• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwycięstwo na początek Turnieju Noworocznego

Marta, jag.
6 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Mateusz Zaremba stara się przejąć miejsce na prawej stronie rozegrania, gdyż kontuzjowany jest Krzysztof Lijewski. Mateusz Zaremba stara się przejąć miejsce na prawej stronie rozegrania, gdyż kontuzjowany jest Krzysztof Lijewski.

Wypełniona po brzegi hala w Gdyni, doskonała atmosfera, wspaniale bawiący się kibice oraz zwycięstwo reprezentacji Polski nad Słowacją 32:24 (16:10) zwieńczyło pierwszy dzień Turnieju Noworocznego piłkarzy ręcznych. W piątek biało-czerwoni o godzinie 20.30 zmierzą się z Czechami, a trener Bogdan Wenta zapowiada, że w tym spotkaniu wystąpi wywoływany przez publiczność już dzisiaj Karol Bielecki. W obiekcie przy ul. Górskiego warto stawić się już o 18.00, gdy Słowacy grać będą z Węgrami

.

POLSKA Szmal, Wyszomirski - M.Jurecki 4, Jurasik 3, M.Lijewski 3, Jaszka 3, Tłuczyński 2, B.Jurecki 0 - Tomczak 8, Rosiński 2, Zaremba 2, Jurkiewicz 2, Siódmiak 1, Kuchczyński 1, Żółtak 0.

SŁOWACJA: Stochl, Paul - Tarhai 5, Urban 3, M.Stranovsky 3, Antl 3, Sulc 2, Tumidalsky 2, T.Stranovsky 2, Balaz 2, Niznan 1, Mazak 1, Kopco 0.

Biało-czerwoni za osiem dni w pierwszym meczu mistrzostw świata, które odbędą się w Szwecji, spotkają się właśnie z reprezentacją Słowacji. Stąd w czwartkowym meczu wiele było asekuracji z jednej i drugiej strony. Nikt nie odkrywał wszystkich swoich atutów. Mimo to na trybunach atmosfera była doskonała. Jak podkreślali organizatorzy przygotowano około 3,5 tysiąca miejsc siedzących, które szczelnie wypełnili sympatycy piłki ręcznej.

- To zwycięstwo nie może nas uśpić. Słowacy nie wystawili trzech swoich czołowych graczy. Dlatego i my robiliśmy sporo zmian. Słyszałem, że publiczność wywołuje Karola Bieleckiego, ale dziś chciałem sprawdzić Michała Jureckiego, który jest po kontuzji. Obiecuję, że Karol zagra w piątek - tłumaczył po spotkaniu Bogdan Wenta.

Selekcjoner biało-czerwonych ma do dyspozycji 23 zawodników, z których tylko 16 pojedzie do Szwecji. Dzisiaj do protokołu wpisał 20 z nich. Zabrakło m.in. Grzegorza Tkaczyka, który naciągnął mięśnie brzucha. Rozgrywający zapewniał, że uraz nie jest na tyle poważny, aby nie wystąpił w późniejszych meczach gdyńskiego turnieju.

W tej "grze maskującej" lepiej wypadli Polacy. Spotkanie rozpoczęło się bramką Michała Jureckiego , rywale odpowiedzieli trafieniem na 1:1, ale był to jedyny moment, w którym zrównali się bramkami z biało-czerwonymi w tym meczu. Niezwykle skuteczny na początku meczu był Bartłomiej Jaszka, który szybko zdobył trzy bramki i dał Polakom prowadzenie 5:3 (9 min.), mimo że przeciwnicy dwukrotnie brutalnie faulowali rozgrywającego berlińskich Lisów.

Gospodarze prowadzili 2, 3 bramkami do około 25 minuty spotkania (13:10. Wówczas dzięki podkręceniu tempa akcji, trafieniom m.in. po kontrakch Mariusza Jurasika zdobyli 3 bramki z rzędu i wygrali pierwszą połowę 16:10. Polacy grali bardziej kombinacyjnie i efektowniej, testując rozmaite warianty zarówno szybkiego ataku jak i gry pozycyjnej. Jak zwykle w bramce dobrze spisywał się Sławomir Szmal, a obrotowy Artur Siódmiak pokazał, że reprezentacja może mieć z niego pożytek nie tylko w destrukcji.

Po przerwie okazało się, że reprezentacja ma wartościowych zmienników. W bramce zagrał Piotr Wyszomirski, który był również bardzo skuteczny i kilka razy popisał się udanymi interwencjami. Natomiast na lewym skrzydle bardzo dobrze spisywał się Bartłomiej Tomczak.

25-latek, który miejsca w ekipie na mistrzostwa nie jest pewien, zdobył dziewięć bramek, choć w protokole zapisano mu osiem, bo jednego trafienia sędziowie nie uznali, dopatrując się, że przy karnym nasz reprezentant przekroczył linię siódmego metra.

Mimo, że Polacy rozpoczęli drugą odsłonę grając jedynie w czwórkę w polu, to nie przeszkodziło im w powiększaniu przewagi. Przechwytem popisał się Marcin Lijewski. W 35 min. gry było już 20:10. Polacy grali coraz pewniej i dokładniej i w 44. min. osiągnęli najwyższą przewagę w meczu (23:12).

