W ligowej atmosferze, na oczach kibiców - było nawet ze dwudziestu z "Pomorskiej Brygady Gwardyjskich Wojowników" - i na głównej płycie, żółto-niebiescy rozegrali pierwszy sparing w Gdyni. I od razu zwycięski. Podczas zgrupowania w Świeradowie zdobyli przecież tylko punkcik w trzech testmeczach.
Zawiedli się jednak ci, którzy pragnęli zobaczyć nową Arkę.
Kukulski i
Toborek oglądali grę w wysokości trybun, a z ławki rezerwowych nie ruszył się
Siara. Wszystkich zobaczymy dopiero dzisiaj w trakcie prezentacji w klubie "Pokład" (godzina 20.00). Poza tym w obronie grała "trójka".
Marek Kusto, pewnie już przyzwyczajony do okrojonego składu, nie chce szafować siłami zawodników, którzy wkrótce mają odgrywać główne role. Dla tych zaś, którzy walczyli w upale, był wyrozumiały:
"Gwardia starała się nam uprzykrzać życie. Moi piłkarze wytrzymali trudy gry, mimo że piłka nie zawsze się ich słuchała. Szwankowało chociażby ostatnie dogranie, ale widać, że chłopaki się zgrywają."Oglądając mecz można jednak było zwątpić, czy zdążą z tym na puchar z Gryfem. III-ligowcy, których po raz pierwszy jako trener poprowadził
Grzegorz Lewandowski (nie zagrał z powodu kontuzji), faktycznie dzielnie stawiali czoła faworytowi, mogli nawet objąć prowadzenie (w I połowie świetną okazję zmarnował czarnoskóry
Mendez). Padli po dwóch prostych błędach w obronie, ale i dobrych, trzeba podkreślić, zagraniach
Ulanowskiego. Król strzelców w sparingach (już trzy gole),
Kułyk zgrabnie, choć w sytuacjach nie do zmarnowania, oszukiwał młodego
Krymowskiego.
1:0
Kułyk (75), 2:0
Kułyk (80).
Sędzia:
Kujawski (Gdańsk). Widzów 400.
ARKA: Wyłupski - Kowalski, Woroniecki, Kupcewicz - Smarzyński (60 Stasiuk), Stencel, Ulanowski, Murawski, Kalkowski (60 Kozłowski) - Kułyk, Podstawek. TRENER: Kusto.
star.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
