizji, co warszawianie i w bezpośrednich potyczkach dwukrotnie (7:6 i 21:0) musieli uznać wyższość "Orłów".
Wielki finał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego tym razem bez udziału sopockiej ekipy odbędzie się 14 października w Warszawie. Walkę o złoto, po raz pierwszy w historii obu klubów, stoczą The Crew Wrocław oraz AZS Silesia Miners Katowice.
Półfinały Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego:
Pomorze Seahawks - The Crew Wrocław 2:18 (0:0, 0:12, 0:0, 2:6)
Pomorze: Jakub Muraszko 2.
The Crew: Rafał Łysiak 12, Mateusz Grzędziński 6.
Warsaw Eagles -AZS Silesia Miners Katowice 13:16 (13:7, 0:0, 0:7, 0:2)
Eagles: Jakub Zduń 6, Piotr Osuchowski 6, Piotr Gorzkowski 1.
Silesia: Rafał Datka 6, Krzysztof Czernia 6, Marek Stajer 2, za błąd przeciwników 2.
kfk, mp
Opinie (4)
-
2007-10-02 13:12
ciekawe polfinaly
jeszcze lepszy bedzie final, wyeliminowano mistrza i vice. ciekawe, co to bedzie. stawiam na wroclaw!
- 0 0
-
2007-10-02 14:12
GRACIE W TO CO LUBICIE OK, SZANUJE TO ALE MOZE BY TAK POLSKIE NAZWY ZESPOŁÓW?? ELO
- 0 0
-
2007-10-02 21:02
Tradycją tego sportu na całym świecie są anglojęzyczne nazwy zespołów.
- 0 0
-
2007-10-02 21:56
przeciez sa; -))))
a POMORZE w nazwie to za malo?-;p
ale sie czepiacie, dobrze, ze jest taka rozgrywka, szkoda, ze final ominie nasza ekipe- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.