Później nastąpiła chwila dekoncentracji i nasi południowi sąsiedzi zdobyli 3 bramki z rzędu, trener Wenta dość szybko jednak poukładał swój zespół i w 50 min. przewaga biało-czerwonych znów była dwucyfrowa (26:16).

W końcówce meczu Polacy nastawili się bardziej na kontrolę korzystnego wyniku niż na powiększanie przewagi, zaś trener zdecydował się wysłać na parkiet kolejnych zawodników. Najlepszym szczypiornistą naszej ekipy wybrano Lijewskiego, który był zachwyconą atmosferą w hali i nie ukrywał, że na koniec kariery chętnie zagrałby ponownie w Trójmieście.

Młodszy brat byłego zawodnika Wybrzeża i jego obecny kolega w drużynie klubowej z Hamburga - Krzysztof Lijewski jest kontuzjowany. Nie wiadomo, czy leworęczny rozgrywający zdąży wykurować się przed wyjazdem do Szwecji.

Za najlepszego Słowaka w dzisiejszym meczu uznano zaś 2-metrowego bramkarza Miroslava Stocha, który szczególnie w pierwszej połowie obronił sporo rzutów młodszego z braci Jureckich i Tomasza Tłuczyńskiego, w tym także z karnego.

W drugim meczu Węgry pokonały Czechy 31:24 (13:10). Najwięcej bramek dla Madziarów zdobyli: Mocsai 7 i Harsanyi 5 zaś dla Czechów: Sklenak 5 i Stehlik 4. Tym samym różnicą jednej bramki to biało-czerwoni zostali liderem po pierwszym dniu rozgrywek.

W piątek, w drugim dniu turnieju o 18.00 Węgry zagrają ze Słowacja, a o 20.30 Polska zmierzy się z Czechami. Bilety można nabywać w kasach hali przy ul. Górskiego od godziny 14.00. Wejściówki (na oba spotkania dnia) kosztują 15 (ulgowe dla młodzieży do lat 15) i 30 złotych (normalne).

Tabela Turnieju Noworocznego
Kolejno: mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bilans, punkty
1. Polska 1 1 0 0 32:24 2
2. Węgry 1 1 0 0 31:24 2
3. Czechy 1 0 0 1 24:31 0
4. Słowacja 1 0 0 1 24:32 0
Marta, jag.

Opinie (45) 2 zablokowane

  • UFFFFFFFF GDYNIA TO JEDNAK GDYNIA......zazdroszcze Wam (3)

    • 16 5

    • połowa sali kibice vistalu łączpolu :)

      • 2 9

    • napisał gdynianin, albo ćwok z innego wejherowa czy redy (1)

      • 4 7

      • napisał gdańszczanin,gdzie sportu jak na lekarstwo.Transmisji TV ,zero.

        • 2 1

  • frekfencja (1)

    Z tą liczbą kibiców nie przesadzajcie - w samym moim sektorze (C3) było ok 20 miejsc wolnych, a za bramkami i najniżej to było sporo pustek - także ok 300-400 miejsc było wolnych - nie nazwałbym tego "wypełniona po brzegi hala"...

    • 4 9

    • przecie zprzed meczem nie bylo juz biletów?

      • 1 0

  • Sprzedam bilet na dzisiajszy mecz. Sektor A5

    • 2 8

  • Skład (1)

    Szanuje Karola, jako człowieka i sportowca, za to, że sie nie poddał,
    i gra, gra jeszcze lepiej, niż przed utratą oka.
    Ale nie wywoływałbym go = nie dostaje spazmów w tym temacie.
    Co do samego turnieju i naszych Gladiatorów, myślałem, że Bogdan
    wypróbuje wszystkich !, tzn. pierwsze 15minut, to jedna 7ka, następne
    15 minut, to kolejna, i tak do końca. Można by zobaczyć wszystkich w akcji.
    Ale wierzę, że i dziś, i jutro tak właśnie zagrają. I jak się okazuje, ostatni
    mecz będzie najciekawszy ! skoro Węgrzy konkretnie wygrali z Czechami.

    • 3 0

    • bylo wiadomo, chyba najwyzej notowani poza Polakami

      • 1 0

  • (2)

    mysle ze czesi tez potrafia byc mocni jak gra jicha i mogliby nawet wygrac z wegrami

    • 1 0

    • (1)

      rozumiem, że Jichla nie grał.., jeśli tak, to Węgrzy mogli sobie pozwolić :)

      • 0 0

      • Jicha jak juz.... to raz, a dwa ze facet naprawde zmienia oblicze gry czechow, sam fakt ze byl krolem strzelcow na ostatnich ME to juz chyba dobra rekomendacja?

        • 0 0

  • Bilety

    Czy wczoraj, tuż przed rozpoczęciem meczu, bilety były jeszcze do kupienia w kasach??

    • 1 0

  • CZEMU WENTA WYBRAK NASZA GDYNIE a nie gdansk???????? (2)

    • 0 2

    • Wenta jest z Gdańska (1)

      wsioku ze szczurzej nory

      • 1 1

      • ze Swarożyna

        • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane