• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Życzymy sobie zdrowia

Jacek Główczyński
8 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Rozmowa z Wojciechem Nowińskim

Na pozór wydaje się, że nasza seniorska piłka ręczna w wydaniu mężczyzn najgorsze ma za sobą, choć zastanawia, że z nazwy zespołu zniknęło sponsorskie logo. Po ostatnich sezonach Wybrzeża, gdzie dyżurnym tematem były pieniądze, a właściwie ich brak, przejęcie drużyny przez AZS AWFiS przyniosło uspokojenie w tym względzie. Także na gruncie sportowym gruntownie przebudowany team zdał egzamin. Ani przez moment nie był zagrożony degradacją. Może być tylko lepiej? - prowokujemy trenera Wojciecha Nowińskiego.

- Na pewno przez rok nie zbudowaliśmy drużyny, która będzie postrachem całej ligi. Nie można też powiedzieć, że osiągnęliśmy stabilizację, że poniżej pewnego poziomu nie zagramy. Co prawda, systematycznie zespół poprawia umiejętności, poszczególni zawodnicy nabierają doświadczenia, ale wciąż zdarzają się wahania formy. Na pewno będziemy sprawiać niespodzianki. Sądzę, że komuś mocnemu zabierzemy punkty, ale nie można też wykluczyć, że i nam zdarzą się potknięcia.
- Na rynku transferowym nie było was widać...
- Postawiliśmy na stabilizację, rozwój talentu młodzieży. Z podstawowego składu odszedł tylko Bartek Walasek, ale na to miejsce są Bartek Pepliński i Paweł Ćwikliński. Nieco skomplikowała nam sytuację kontuzja Marcina Pilcha. Liczę, że wróci na drugą rundę. A do tego czasu pole do popisu otrzyma młodzież - Mateusz Jachlewski i Marcin Markuszewski. Martwi także uraz Mieszka Nyćkowiaka, który miał zagrażać rywalom rzutem z drugiej linii.
- Oleksander Kamielin może zaprzeczyć tezie, że jest w Gdańsku tylko dlatego, bo był to warunek zatrzymania w Nacie jego żony?
- Nie mogę ani potwierdzić ani zaprzeczyć. To blisko dwumetrowy mężczyzna, który powinien mam dużo pomóc w defensywie, bo udowodnił, że potrafi bronić. W ataku pozycyjnym jego najsilniejszą stroną jest lewe rozegranie. Potrafi wysoko skakać. Na pewno potrzebuje czasu, by wpasować się do zespołu, tym bardziej, że we Wrocławiu na inaugurację raczej nie zagra.
- Gdyby obowiązywał poprzedni system rozgrywek, wasz cel byłby jasny - awans do finałowej szóstki. Teraz w play off miejsc jest aż osiem. O co zagra AZS AWFiS?
- Cały czas musimy celować w szóstkę. Według mojego rozeznania Vive Kielce i Wisła Płock będą poza zasięgiem konkurencji. Miejsca 7-8 po sezonie zasadniczym będą równały się grze w ćwierćfinale play off z jedną z nich, co będzie niemal rówoznaczne z przegranymi. Każda wyższa pozycja stworzy szansę, jeśli nie na awans do półfinału, to przynajmniej na wyrównaną walkę w ćwierćfinale.
- Warszawianka, jedna z siedmiu drużyn, które wyprzedziły AZS AWFiS przed wakacjami, poddała się bez walki. By była szóstka, musimy przeskoczyć jeszcze jeden zespół. Który?
- Trudno przewidzieć. Nawet po pierwszych kolejkach nie będziemy bliżej odpowiedzi na to pytanie. Beniaminki na początku sezonu na pewno zagrają lepiej niż potrafią. A co do pozostałych, to kilka drużyn zachowało zbliżony poziom do tego z poprzedniego sezonu. Na pewno silniejszy będzie Głogów, który przed wakacjami wyprzedziliśmy.
- Czego życzyc panu i pańskim podopiecznym przed inauguracją?
- Zdrowia! W poprzednim sezonie nawet drobne urazy, ale występujące bardzo często, były dla nas kłopotliwe.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane